Читать книгу Nowoczesność i tożsamość - Anthony Giddens - Страница 6

Wprowadzenie

Оглавление

Kwestia nowoczesności, jej rozwoju i aktualnego kształtu jej form instytucjonalnych, zaistniała na nowo jako fundamentalny problem socjologiczny u progu XXI wieku. Związek między socjologią a pojawieniem się nowoczesnych instytucji jest znany od dawna. Współcześnie wiemy jednak, że te powiązania są bardziej złożone i problematyczne, niż kiedyś sądzono, i że ponowna analiza natury nowoczesności musi iść w parze z rewizją podstawowych założeń analizy socjologicznej.

Nowoczesne instytucje różnią się od wszelkich wcześniejszych form porządku społecznego ze względu na swoją dynamikę, to, w jakim stopniu podważają tradycyjne zwyczaje i obyczaje, i na ich globalny zasięg. Nie są to jednak tylko zmiany zewnętrzne. Nowoczesność radykalnie przekształca charakter życia codziennego i zmienia najbardziej osobiste doświadczenia człowieka. Nowoczesność należy rozważać na poziomie instytucjonalnym, ale transmutacje zachodzące na tym poziomie znajdują bezpośrednie przełożenie na życie jednostek i, co za tym idzie, ich tożsamość. Istotnie, jedną z wyróżniających cech nowoczesności jest zacieśniająca się wzajemna zależność między dwoma „krańcami” ekstensjonalności i intencjonalności: czynnikami globalnymi z jednej strony i indywidualnymi dyspozycjami z drugiej. Celem tej książki jest analiza natury tych wzajemnych powiązań i zbudowanie słownika pozwalających ją uchwycić kategorii. We wprowadzeniu postaram się zarysować i streścić główne wątki całego przedsięwzięcia. Taka strategia pociąga za sobą niestety konieczność pewnych powtórzeń, w tej mierze pozostaje mi więc liczyć na wyrozumiałość Czytelnika.

Mimo że głównym przedmiotem rozważań jest tożsamość jednostki, nie jest to zasadniczo praca psychologiczna. Książka w przeważającej mierze koncentruje się na powstawaniu nowych mechanizmów budowania tożsamości, którym nadają kształt – i przez które są zarazem kształtowane – instytucje nowoczesności. Tożsamość jednostki nie jest bezwolną, zdeterminowaną przez czynniki zewnętrzne rzeczą. Jakkolwiek lokalne byłyby konteksty działania jednostek, konstruując swoją tożsamość czynnie uczestniczą one w społecznych oddziaływaniach o globalnych konsekwencjach i implikacjach.

Socjologia i nauki społeczne w szerszym rozumieniu są nierozłącznymi elementami instytucjonalnej refleksyjności nowoczesności, zjawiska o fundamentalnym znaczeniu dla zawartej w tej książce analizy. Na refleksyjność nowoczesności składają się nie tylko badania akademickie, ale także wszelkie podręczniki, przewodniki, działalność terapeutyczna i poradnictwo. W kilku przypadkach szeroko powołuję się więc na badania socjologiczne i praktyczne „przewodniki po życiu” – nie tyle w celu udokumentowania jakiejś kwestii, ile dlatego, że są symptomatyczne dla zjawisk społecznych i trendów rozwojowych, jakie staram się ustalić. Są to bowiem nie tylko prace „dotyczące” procesów społecznych, ale materiały, które w jakimś stopniu na te procesy się składają.

Ogólnie, jest to książka o charakterze analitycznym, a nie opisowym, stąd w kilku krytycznych momentach wywodu – w celu udokumentowania proponowanego stanowiska – odwołuję się do typów idealnych. Staram się uchwycić strukturujące właściwości nowoczesności, które stanowią jej rdzeń i współoddziałują z refleksyjnością jaźni. Nie analizuję jednak szczegółowo tego, w jakim stopniu rozwinięte są niektóre ze wspomnianych procesów w określonych warunkach, wyjątków ani tendencji przeciwnych.

Rozpoczynam rozdziałem, w którym zarysowuję ramy całej analizy. Wykorzystując dla ilustracji konkretne badanie, proponuję charakterystykę kluczowych aspektów rozwoju nowoczesności. Obok refleksyjności instytucjonalnej nowoczesne życie społeczne cechują procesy dogłębnej reorganizacji czasu i przestrzeni powiązane z ekspansją mechanizmów wykorzeniających, na których drodze relacje społeczne zostają wyrwane ze swoich bezpośrednich uwarunkowań i ponownie uporządkowane w wymiarze wielkich dystansów przestrzenno-czasowych. Skutkiem takiej reorganizacji czasu i przestrzeni, wraz z towarzyszącymi jej mechanizmami wykorzeniającymi, jest wzmocnienie i globalizacja zaznaczających się już wcześniej przejawów nowoczesności oraz zmiana treści i natury życia codziennego.

