Читать книгу Top Gear od środka - Richard Porter - Страница 3

Оглавление

Wstęp

Cześć. Mam na imię Richard i przez 13 lat, 22 sezony i 175 odcinków byłem scenarzystą programu, który zrządzeniem losu stał się najlepszym motoryzacyjnym show na świecie.

Kiedy przystępowaliśmy do prac nad nową odsłoną Top Gear, zaczynając od dwóch koszmarnych odcinków pilotowych wyemitowanych w 2002 roku, nie mieliśmy pojęcia, że nasze szczere, ale często nieporadne wysiłki zyskają tak wielką popularność we wszystkich zakątkach świata. Chcieliśmy stworzyć program o samochodach, który nie przypominałby niczego, co powstało do tej pory.

Ludzie z BBC2 uznali nasz plan za całkiem ambitny i oświadczyli, że będą bardzo zadowoleni, jeśli zdołamy przyciągnąć przed telewizory trzy miliony widzów. W roku 2015 w samej tylko Wielkiej Brytanii liczba oglądających Top Gear w telewizji oraz w internetowym serwisie iPlayer wyniosła prawie 10 milionów, a na całym świecie przekroczyła 350 milionów.

Na początku cieszyliśmy się, mogąc przetestować na angielskiej prowincji średniej wielkości Mazdę. Z biegiem czasu zaczęliśmy kręcić krótkie filmy z supersamochodami wartymi miliony dolarów. Początkowo byliśmy gotowi zaprosić do naszego programu każdego drugorzędnego celebrytę, który choćby trochę interesował się motoryzacją. Później w jednym z odcinków 15. sezonu gościliśmy w Top Gear samego Toma Cruise’a. Przez kilka pierwszych sezonów mogliśmy kręcić zdjęcia w plenerze, nie wzbudzając sensacji i nie wywołując zbiegowiska. Dziesięć lat później musieliśmy zatrudniać ochronę, by zapanować nad podekscytowanymi gapiami, którzy towarzyszyli nam niezależnie od tego, czy filmowaliśmy w Monte Carlo, czy w Macclesfield.

Naszej ekipie zdarzało się uciekać przed rozwścieczonym tłumem, bywaliśmy bohaterami histerycznych nagłówków w gazetach i omal nie zabiliśmy jednego z naszych prezenterów. Poza tym kłóciliśmy się, sprzeczaliśmy, popełnialiśmy błędy i świetnie się bawiliśmy.

Moja książka stanowi próbę opisania szalonej przejażdżki kolejką górską, jaką był dla nas Top Gear – motoryzacyjny show od siedmiu boleści, który według Księgi rekordów Guinnessa stał się najpopularniejszym na świecie programem telewizyjnym opartym na faktach. To całkiem niezłe osiągnięcie, zważywszy, że nie było w nim żadnych faktów.

Nie próbowałem napisać książki, która stanowiłaby wyczerpującą historię Top Gear, ponieważ kompletnie nie znam się na obiektywach kamer, nie pamiętam tytułu piosenki będącej podkładem lubianej przez wszystkich czołówki programu i nie mam pojęcia, dlaczego w Top Gear nigdy nie pojawiło się Ferrari 458 Speciale.

Pamiętam za to, kto zaproponował, by naszemu nadwornemu kierowcy wyścigowemu nadać imię Stig; pamiętam też moją gwałtowną kłótnię z Jeremym, po której utknąłem za olbrzymim chlebkiem naan. Wiem również, który członek ekipy Top Gear wpadł na natchniony, choć idiotyczny pomysł, żebyśmy sprawili sobie psa.

Jeśli interesują was tego rodzaju historie, możecie śmiało zabierać się za lekturę.

Jeśli nie, to spokojna głowa – prawdopodobnie w telewizji puszczają właśnie kolejną powtórkę Top Gear.

Top Gear od środka

Подняться наверх