Читать книгу Pod obuchem zagłady. Polacy i Żydzi pod okupacja hitlerowską - Tomasz Kubicki - Страница 5
Wstęp
ОглавлениеPowszechny spis ludności, który został przeprowadzony w 1931 roku, ustalał odsetek osób wyznania mojżeszowego na 9,8%[1] mieszkańców Polski. W przededniu wybuchu wojny wskaźnik ten wzrósł do 10,1%, co oznaczało, że około 3,5 miliona obywateli II Rzeczpospolitej było pochodzenia żydowskiego. Jak zauważyła Teresa Prekerowa: W krajach zachodniej Europy nieliczni, rozproszeni obywatele pochodzenia żydowskiego całkowicie wrastali w miejscowe środowiska, przesiąkali ich kulturą, łączyli się z nimi mnóstwem więzów rodzinnych, przyjacielskich, towarzyskich. Żydzi polscy, tworzący duże, zwarte skupiska wzmacniające ich poczucie odrębności etnicznej, żyli często w izolacji od społeczeństwa polskiego, odgrodzeni od niego w pewnym stopniu religią, obyczajami, odmiennym strojem i językiem[2]. Stosunki polsko-żydowskie, które kształtowały się od niemal dziesięciu wieków, podlegały nieustannym zmianom, nigdy nie były jednolite. Książęta, przyjmowali w swoich księstwach Żydów, udzielając im specjalnych przywilejów, innym razem wzniecali procesy ekspulsji lub wprowadzali restrykcyjne prawa względem nich, by ponownie obdarzać ich łaską. Królowie Polski, z jednej strony hojnie korzystali z ich pomocy, powierzając im nierzadko wysokie funkcje, z drugiej, by nie zaostrzać konfliktów w społeczeństwie i chronić interesów mieszczaństwa i bogatych polskich kupców, wprowadzali prawa, bezpośrednio uderzające w możliwość wzrostu ekonomicznego tej grupy, takie jak np.: De non tolerandis Judaeis. Niemniej to właśnie na polskiej ziemi odnalazła swoje „miejsce pod słońcem” najliczniejsza w świecie grupa ludności pochodzenia żydowskiego. Pomimo licznych sporów, waśni i uprzedzeń Żydzi skupieni w kahałach stworzyli w Rzeczpospolitej unikatową kulturę, zachowali swą tradycję i religię. Załamanie się państwa i epoka rozbiorów zapoczątkowały nowe procesy, które zgoła inaczej przebiegały w każdym z zaborów. W II Rzeczpospolitej sytuacja ludności pochodzenia mojżeszowego również podlegała wahaniom i wstrząsom. Należy zauważyć, że sama struktura społeczności żydowskiej przypominała raczej „pękniętą szybę”, która choć hartowana, to jednak w wyniku uderzenia pokryła się siatką pęknięć. Młodzi coraz częściej krytykowali stare pokolenie, pragnęli zaistnieć w miastach, marzyli o osobistych sukcesach, o lepszym życiu: Konflikt między pokoleniami nasilał się. Wśród młodych coraz silniejsza stawała się tendencja odchodzenia od tradycyjnej kultury i ortodoksyjnej wiary (...). Silna fala modernizacji ogarnęła wszystkie sfery społeczne (...). Młodzież źle się czuła w dusznej atmosferze małych miasteczek[3]. Nierzadko zdarzało się, że w jednej rodzinie mąż z żoną wiedli długi spór o to, czy posłać swoje dziecko do polskiej szkoły państwowej czy żydowskiej religijnej – hederu. Starzy zaś nie myśleli nawet przez moment, by zerwać z wielowiekową formą życia – podporządkowaniu prawom, nakazom, gminie, religii. Warto przy tym podkreślić, że pomimo panującego wówczas błędnego stereotypu Żyda-kapitalisty tylko 1% Żydów należało do ścisłej finansowej elity, około 5% tworzyło elitę intelektualną – inteligencką, 15% stanowiła grupa średniej klasy – małych przedsiębiorców, wśród których nie brakowało przypadków bankructw i będących tego konsekwencją samobójstw w czasie ekonomicznego załamania w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Reszta Żydów żyła przeważnie w biedzie, niedostatku, ciągłej pogoni za dniem jutrzejszym, często na granicy egzystencji. Bieda, zwłaszcza na prowincji, była w II Rzeczypospolitej zjawiskiem nagminnym i powszechnym nie tylko w środowiskach żydowskich. W miastach natomiast aktywni w handlu i rzemiośle Żydzi od wieków postrzegani byli jako konkurenci – „chrześcijańskiego” handlu i rzemiosła.