Nowoczesność jest porządkiem posttradycyjnym, ale to nie oznacza, że rękojmię tradycji i obyczaju zastąpiła pewna wiedza racjonalna. Wątpienie, które jest nierozłączną cechą nowoczesnej myśli krytycznej, przenika zarówno życie codzienne, jak i świadomość filozoficzną, tworząc ogólny wymiar egzystencjalny współczesnego świata społecznego. Nowoczesna instytucjonalizacja zasady radykalnego wątpienia polega na dążeniu do formułowania wszelkiej wiedzy w postaci hipotez, czyli twierdzeń, które jak najbardziej mogą być prawdziwe, ale są z zasady zawsze otwarte na rewizję i w każdej chwili mogą zostać odrzucone. Systemy zakumulowanej wiedzy specjalistycznej – będące istotnymi czynnikami wykorzeniającymi – reprezentują wielorakie, często wzajemnie się zwalczające i różne w swoich implikacjach autorytety. W warunkach, jak ją określam, „wysoko rozwiniętej” lub „późnej” nowoczesności – w naszym dzisiejszym świecie – budowanie tożsamości, podobnie jak jej szerszego kontekstu instytucjonalnego, musi się odbywać w sposób refleksyjny. Realizacji tego zadania nie ułatwia oszałamiająca rozmaitość opcji i możliwości.

W okolicznościach, na które składa się niepewność i konieczność wybierania, szczególne zastosowanie mają pojęcia zaufania i ryzyka. Zaufanie uważam za zjawisko podstawowe dla całego procesu rozwoju osobowości, posiadające przy tym odniesienie do mechanizmów wykorzeniających i systemów abstrakcyjnych. W swoich zasadniczych przejawach zaufanie jest bezpośrednio związane z osiąganiem pierwotnego poczucia bezpieczeństwa ontologicznego. Relacja zaufania ustanowiona między dzieckiem a opiekunami jest „szczepionką”, która chroni przed potencjalnymi niebezpieczeństwami i zagrożeniami, na jakie jednostka jest narażona, uczestnicząc w najbardziej nawet codziennych czynnościach. Tak rozumiane zaufanie tworzy „kokon ochronny”, który stoi na straży ego w jego codziennych poczynaniach. „Unieważnia” ono potencjalne zdarzenia, które paraliżowałyby wolę działania jednostki i jej poczucie przynależności, gdyby miała je poważnie brać pod uwagę. W bardziej specyficznym rozumieniu zaufanie jest środowiskiem interakcji z systemami abstrakcyjnymi, które z jednej strony odzierają życie codzienne z tradycyjnych treści, a z drugiej ustanawiają globalizujące oddziaływania. Ten rodzaj zaufania pozwala „brać na wiarę”, co jest warunkiem praktycznego uczestniczenia w życiu społecznym.

Nowoczesność to kultura ryzyka. Nie chcę przez to powiedzieć, że życie społeczne stało się w swej istocie bardziej ryzykowne, niż było. Dla większości ludzi w społeczeństwach rozwiniętych wcale tak nie jest. Chodzi o to, że kategoria ryzyka nabiera fundamentalnego znaczenia dla tego, jak laicy oraz specjaliści organizują świat społeczny. W warunkach nowoczesności teraźniejszość bezustannie wchłania przyszłość w procesie refleksyjnej organizacji obszarów wiedzy. Terytorium przyszłości zostało, by tak rzec, zagospodarowane i skolonizowane. Jednak taka kolonizacja z samej swej natury nigdy nie może być pełna, bo myślenie w kategoriach ryzyka jest wpisane w ocenę projektów z punktu widzenia możliwych odchyleń od spodziewanych wyników. Szacunek ryzyka skłania do precyzji, wręcz kwantyfikacji, ale jest niedoskonały z natury. Zważywszy na niestabilność nowoczesnych instytucji połączoną ze zmienną i często kontrowersyjną naturą systemów abstrakcyjnych, w istocie większość szacunków ryzyka pozostawia wiele niewiadomych.

