Читать книгу Klub Drakuli spotyka ducha - Sissel Dalsgaard Thomsen - Страница 3
Klub Drakuli spotyka Annę
ОглавлениеW Skovby nastała zima.
Miasto pokryło się białą warstwą śniegu.
Wampiry uwielbiają zimę.
Jest wtedy tak cudownie ciemno i zimno.
Na przerwie na dworze rzucaliśmy się śnieżkami.
– Spróbuj mnie trafić, Wips! – krzyknęła Leyla.
Rzuciłam w nią śnieżką.
Niestety nie wcelowałam.
Plask! – rozległo się.
Dostałam śnieżką prosto w buzię.
– Cha, cha, cha, mam cię, Wips! – krzyknął Albert.
Właśnie chciałam mu oddać śnieżką.
Ale wtedy pojawili się Magnus i Oliver.
– Chodź, zmyjemy Wips – zaproponował Magnus.
Oliver mnie chwycił. A Magnus porządnie zmył.
Zimny śnieg spływał mi po twarzy. I dalej aż na brzuch.
– O, dzięki za supermycie. Śnieg tak miło łaskocze mnie po brzuchu – powiedziałam.
Albert i Leyla się zaśmiali.
– Ale ty jesteś dziwna, Wips – odparł Magnus.
I razem z Oliverem poszli sobie.
Zauważyłam, że Anna z równorzędnej klasy siedzi sama na ławce.
Wyglądała na zmartwioną.
– Myślicie, że Magnus jej dokuczył? – spytałam Leylę i Alberta.
– Może. Zapytajmy jej, co się stało – zaproponowała Leyla.
Podeszliśmy do Anny.
– Cześć, Anno. Kto ci narobił do deseru? – zaczął Albert.
Albert nauczył się tego zwrotu od mamy.
Jednak Annie wydał się on zwyczajnie niesmaczny.
– Czym się martwisz? – dociekałam.
Anna pokręciła głową.
– Będziecie się ze mnie śmiać – odparła.
Obiecałam jej, że nie zrobimy tego.
– Czasami moje misie znikają. A potem znajduję je na strychu – wyznała Anna.
– To bardzo dziwne – odpowiedziała Leyla.
– Myślę, że misie zabiera mi duch – wyjaśniła Anna. – Ale rodzice mi nie wierzą.
– Możemy ci jakoś pomóc? – zapytałam.
Anna przytaknęła.
– Sama nie mam odwagi nawiązać kontaktu z duchem. Możecie mi pomóc dowiedzieć się, jak się go pozbyć.
– Spokojnie, Anno. Pomożemy ci – zdecydowałam.