Druga połowa lat trzydziestych nie była „złotym okresem” w relacjach polsko-żydowskich. Pojawiła się silna m.in.: propaganda środowisk narodowych, w tym ekstremistów zdelegalizowanej ONR „Falanga”, i amplifikacja potencjału gospodarczego Żydów. Kryzys ekonomiczny, którego nieuchronnym skutkiem była pauperyzacja szerokich mas społeczeństwa, duże wahania cen podstawowych produktów przy jednoczesnym spadku płac i wydłużeniu godzin pracy z jednej strony, z drugiej postępujące bezrobocie i fale strajków robotników w licznych zakładach, jak również przekraczająca punkty graniczne sytuacja chłopa – rolnika, który płody rolne sprzedawał nierzadko poniżej kosztów produkcji, nie mogły nie wpłynąć na społeczny wizerunek polskich Żydów. Jednorodność struktury społeczno-ekonomicznej, nadzwyczajna aktywność tej ludności w handlu, pośrednictwie, działalności kredytowej wzbudzała niechęć w wielu środowiskach.
Obie społeczności, polska i żydowska, wchodziły w wojnę w atmosferze wielu niewyjaśnionych konfliktów, pomówień i zawiedzionych aspiracji. Jednak pamiętać należy, że obok sporów istniała także symbioza, współpraca i doświadczenia tysiąca lat koegzystencji.
Jednym z przerażających celów niemieckich okupantów podczas II wojny światowej były wymazanie z mapy Europy Rzeczpospolitej Polskiej oraz anihilacja niemal całej populacji polskich Żydów[4]. Wojnę i zagładę na ziemiach polskich przetrwało nie więcej niż 100 tysięcy z nich, a około 300–350 tysięcy zdołało przeżyć w ZSRR. Ich życie zostało brutalnie przerwane, przestało istnieć.
Celem niniejszej publikacji, która w istocie stanowi uzupełnioną i rozbudowaną wersję mej pracy magisterskiej, jest ukazanie, na podstawie zachowanych artykułów prasy konspiracyjnej Polskiego Państwa Podziemnego, stosunku władz Polski podziemnej oraz głównych stronnictw politycznych tworzących tzw. „grubą czwórkę”, a przez ich pryzmat zorganizowanej i świadomej obywatelsko części społeczeństwa polskiego – do wojennych losów ludności żydowskiej. Nadrzędnym zadaniem jest zatem odtworzenie pełnego obrazu, zarówno stosunków polsko-żydowskich, jak i faktograficznego zapisu cierpień „narodu wybranego” pod okupacją niemiecką w Generalnym Gubernatorstwie, jak i na ziemiach wcielonych do Rzeszy w latach 1939–1942.
Celem fundamentalnym, który sobie postawiłem, przystępując do kwerend i selekcji materiałów, była odpowiedź na nurtujące mnie pytania:
– Jak redaktorzy opisywali pierwsze miesiące okupacji?
– Jak Polacy oceniali, nie znając przecież ostatecznych zamiarów okupanta wobec ludności żydowskiej, utworzenie gett?
– Co na ten temat pisała prasa narodowa?
– Jak w miarę upływu lat i eskalacji terroru, zarówno wobec Żydów, jak i Polaków, ewoluowały te postawy i opinie polskie?
– Czy redaktorzy pism konspiracyjnych po ataku Niemiec na ZSRR zauważyli nieuchwytne z pozoru niemieckie plany?
– Czy w tej dramatycznej próbie moralności zdecydowana część Polaków była Żydom przychylna?
To tylko nieliczne pytania.
Konstrukcja książki opiera się zasadniczo na podziale na trzy rozdziały, które odzwierciedlają trzy okresy cierpień ludności żydowskiej. Pierwszy etap polegający na podboju i segregacji wyniszczenia Żydów przez Niemców omawia rozdział I.
Drugi etap przedstawiony w rozdziale II zrealizowany został przy zastosowaniu środka koncentracji – gettoizacji.
Trzeciemu etapowi, który przeprowadzono w ramach, stanowiącej integralną część Endlösung der Judenfrage[5], operacji „Reinhard”[6] poświęcony jest rozdział III.
