Читать книгу Dzieje Mongolii - Baabar - Страница 26

Pochód na Północ i Zachód

Оглавление

Po zadaniu ciosów, po których królestwa Tangutów i Cinów miały się już nigdy nie podnieść, Czyngis skierował swe siły na zachód, szybko plądrując państwo Kitanów, w którym znalazł dla siebie schronienie Güczülük, i stanął twarzą w twarz przed największą cywilizacją Azji Środkowej, chorezmijską dynastią Sarta’ulów. Imperium Chorezmijskie sprawowało kontrolę nad Jedwabnym Szlakiem, który znajdował się zawsze w kręgu zainteresowań kolejnych pokoleń koczowników.

Imperium Chorezmijskie, obejmujące obszar zwany później Radziecką Azją Środkową, a także północną część Afganistanu i Iranu, było potężnym królestwem wielonarodowym, głównie pochodzenia tureckiego, które porzuciło nomadyzm i pod wpływem islamu przeszło do gospodarki osiadłej. Jednakże w XIII wieku w wyniku kryzysów politycznych imperium osłabło. Szach chorezmijski Muhammad pozostawał w konflikcie z wpływowymi kręgami wojskowo-klerykalnymi w sytuacji, gdy jego własna matka, Turkan-chatun, stała na czele sił opozycyjnych [29, 476].

W samym środku tych sporów Czyngis-chan wysłał poselstwo kupieckie, złożone z 400 osób, do Otraru, leżącego na ziemiach szacha chorezmijskiego. Szach potraktował posłów jak szpiegów i kazał ich zabić. Arogancki szach zabił także posłów wysłanych w celu uzyskania przeprosin. To wznieciło płomień nienawiści w sercu Czyngis-chana, „naznaczonego” przez samo Niebo, który z każdym dniem stawał się coraz silniejszy. Czyngis-chan rozpoczął działania wojenne na swej zachodniej flance. Armia urażonego wodza dokonała na tym terytorium krwawej łaźni, tak brutalnej, że nie widziano niczego podobnego do czasu, aż na początku XV wieku Tamerlan najechał Samarkandę. Jesienią 1219 roku potężna, dwustutysięczna armia Czyngis-chana przekroczyła Irtysz i otoczyła chorezmijskie miasto Otrar nad Syr-darią; po miesięcznym oblężeniu jego synowie, Ögödej i Czagadaj, wzięli odwet, wlewając roztopione złoto do ust naczelnika miasta18. Niewiele też pozostało z samego miasta. Z mieszkańców Buchary, która broniła się przez dwanaście dni, oszczędzono tylko rzemieślników, aby zostali niewolnikami zwycięzców. Gurgandż, stolica Chorezmu, stawiała opór przez siedem miesięcy i zdołała zadać Mongołom takie ciosy, że doszło do waśni między dwoma synami Czyngisa, Dżoczim i Czagadajem. Dopiero po przybyciu wojowniczego syna Czyngis-chana, Ögödeja z większą liczbą żołnierzy ludność miasta, inwentarz żywy i budynki zostały zniszczone i zalane.

Kiedy ci, którzy uszli z życiem w Imperium Chorezmijskim, powrócili do swej stolicy, zastali tam jedynie czwartą część dawnej ludności [29, 472; cytat według Cz‘ang C‘üna]. Brzemienna córka Czyngis-chana, mszcząc śmierć swego męża, Togoczara, który został zabity strzałą z murów Niszapuru, doprowadziła do okrutnej masakry, każąc zwalić na oddzielnych kopcach głowy mężczyzn, kobiet i dzieci, nie szczędząc nikogo, nawet psów i kotów [73, 61].

Niektórzy uczeni utrzymują, że Czyngis-chan nie chciał walczyć z Chorezmijczykami, lecz był zmuszony uczynić to w imię sprawiedliwości, jako że ci zamordowali jego posłów19. Jednakże, mając na uwadze tradycyjne metody wojenne nomadów, zasady rządzące polityką w owych czasach i liczne wojny toczone przez Czyngis-chana i jego potomków, jest oczywiste, że mord dokonany na posłach był jedynie pretekstem do wojny. Rozpoczynając działania wojenne, koczownicy, zwłaszcza Mongołowie za czasów Czyngis-chana, uciekali się zazwyczaj do pretekstów. I tak, w 1226 roku, podczas wojny z Imperium Chorezmijskim, stolica Tangutów, Ningsia, została obrócona w cmentarzysko rzekomo z tego powodu, że jakiś dostojnik tangucki, kiedy Czyngis-chan rozkazał, by mu przysłać posiłki wojskowe, był na tyle bezczelny, że zapytał kwaśno: „Czyżby siła samozwańczego chana była tak słaba, że potrzebuje więcej wojska?” [60, 151]. W innym wypadku, w posłaniu do króla węgierskiego, Béli IV, powiedziano, że musi on ponieść karę za to, iż „dał schronienie zbiegłym książętom ruskim”. Mongołowie mocno wierzyli, że ich wojny zostały nakazane przez samo Niebo, a ich skłonność do szukania usprawiedliwień dla swej brutalności można przypisać wyznawanej przez nich etyce rycerskiej, która zakazywała im „strzelania komuś w plecy”.

Ludobójstwo popełniane tak systematycznie na mieszkańcach Imperium Chorezmijskiego miało ukazać wszystkim, jakie są konsekwencje przeciwstawiania się lub ignorowania woli Nieba w sprawie zjednoczenia świata przez Mongołów. Przez wiele lat po tej kampanii narody drżały ze strachu na zwykłe wspomnienie imienia Czyngis-chana. Świadectwem tego śmiertelnego strachu było imię Czyngisa, ragszis ‘demon’, znajdujące się w kronikach muzułmańskich.

Podczas krwawej wojny przeciwko Imperium Chorezmijskiemu znaczącą pozycję osiągnął wybitny książę, Dżelal ad-Din, syn aroganckiego chana. Chociaż poniósł klęskę z rąk Czyngis-chana i był zmuszony wycofać się do Indii, to przez całą drogę walczył zaciekle niczym tygrys. Już w Indiach uzupełnił stan armii i ponownie zaatakował. Kiedy dotarły do niego wieści o śmierci Czyngisa, ten waleczny książę wykrzyknął: – Zmarł prawdziwie godzien mnie człowiek! Z kim teraz będę walczył [174, 160]. Jego samego spotkał niesławny koniec w 1231 roku, cztery lata po śmierci Czyngisa.

Dzieje Mongolii

Подняться наверх