Читать книгу Radykał. Islamski agent FBI, który przeniknął w szeregi terrorystów - Tamer Elnoury - Страница 11

Оглавление

Dziękuję mojej rodzinie, która przez wszystkie opisywane przeze mnie noce i dnie nie wiedziała, gdzie jestem ani kiedy wrócę do domu. Wasza miłość i wsparcie znaczą dla mnie bardzo wiele. Pomogliście mi przetrwać każdą trudną sytuację.

Ojcu i siostrze dziękuję za ciągłe przypominanie o dogmatach islamu. Kocham was z całego serca.

Dziękuję dalszym krewnym za to, że zawsze mogłem na nich liczyć.

Moim przyjaciołom – to do was, Mikey, Sugar, KB, Chicken, Bone i Muscle – dziękuję za przyjaźń i lojalność okazywane przez lata.

Pragnę też podziękować:

Joemu Pistone za wskazanie drogi i udzielane rady.

Benowi Sevierowi, bez którego opowieść ta nigdy by nie powstała.

Kevinowi Maurerowi, wspaniałemu, inteligentnemu i utalentowanemu dziennikarzowi, od którego wiele się nauczyłem. Podzielam twój pogląd na świat i jestem zaszczycony, że mogę nazywać cię swoim przyjacielem.

Dziękuję ludziom z Dutton – Ivanowi, Christine, Johnowi i Amandzie – którzy pomogli mi w opisaniu mojej historii. Z waszą pomocą praca poszła o wiele łatwiej.

Dziękuję Billy’emu, Alowi, Mike’owi, Jamesowi i pozostałym chłopakom z wydziału narkotykowego za to, że nauczyli mnie być gliną i jak radzić sobie z pracą.

Dziękuję Howardowi, który pokazał mi, jak korzystać z własnych emocji.

Moim pierwszym przełożonym za pomoc w przenosinach do FBI.

Przełożonym z Federalnego Biura Śledczego za danie mi szansy. Dzięki wam mogłem służyć naszemu krajowi.

Dziękuję członkom zespołu, z którymi prowadziłem śledztwa, a przede wszystkim Nelly’emu, Joeyowi, Kenny’emu i Johnny’emu. Brakuje mi was, chłopaki. Rzadko zdarza się, by przy jednej sprawie pracowało tak wielu doświadczonych agentów. Jesteście zawodowcami i prawdziwymi bohaterami. Nelly, nigdy się nie myliłeś. Joey, byłeś świetnym szefem.

Mężczyznom i kobietom z CT-1 dziękuję za stanie na straży i ciągłą walkę z wrogiem.

Członkom Tajnej Jednostki Operacyjnej, która jest ostoją ludzi walczących ze światowym terroryzmem, dziękuję za okazaną pomoc.

Dziękuję mężczyznom i kobietom pracującym w nowojorskiej policji, w szczególności zaś w wydziale antyterrorystycznym – najwspanialszym wydziale na świecie.

Dziękuję pracownikom i pracowniczkom tajnego programu FBI za dbanie o nasze bezpieczeństwo. Praca u waszego boku była dla mnie zaszczytem.

Dziękuję kierownictwu FBI (centrala i biuro w Nowym Jorku) za podejmowanie trudnych decyzji. Specjalne podziękowania należą się Wielkiemu Markowi, naszemu aniołowi stróżowi.

Dziękuję doradcom prawnym z Ottawy, zwłaszcza Sho i LJ, bez których pomocy przygotowania do rozprawy trwałyby znacznie dłużej.

Dziękuję pracownikom wydziału prawnego, w szczególności Heidi, za ochronę mojej prawdziwej tożsamości. Heidi, byłaś moją ostatnią linią obrony i nigdy mnie nie zawiodłaś.

Pracownikom wydziału uwierzytelniającego moją przykrywkę, zwłaszcza Dave’owi, dziękuję za znakomitą pracę. To dzięki wam Tamer faktycznie zaistniał.

Dziękuję Lindsay z działu księgowego, dzięki której wszystkie audyty przebiegały bezproblemowo.

Dziękuję lingwistom i tłumaczom, którzy godzinami przysłuchiwali się moim rozmowom, przekazując istotne informacje pozostałym agentom.

Dziękuję naszym partnerom z Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej – Dougowi, Johnny’emu, Christine, Frankowi, Omarowi, Benny’emu, Brady’emu, Simone, Marwanowi i Richowi – oraz Koronnej Służby Prokuratorskiej – Croftowi, Marcy i Sarah – za profesjonalizm i oddanie sprawie. Dzięki wam dwa kraje współpracowały ze sobą z myślą o wspólnym dobru.

Kanadyjskim wojownikom, którzy pilnowali mojego tyłka – Halowi, Souki, Kenny’emu, Goeffowi i pozostałym chłopakom – dziękuję za świetną robotę.

Radykał. Islamski agent FBI, który przeniknął w szeregi terrorystów

Подняться наверх