Można przyjąć, że te trzy rozdziały chronologicznie obejmują lata: 1939–1940, 1941 i 1942. Zestawienie tych trzech okresów ma na celu ukazanie ewolucji postaw, myśli, zachowań i czynów społeczeństw polskiego i żydowskiego.
Zakres badanych źródeł obejmuje zarówno prasę związaną ze strukturami Polskiego Państwa Podziemnego, jak i wybrane redakcje, które prowadziły konspiracyjną działalność, a pozostawały „na uboczu głównego nurtu związanego z rządem, np.: „Nowe Drogi” – organ centralny Stronnictwa Demokratycznego. Uwzględnione zostały centralne tytuły prasowe głównych partii politycznych, które weszły do powołanej na wychodźstwie we Francji, dekretem Prezydenta RP Władysława Raczkiewicza z 9 grudnia 1939 roku, Rady Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej. Przewodniczącym Rady został Ignacy Jan Paderewski, a wiceprzewodniczącymi: Tadeusz Bielecki (Stronnictwo Narodowe – SN), Stanisław Mikołajczyk (Stronnictwo Ludowe – SL) i Herman Lieberman (Polska Partia Socjalistyczna – PPS). W skład rady powołani zostali m.in. przedstawiciele partii, które przed wojną znajdowały się w opozycji do sanacji, a na emigracji poparły rząd Władysława Sikorskiego, m.in. SN, SL, PPS.
W grudniu 1940 roku utworzona została również Delegatura Rządu na Kraj – tajny naczelny organ władzy administracyjnej w okupowanej Polsce, składający się z departamentów. Na jej czele stał Delegat Rządu na Kraj (od 1944 roku w randze wicepremiera), podporządkowany Rządowi RP na Wychodźstwie. Oficjalnym organem Departamentu Informacji Delegatury Rządu Rzeczypospolitej na Kraj był dwutygodnik „Rzeczpospolita Polska”. Jak zauważyła Stanisława Lewandowska, w swej nieocenionej pracy – Polska konspiracyjna prasa informacyjno-polityczna 1939–1945, pismo to spełniało dwojaką rolę. Z jednej strony, było źródłem informacji dla polskich organizacji niepodległościowych i redakcji pism podziemnych stojących na gruncie ciągłości konstytucyjnej istnienia państwa i władz Rzeczpospolitej, z drugiej zaś czytelnicy bez trudu mogli odnaleźć w nim konkretne instrukcje dotyczące sposobów postępowania w zawiłej rzeczywistości okupacji. „Rzeczpospolita” zamieszczała artykuły, noty i komentarze o pracach władz państwowych na emigracji oraz władz Polski Podziemnej[7]. Pierwszym redaktorem był Stanisław Kauzik, a następnie Franciszek Głowiński, który był poza tym naczelnym publicystą pisma. Nakład „RP” wynosił od 3,5 do 16 tysięcy egzemplarzy. Pismo dzieliło się na sześć działów prezentujących: kwestie oficjalne (odezwy, oświadczenia Delegata Rządu), zagadnienia polityczne, działalność rządu, wiadomości ze świata i z ziem inkorporowanych do Rzeszy, przegląd prasy konspiracyjnej. „Rzeczpospolita” ukazywała się od marca 1941 roku do momentu rozwiązania podziemnej Delegatury Rządu na Kraj w lipcu 1945 roku.
Całokształtem spraw związanych z pracą propagandowo-wychowawczą konspiracyjnego wojska Służby Zwycięstwu Polsce – Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej kierowała specjalnie powołana w tym celu komórka – Biuro Informacji i Propagandy (BIP)[8]. BIP podlegał bezpośrednio Komendantowi ZWZ, a następnie Dowódcy AK i w tych strukturach zajmował czołowe miejsce: Funkcję szefa Wydziału Polityczno-Informacyjnego pełnił jego organizator – inż. arch. Jerzy Makowiecki, jeden z czołowych działaczy Stronnictwa Demokratycznego[9]. Najważniejszym pismem, dostarczającym najwięcej wartościowych informacji był „Biuletyn Informacyjny” („BI”) wydawany w Warszawie od 5 listopada 1939 roku do 3 października 1944 roku. Stanowisko redaktora naczelnego pisma pełnił nieprzerwanie Aleksander Kamiński[10], autor
większości artykułów wstępnych. Łącznie powstało 317 numerów „BI”, a nakład pisma wynosił od 20 do 50 tysięcy egzemplarzy. Po upadku powstania warszawskiego pismo zostało wznowione w Krakowie; pierwszy numer ukazał się 10 grudnia 1944 roku, ostatni 19 stycznia 1945 roku. Pierwszym centralnym organem prasowym Biura Informacji i Propagandy był dwutygodnik „Wiadomości Polskie”, który na wiosnę 1940 roku został podporządkowany Wydziałowi Prasowemu BIP. Znaczną rolę w procesie redagowania pisma odgrywał zastępca szefa BIP – Tadeusz Wardejn Zagórski – który osobiście kontrolował, zarówno pod kątem zawartości faktograficznej, merytorycznej jak i politycznej, edycję numerów pisma.