Nowoczesność zmniejsza ogólne ryzyko wpisane w pewne sfery i sposoby życia, ale jednocześnie wprowadza nowe, prawie lub całkiem nieznane wcześniejszym epokom parametry ryzyka. Są wśród nich ryzyka na wielką skalę, wynikające z globalnego wymiaru systemów nowoczesności. Świat późnonowoczesny – świat, który określam mianem wysoko rozwiniętej nowoczesności – jest apokaliptyczny, ale nie przez to, że nieuchronnie zmierza ku katastrofie, tylko dlatego, że niesie ze sobą takie formy ryzyka, jakich nie znały wcześniejsze pokolenia. Bez względu na postępy negocjacji międzynarodowych i kontroli zbrojeń, ryzyko konfliktu zbrojnego ze skutkiem masowej destrukcji pozostanie dopóty, dopóki istnieć będzie broń jądrowa, lub sama konieczna do jej wyprodukowania wiedza, i dopóki nauka i technika będą zaangażowane w tworzenie nowych broni. W sytuacji, w której natura, jako zjawisko zewnętrzne wobec życia społecznego, w pewnym sensie sięgnęła „kresu” na skutek dominacji człowieka, ryzyko katastrofy ekologicznej stanowi stały motyw naszego życia codziennego. Równie nieuniknionymi elementami naszego doświadczenia są także inne rodzaje ryzyka na wielką skalę, jak załamanie globalnych mechanizmów rynkowych albo powstanie totalitarnych supermocarstw.

W warunkach wysoko rozwiniętej nowoczesności coraz powszechniejszym zjawiskiem jest wpływ odległych wydarzeń na to, co dzieje się w bezpośredniej bliskości, oraz na strukturę tożsamości jednostki. Główną rolę odgrywają tu bez wątpienia środki przekazu: materiały drukowane i media elektroniczne. Już od dawna, począwszy od pierwszych doświadczeń związanych z posługiwaniem się pismem, doświadczenie zapośredniczone kształtuje zarówno tożsamość jednostek ludzkich, jak i elementarny porządek relacji społecznych. Wzajemne przenikanie samorozwoju jednostek i systemów społecznych, z systemami globalnymi włącznie, zaznacza się coraz wyraźniej wraz z rozwojem masowej komunikacji, a w szczególności komunikacji elektronicznej. „Świat”, w którym dziś żyjemy, różni się więc zasadniczo od świata, w którym żyli ludzie w minionych okresach historycznych. Pod wieloma względami jest to pojedynczy świat o jednolitych ramach doświadczenia (na przykład jeśli chodzi o podstawowe osie czasu i przestrzeni), ale zarazem jest to świat, który wytwarza nowe formy różnicowania i rozproszenia. Uniwersum działania społecznego, w którym media elektroniczne odgrywają główną i konstytutywną rolę, nie odpowiada jednak „hiperrzeczywistości” w sensie zaproponowanym przez Baudrillarda. Baudrillard myli wszechobecny wpływ doświadczenia zapośredniczonego z samozwrotnością systemów społecznych nowoczesności, czyli z faktem, że systemy te stają się w większości autonomiczne i są determinowane przez swoje własne, ustanawiające rzeczywistość oddziaływania.

W posttradycyjnym porządku nowoczesności, w kontekście nowych form zapośredniczania doświadczenia, tożsamość jednostki staje się przedsięwzięciem refleksyjnym. Refleksyjny projekt „ja”, który polega na utrzymywaniu spójnych, chociaż wciąż na bieżąco weryfikowanych narracji biograficznych, rozgrywa się w kontekście wielokrotnego wyboru zapośredniczonego przez systemy abstrakcyjne. Pojęcie stylu życia nabiera w warunkach nowoczesności szczególnego znaczenia. Wraz ze słabnącym oddziaływaniem tradycji i rosnącym udziałem dialektycznego współoddziaływania globalności i lokalności w rekonstytuowaniu życia codziennego, jednostki są zmuszone budować swoją tożsamość, wybierając spośród różnorakich opcji. Oczywiście występują też przeciwstawne, standaryzujące tendencje. Ich najwyraźniejszym chyba przejawem jest urynkowienie, ponieważ kapitalistyczna produkcja i dystrybucja stanowią rdzeń instytucji nowoczesności. Jednakże z uwagi na „otwarty” charakter życia społecznego, zwielokrotnienie kontekstów działania i różnorodność ośrodków „władzy” rośnie znaczenie wyboru stylu życia w konstruowaniu własnej tożsamości i organizowaniu codziennej aktywności. Głównym czynnikiem strukturacji tożsamości jednostki staje się refleksyjne planowanie, które ze swej natury zakłada ocenę ryzyka na podstawie danych dostarczanych przez systemy wiedzy specjalistycznej.

