Читать книгу Silva Rerum Księdza Szymona Krzysztofowicza - Szymon Krzysztofowicz - Страница 5
ОглавлениеSILVA RERUM.
I.
Pro omni eventu, ac futura posteritatis notitia [na wszelki wypadek a przyszłą potomności wiadomość] tu się wyraża: iż z sprawiedliwéj indagacji starych ludzi i owszem samych osadczów tego miasta Mohylowa, okazało się iż jedna kłoda miejska Mohylowska, zawierała w sobie 128 garncy, alias cztery korce królewskie na co ciż sami świadkowie podpisują się. Datum 20 januarii 1763 anno w Mohylowie.
alias kłoda zawierała w sobie czetweryk jeden, a czetweryk 4 korce. Dimytry stary Osadcza Iakow wuyt stary Kalkatyn stary Osadcza y potym Rachmistrz.
II.
Die 10 aprilis 1780 anno missję W. W. O. O. Kapucynów z Kuny moim sumptem sprowadziłem, na których przez czas missji sam expensowałem ad majorem Dei gloriam, nota pro memoria cum maximo Christi fidelium fructu ac salute [Ku większéj Boga chwale, nota dla pamięci z wielką Chrystusa wiernych korzyścią i zbawieniem].
III.
Notatur pro futura rei memoria: iż I. W. Anna Łaszczówna I. W. Wojewody Kijowskiego żona ultima de domo I. W. Łaszczów z wielkim żalem całéj publicznośći umarła w Krystynopolu die 25 augusti 1765, i pogrzeb jéj najwspanialszy był odprawiony die 20 septembris eodem anno w Krystynopolu; na którym to pogrzebie znajdowało się dwóch arcybiskupów: I. W. Sierakowski Arcybiskup Lwowski i nasz Arcybiskup I. W. Augustynowicz, sześciu biskupów, suffraganów tyleż, opatów etc. i niezliczona moc zakonników, gdzie i ja miałem honor znajdywać się i I. W. Arcybiskupowi naszemu assistować, memoria ejus in sempiternum.
IV.
Notatur dla potomności. Tegoż samego roku 1780 die 3 augusti czyli to z rezolucji sniegów w górach czyli to z nieustannych kilkudniowych deszczów tak extraordinaryjnie Dniestr przybył, i tak niesłychana była powódź, że wszystkie tutejsze przedmieścia zabrała, tak dalece że wszystkie domy, chałupy, pomieszkania na sążeń i więcéj w wodzie były, wszystkie ogrody, winogrady zatopiła, na Hucułówce i Xiędzówce mało chałup ocalało, nawet w lasku na Xiędzówce, gdzie dosyć wysokie są brzegi pasiekę moją zabrała, zboża w kopach, siano w kopicach, wyniesła, i bardzo wiele szkody porobiła. Dosyć mówić, że szedł Dniestr po pod pagórek Derło nazwany, że przez dni kilka z miasta wyjść niepodobna było, tylko trzeba było promami, albo czółnami przewozić się lub z miasta na przedmiesćie lub też z którego kolwiek przedmieścia do miasta: same tylko miasto ocalało, że na smętarzu i w rynku samym wody nie było, a po zatyłkach i w mieście wszędzie woda zabrała, wszystkie lochy i piwnice zatopiła, dopiero 7 augusti opadać zaczęła woda; i tak za łaską Pana Boga miasto z tego tak niepraktykowanego wybrnęło nieszczęścia, ale więcéj jak na sto tysięcy poniesło szkody.
Tego samego czasu i Prut rzeka na Wołoszczyźnie tak niesłychanie i raptownie przybyła i wylała, że o milę i więcéj wsie nad Prutem będące zabrała, zatopiła, tak dalece, że ledwie kto mógł się wyratować; ferebatur, że więcéj jak sześć tysięcy ludzi na ten czas potonęło, których znagła i w nocy zaskoczyła woda, stada bydła, owce, niezliczoną moc zabrała, tak iż tego wyrachować nie podobna było; od takiéj niepraktykowanéj powodzi niech nas Bóg więcéj zachowa, co się tu dla potomności w tych księgach zapisuje.
V.
Die 20 augusi 1785 anno takaż sama była powódź, która tymże sposobem zalała całe miasto, która powódź trwała przez cały tydzień z przyczyny niepraktykowanéj deszczowéj słoty ustawicznéj.
VI.
Tegoż roku i ten most murowany, to jest 1785 primis maii od Derła, przez Stawisko aż do miejskiéj bramy zaczął się murować kosztem I. W. Stanisława Potockiego Wojewody Ruskiego pana i dziedzica tego miasta i miejsca, ad futuram rei memoriam.
VII.
Notatur pro perpetua futura memoria: iż die 20 junii 1768 kozacy humańscy I. W. Wojewody Kijowskiego kollatora naszego, zniosłszy się z kozakami siczowymi, udeszyli na miasto Humań, które na ten czas dosyć obronne było i do którego z całéj Humańszczyzny possesorowie, szlachta i panowie, (słysząc o niegodziwych zamysłach zbuntowanych kozaków) byli się schronili cum omnibus suis pretiosis mobilibus [Ze wszystkiemi swemi drogocennemi ruchomościami]. Rotmistrz tedy kozacki, nazwiskiem Gonta najpierwszy herszt, który najwięcéj profitował w łasce pańskiej I. W. Wojewody Kijowskiego, mając nadane sobie różne prawa i słobody od tego pana, najniewdzięczniejszym się okazał, który mając pod kommendą swoją 700 kozaków najpierwszy podstąpił pod miasto, złączywszy się z siczowymi kozakami, których było plus minus pięć tysięcy; a że bramy były zamknięte.........................