Polska Partia Socjalistyczna, działająca w konspiracji pod kryptonimem „Wolność – Równość – Niepodległość”: w szczytowym okresie swojej działalności wydawniczej, w latach 1943–1944, wydawała pięć czasopism, z których „WRN” – pismo o charakterze informacyjno-politycznym – był centralnym organem tej partii[11]. Na łamach „WRN” w latach 1940–1942 zamieszczano artykuły publicystyczne oraz informacje z frontów wojny. Zwraca uwagę środowisko socjalistów skupione wokół Stanisława Dubois, które nie weszło w struktury konspiracyjne PPS-WRN (kryptonim „Koło”). Wydawane przez tę grupę pismo „Barykada Wolności” w latach 1939–1942 często podejmowało temat sytuacji Żydów polskich. Należy zaznaczyć, że w wyniku rozłamu „barykadowcy” podzielili się na grupę działaczy pozostających w kontakcie z dawnymi kolegami z PPS (pismo „Barykada Wolności”), jak i tych, którzy ewoluowali w kierunku komunizmu (pismo – „Barykada Wolności” na niebieskiej bibule, a następnie „Sztandar Wolności”).
Szeroką działalność wydawniczą rozwinęło również Stronnictwo Demokratyczne (kryptonim „Prostokąt”) i Zjednoczenie Demokratyczne. Pismo informacyjne „Nowy Dzień”[12] ukazywało się w latach 1941–1944. Redagowane było przez doświadczonych przedwojennych publicystów: Witolda Wolffa, Grzegorza Załęskiego i Rafała Pragę. Jak zauważyła S. Lewandowska dziennik docierał, nie tylko do mieszkańców Warszawy, ale także do środowisk robotniczych podwarszawskich dzielnic: Włoch, Ursusa, Piastowa i Pruszkowa. „ND” początkowo był wydawany w Warszawie na ul. Dobrowoja (na Grochowie), a następnie w mieszkaniu Wolffów przy ul. Słupeckiej 4 (na Ochocie). Istotnym problemem, z jakim borykali się wydawcy pisma, były trudności finansowe. Wpływy z opłat za prenumeratę i datków od czytelników nie pokrywały całości kosztów. Grupa działaczy SD skupiona wokół „Prostokąta” wydawała pismo – „Myśl i Życie Społeczno-polityczne”, a następnie „Myśl Społeczną i Polityczną” i „Nowe Drogi” – od 1943 roku pod redakcją Antoniego Szymanowskiego.
Konspiracyjne Centralne Kierownictwo Ruch Ludowego (CKRL) powołane zostało przez Stronnictwo Ludowe (SL, kryptonim „Trójkąt”) w marcu 1940 roku. Działalnością propagandową w ramach CKRL zajmował się Wydział Informacji Ruchu z Janem Decem na czele. WIR wydawał prasę centralną SL i koordynował działalność prasy terenowej. Najwcześniejsze z pism ruchu ludowego to „Przegląd” oraz „Ku zwycięstwu”. Natomiast dopiero w 1943 roku CKRL powołał do życia cotygodniowe wydawnictwo powielane – „Agencję Informacyjną Wieś”: Jakkolwiek bowiem początki ludowej prasy terenowej sięgają pierwszych tygodni okupacji, to jednak przed rokiem 1943 można mówić jedynie o sporadycznych inicjatywach wydawania gazetek konspiracyjnych[13].
