Читать книгу Made in Roland - Andrzej Ballo - Страница 4
Оглавление(9.11.1964)
Andrzeju!
Wszystko zaczyna się od punktu. Dotykasz ołówkiem papieru, palcem (ustami) kobiety, wzrokiem pejzażu itp. Nie zauważysz nawet, że ten punkt inicjuje kontakt, nie zawsze ściśle określony. Początek – to też punkt rozumiany dwuznacznie, chociażby „punkt dla ciebie”. Potem przesuwasz dłoń, do drugiego punktu. Robi się intrygująco i rośnie podniecenie. Dwa punkty wystarczą, aby wyznaczyć prostą, o ile używasz linijki; gdy ręka ci drży, zatoczysz łuk. Potem pojawia się punkt trzeci. I na tych trzech punktach możesz wskrzesić płaszczyznę. W architekturze, a raczej w jej zapisie, kolejne punkty musisz umieścić w wyznaczonej przez siebie płaszczyźnie, ściągając je na papier z wielkiej czasoprzestrzeni.
Podobnie jest w literaturze, tyle że nie używa się w niej ekierki i linijki. Punkty łączące się w linie lub litery wzniecają przyszłość. Tworząc ten swoisty zapis, wpadasz w swojego rodzaju podniecenie, więc metafora (a raczej analogia) z dotykaniem kobiety jest jak najbardziej trafiona: od punktu do linii ust, do całego ciała, a potem dalej, głębiej, do utraty tchu. W myśl zasady: albo coś robić znakomicie, albo nic.
Są w życiu działania, którym należy oddać się całkowicie, być może one są właśnie najlepszym przejawem życia. Życie musi mieć treść, nie może mieć pustych kartek, niezapisanych płaszczyzn, nieeksplorowanych przestrzeni. Przecież musimy wypełnić czymś nasze życie od urodzin aż do śmierci. Żeby ten osobliwy pakunek był na tyle zwarty i ciężki, żeby nie mógł nim miotać żaden wiatr, żeby nie mógł go kopnąć żaden cwaniak. Rzut poziomy i przekrój, zrobione na kalce lub papierze, pozwolą nam zobaczyć dokładniej. Ale rysunek lub zapisana kartka to tylko projekt. Trzeba jeszcze wcielić go w życie. Wprawdzie trzymamy się określonego zarysu i obligujących nas wymiarów, jednakże do realizacji potrzebny jest człowiek. Motywy jego działań, niezmienne od tysiącleci, potrafią zniweczyć każdy zamysł i koncepcję. Nie ma takiej budowli, w sensie materialnym i mentalnym, której nie można by zohydzić lub zburzyć. Tak już pozostanie, ale to nie jest powód, żeby nie posuwać się od punktu do punktu, rysując swój projekt lub plan. Każdy go powinien mieć przy sobie. Niestety, na rynku (tak nazwijmy rzeczywistość) jest coraz więcej projektów typowych, które niby nic nie kosztują, choć płacimy za nie – nie tylko pieniędzmi, ale i życiem. Właściwie zawsze płaci się życiem, pieniądze to tylko swoisty rodzaj komunikacji. Dziś się zacząłeś.
Twój ojciec
Roland