Читать книгу Nietypowa Matka Polka - Anna Szczepanek - Страница 6

Wstęp

Оглавление

Nietypowa, czyli jaka?

Ano taka, co to rano, przy Bobie Marleyu, smaży naleśniki i śpiewając, nie wkurza się, że piosenkarz raz po raz myli tekst ani że sąsiedzi co chwilę pukają do drzwi i zaniepokojeni pytają, czy aby na pewno pogotowia nie trzeba wzywać, bo ktoś tu chyba jakby w agonii.

Taka, co to nie aspiruje do tytułu „perfekcyjnej pani domu”, bo chce, by ją pośmiertnie wspominano jako zajebistą babę, a nie tą z najczystszymi oknami.

Taka, która uwielbia się śmiać i robi to często. Też gdy dochodzi do ściany. Głównie po to, żeby nie zwariować.

Taka, co mimo ponad trzydziestu kilku lat na karku i posiadania czwórki dzieci nadal ma ciało młodej laski (i trzyma je w szafie).

Taka, co ma dwa koty i nie zawaha się ich użyć.

Taka, która nie wierzy w żadnego boga, ale wierzy w siebie, w swoją rodzinę, w przyjaźń, miłość i dobrych ludzi. I wierzy, że warto być uczciwym. Nie opłaca się, ale warto.

Taka, która powtarza sobie, że „pokorne ciele dwie matki ssie”, a potem jak ruska czołgistka po bimbrze szczerze gada, co jej leży na wątrobie.

Taka, która widzi mnóstwo szarości tam, gdzie inni widzą na ogół czerń lub biel.

Taka, co ma anielską cierpliwość, ale jak ktoś przegnie pałę, to wkurwiona zmienia się w krzyżówkę tej dziewczynki z Ringa i smoka z Komodo, a potem pali wioski, pożera dziewice i robi sobie futro z dalmatyńczyków.

Taka, która nie je bezy widelcem.

Taka, która sporo przeklina. Nie musi, ale w chuj to lubi.

Taka, która zdaje sobie sprawę, że wyżej dupy nie podskoczy, toteż od lat nie przejmuje się rzeczami, na które nie ma wpływu.

Taka, co przedkłada ludzi ponad rzeczy.

I chce być.

Całą piersią codziennie być, a nie mieć.

Nietypowa Matka Polka

Подняться наверх