O początkach działalności wydawniczej SN Stanisława Lewandowska napisała: Od początku konspiracyjnej działalności Stronnictwa Narodowego (SN) wydział propagandy stanowił obok wydziału organizacyjnego, najbardziej rozbudowany odcinek pracy Stronnictwa. Po pierwszym, burzliwym i w znacznym stopniu żywiołowym okresie rozwoju prasy SN zadecydowano, że podstawową formą akcji wydawniczej będzie „Walka” jako oficjalny organ, obliczony zarówno na wojskową, jak i polityczną konspirację endecji, kolportowany na terenie całego kraju[14]. Tygodnik ukazywał się w latach 1940–1945 i osiągał nakład od 10 do 20 tysięcy egzemplarzy. Organizatorem i pierwszym redaktorem naczelnym „Walki” był kierownik Wydziału Propagandy Zarządu Głównego SN – Stanisław Piasecki, publicysta i działacz polityczny. Czołowe pióra reprezentowali w nim dziennikarze: Stanisław Piasecki, Wiktor Trościanko, Jan Dobraczyński. Natomiast Obóz Narodowo-Radykalny (zdelegalizowany przez władze w 1934 roku), z którego wyłoniły się dwie, działające nielegalnie przed wojną, grupy: ONR „Falanga” i ONR „A.B.C.”, stworzył tzw. Organizację Polską. Podczas okupacji grupa ta przyjęła konspiracyjną nazwę (od nazwy centralnego organu prasowego) „Szaniec”. Znaczącą rolę odgrywał tu Tadeusz Salski (szef Komitetu Wykonawczego Organizacji Polskiej). W 1942 roku działacze SN przeciwni wcieleniu Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW) do ZWZ-AK nawiązali kontakty z grupą ONR-Szaniec (jej strukturami wojskowymi i z innymi organizacjami) i we wrześniu 1942 utworzyli Narodowe Siły Zbrojne (NSZ).
Z punku widzenia podjętego problemu badawczego podstawowy materiał źródłowy stanowią organy prasowe: rządowy i wojskowy oraz największych ugrupowań politycznych: „Rzeczpospolita Polska”, „Wiadomości Polskie”, „Biuletyn Informacyjny”, „WRN”, „Walka”, „Nowy Dzień”, „Nowe Drogi”. Natomiast pisma takie jak: „Szaniec”, „Barykada Wolności” umożliwiają skonfrontowanie poglądów i opinii, pozostających w opozycji działaczy i tej części społeczeństwa, którą reprezentowali. Gazety środowisk katolickich (Front Odrodzenia Polski), np.: „Prawda” lub związanych z „sanacją” – „Płomień” niewątpliwie zwiększają pole widzenia problemu. Znaczącym wsparciem jest przedruk, pod redakcją profesora Grzegorza Nowika, „BI” na łamach „Przeglądu Wojskowo-Historycznego”. W niektórych tekstach dla większej przejrzystości dokonano drobnych korekt – poprawa błędów, uwspółcześnienie słownictwa.
Oprócz prasy konspiracyjnej nieocenioną wartość źródłową stanowią m.in. następujące publikacje: Marian Fuks, Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego, Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, Emanuel Ringelblum, Kronika getta warszawskiego, Ludwik Landau, Kronika lat wojny i okupacji, Główny Urząd Statystyczny, Mały Rocznik Statystyczny 1939, zbiorowa, Raporty Ludwiga Fishera Gubernatora Dystryktu Warszawskiego 1939–1944, Władysław Bartoszewski, Tryptyk polsko-żydowski, Emanuel Ringelblum, Stosunki polsko-żydowskie w czasie drugiej wojny, a także inne zestawione w bibliografii.
Za wszelkie niezamierzone błędy, niedociągnięcia i zaniechania ponoszę, tylko i wyłącznie, osobistą odpowiedzialność. W niniejszej książce wykorzystane zostały liczne, wyżej wymienione źródła, z którymi nie tylko się zetknąłem, ale które analizowane przez wiele lat skupiły się w pewnym momencie niejako w jednym punkcie, kreśląc obraz, mam wielką nadzieję, uczciwy i obiektywny. Rekonstruując panoramę losu Żydów i Polaków pod okupacją niemiecką, rozumiałem już wyraźnie, że samo komentowanie faktów z perspektywy siedemdziesięciu z górą lat badań nie wystarczy, że operowanie liczbami nie przybliży nas do zrozumienia tego, co tam i wtedy czuli ludzie. Dlatego starałem się spoglądać – mając w dłoniach wiele publikacji, świadectw i dokumentów o niekwestionowanej autentyczności – jakby z wierzchołka w dół, w przeszłość, w dolinę. Chciałem na te znane fakty spojrzeć innymi oczyma – świadków tamtych wydarzeń. Pod skorupą stereotypów, które w kolorach białym i czarnym wydają się wciąż być tak żywe, istniał jednak inny świat. Ten świat wyrażał się tysiącem barw i odcieni. Tłem dla stosunków polsko-żydowskich pod okupacją niemiecką była wielopoziomowa, skomplikowana konstrukcja – cały konglomerat czynników i okoliczności.
