Читать книгу Made in Roland - Andrzej Ballo - Страница 5
Оглавление(list znaleziony w litrowej butelce po stolicznej, pustej)
Tato!
Rzeczywiście, urodziłem się 9 listopada, a właściwie urodziła mnie matka, bo wszyscy inni w tym czasie byli zajęci. Pamiętam, że nagle zrobiło się jasno. Ktoś krzyknął: Ballo! – i już tak pozostało. Potem okazało się, że to było prawdziwe nazwisko moich rodziców; zwłaszcza Ty byłeś do niego bardzo przywiązany, i to od dzieciństwa. Zapewne zauważyłeś, że nie podałem roku urodzenia. Nie pamiętam, byłem wtedy niemowlakiem i nie potrafiłem czytać.
Moi rodzice, czyli Ty i matka, okazali się bardzo sympatycznymi ludźmi, i najprawdopodobniej z tego powodu tak się z nimi zżyłem. Matka była piękną kobietą, a Ty bardzo przystojnym facetem – co miało dość duży wpływ na moje zdjęcie profilowe na Fejsbuku. Niebawem okazało się, że od kilku stuleci w naszej rodzinie nie było żadnego chama i idioty. Stanąłem więc przed nie lada wyzwaniem. Noblesse oblige! Ale wróćmy do moich urodzin. U matki trwały kilka godzin, a u Ciebie kilka dni. Ale właśnie na tym polega grupa izometrii czasoprzestrzeni Minkowskiego. Do jej zrozumienia całkiem słusznie wsparłeś się trudno dostępną wtedy wódką.
Za kilka dni trafiłem do swojego domu. Zajmowałem bardzo mało miejsca, ale darłem się na całą ulicę. Podobno krzyczałem: – Ty chuju! – ale sądzę, że to są nieudokumentowane pogłoski poetyckich zawistników. Dzieciństwo miałem zdrowe i szczęśliwe, może dlatego, że nie miałem jeszcze tylu znajomych na Fejsbuku. Właściwie trwa do dziś. Jak dorosnę, to chciałbym być ginekologiem. Chwilowo jestem literatem, mam nadzieję, że mi to wybaczysz. W międzyczasie, czyli w młodości, imałem się różnych zajęć i czynności, przy czym większość z nich była niecna i mało przyzwoita, ale mimo wszystko doszedłem w tej materii do wielkiej wprawy. Moja skłonność do hucpy niejednokrotnie ocaliła mi honor, zdrowie, a nawet życie. Doznałem też w młodości kilku przykrości; jedna z nich to fakt, iż stałem się światłym człowiekiem. I w tym miejscu chciałem Cię przeprosić, że odróżniam Borgesa od Pynchona i Masaccia. Oni jednak nie odróżniają mnie od niczego.
Moim największym osiągnięciem jest dwoje (moich) dzieci. Są piękne, mądre i szlachetne (bo przyjęły mnie do znajomych na Fb). W moim życiu jest sporo faktów, wprawdzie są sporne, ale wynika to z uciążliwości lokalnego klimatu. Jedno jest pewne: jestem mężczyzną rasy białej i dość mocno się do niej przywiązałem. Jednak można stworzyć w życiu długotrwały i solidny związek. I pomyśleć, że przehuśtałem się tak do pięćdziesiątego trzeciego roku życia i nawet tego po mnie nie widać.
To napisałem ja.