Pragnę, spełniając miły obowiązek, podziękować za prawdziwą inspirację i wydatny wkład w moje badania profesorowi Grzegorzowi Nowikowi. Słowo dziękuję należy się także, zawsze wspierającej mnie, ukochanej żonie – Paulinie, i moim rodzicom. Niniejsza publikacja nie mogłaby się ukazać bez życzliwości i otwartości pana Bogusława Brodeckiego i dr. Józefa Skrzypca.
1 Bazując na danych statystycznych w 1931 roku, ocenia się, że na świecie żyło nie więcej niż 15 milionów Żydów (dane z 1933), z czego około 60% (9,5 miliona) w Europie. Polskę zamieszkiwało 31 915 800 obywateli. 9,8% czyli 3 113 900 stanowiła mniejszość narodowa wyznania mojżeszowego. 8,6%, czyli 2 732 600, polskich obywateli w badaniu podało języki żydowski i hebrajski za ojczysty. A zatem można przyjąć, że w roku 1931 około 381 300 (1,2% ludności kraju, około 12% Żydów) obywateli wyznania mojżeszowego nie wskazało języka żydowskiego jako ojczystego. Ta grupa obywateli – Żydów identyfikowała się z polskością silnymi więzami i posługiwała się językiem polskim: zob. więcej: Mały Rocznik Statystyczny 1939, Warszawa 1939, s. 22–26.
2 Teresa Prekerowa, Konspiracyjna Rada Pomocy Żydom w Warszawie 1942–1945, Warszawa 1981, s. 17.
3 Barbara Engelking, Żydowskie wspólnoty w przededniu wybuchu wojny, [w:] Prowincja Noc. Życie i zagłada Żydów w dystrykcie warszawskim, Warszawa 2007, s. 23–38.
4 Zagłada Żydów polskich (szoa – shoah synonim słowa holokaust – oznaczający całkowitą zagładę, zniszczenie) rozpoczęła się 8 XII 1941 r. w Chełmnie nad Nerem, objęła następnie, w ramach operacji „Reinhard”, likwidację głównych, jak i tych pomniejszych kilkuset skupisk, gett na terytorium GG. Następnie wraz z rozbudową kompleksu Auschwitz II Birkenau i instalacją nowoczesnych krematoriów Niemcy w latach 1942–1945 realizowali program anihilacji Żydów europejskich, ostatecznie pozbawiając życia 6 milionów ludzi pochodzenia żydowskiego.
5 Endlösung der Judenfrage (z niem.) – Ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej.
6 Operacja „Reinhardt” (z niem. Einsatz Reinhardt) – realizowana przez szefa SS i policji w dystrykcie lubelskim Odilo Globocnika wiosną 1942 r. trwała do jesieni 1943 r. – do tzw. akcji Erntefset (Dożynki). W jej ramach w obozach śmierci Niemcy zamordowali 2 miliony Żydów; zob. więcej: Fritz Katzmann, Rozwiązanie kwestii żydowskiej w dystrykcie Galicja, Warszawa 2009.
7 Stanisława Lewandowska, Polska konspiracyjna prasa informacyjno-polityczna 1939–1945, Warszawa 1982, s. 59.
8 Ibidem, s. 64.
9 Ibidem, s. 65.
10 Aleksander Kamiński, ur. 28 I 1903 w Warszawie, zm. 15 III 1978, pedagog, wychowawca, twórca metodyki zuchowej, instruktor harcerski, harcmistrz, redaktor „BI”, żołnierz Armii Krajowej oraz jeden z ideowych przywódców Szarych Szeregów.
11 Ibidem, s. 82.
12 Ibidem, s. 101.
13 Ibidem, s. 88.
14 Ibidem, s. 96.