Zaraz na początku należy wyjaśnić ewentualne niejasności co do związku stylu życia z planowaniem życia. Ponieważ pojęcie stylu życia zostało przejęte przez reklamę i inne środki promocji dóbr konsumpcyjnych, można odnieść wrażenie, że „styl życia” należy wyłącznie do sfery zainteresowań zamożniejszych grup czy klas, a ludzie ubodzy są w zasadzie pozbawieni możliwości dokonywania wyborów w zakresie stylu życia. Jest to pod wieloma znaczącymi względami prawdą. Kwestie klasowe i nierówności, zarówno w skali kraju, jak w wymiarze globalnym, zostały jak najbardziej uwzględnione w prowadzonym w tej książce wywodzie. Podziały klasowe i inne fundamentalne linie podziałów społecznych, jak te związane z płcią i etnicznością, można częściowo zdefiniować w kategoriach nierównego dostępu do różnych form samorealizacji i poszukiwania nowych podstaw działania, które zostaną omówione. Należy pamiętać, że różnica, wykluczenie i marginalizacja są implikacjami nowoczesności. Kusząc możliwością emancypacji, nowoczesne instytucje kreują jednocześnie mechanizmy tłumienia własnego „ja”, ale nie samorealizacji. Byłoby jednak poważnym błędem uznanie zjawisk analizowanych w tej książce za ograniczone w swoim zasięgu do uprzywilejowanych materialnie jednostek.

„Styl życia” odnosi się również do decyzji i sposobów działania podejmowanych w warunkach poważnych ograniczeń materialnych. Takie style życia mogą też niekiedy obejmować bardziej lub mniej świadome odrzucenie szeroko rozpowszechnionych sposobów zachowań i wzorów konsumpcji.

Jednym z aspektów współoddziaływania czynników lokalnych i globalnych jest zjawisko, które nazywam „transformacją intymności”. Intymność ma swoją własną refleksyjność i samozwrotny porządek. „Czysta relacja” ma kluczowe znaczenie jako prototyp nowych wymiarów życia prywatnego. Czysta relacja polega na tym, że rozmywają się kryteria zewnętrzne i związek jest utrzymywany jedynie dla korzyści, których sam dostarcza. W warunkach czystej relacji budowanie zaufania odbywa się wyłącznie na drodze otwierania się na siebie. Innymi słowy, zaufanie z definicji nie może już być zakotwiczone w kryteriach zewnętrznych względem samego związku – jak relacje pokrewieństwa, powinności społecznej czy tradycyjnych zobowiązań. Podobnie jak tożsamość jednostki, z którą jest mocno spleciona, czysta relacja podlega rozciągniętej w czasie refleksyjnej kontroli ze względu na zmiany i przekształcenia zachodzące na zewnątrz.

Czyste związki międzyludzkie opierają się na „zobowiązaniu”, które jest szczególną formą zaufania. Zobowiązanie jest z kolei zjawiskiem mieszczącym się w wewnętrznej logice czystego związku i oznacza zobowiązanie wobec samego związku oraz wobec innej zaangażowanej w niego osoby lub osób. Potrzeba bliskości jest nierozłącznie wpisana w czystą relację, bo taka relacja opiera się na zaufaniu. Błędem wielu komentatorów współczesnych zjawisk społecznych jest więc postrzeganie „poszukiwania intymności” wyłącznie w kategoriach negatywnych, jako reakcji na rosnącą bezosobowość rozszerzającego się uniwersum społecznego. Angażowanie się w czyste relacje bywa oczywiście często sposobem obrony przed napierającym światem zewnętrznym, ale z drugiej strony czyste relacje są przesycone zapośredniczonymi oddziaływaniami wielkich systemów społecznych i zazwyczaj aktywnie organizują te oddziaływania we własnym wymiarze. Ogólnie rzecz biorąc, zarówno w życiu osobistym, jak i w szerszych kontekstach społecznych, procesom przejmowania kontroli i budowania podmiotowości towarzyszą przeciwstawne procesy wywłaszczania i utraty.

W takich procesach indywidualne doświadczenie i systemy abstrakcyjne wyraźnie się zazębiają. „Przekwalifikowanie się”– ponowne zdobywanie wiedzy i umiejętności – czy to w odniesieniu do spraw życia osobistego, czy do relacji społecznych w szerszym wymiarze, jest powszechną i dominującą odpowiedzią na wywłaszczający efekt systemów abstrakcyjnych. Jest to reakcja zależna od sytuacji i z reguły dostosowana do specyficznych wymogów danego kontekstu. Jednostki są skłonne przekwalifikować się tym gruntowniej, im radykalniejsze zmiany w ich życiu wchodzą w grę i im bardziej krytyczne są decyzje, przed którymi stoją. Jednakże przekwalifikowanie jest zawsze tylko częściowe i podatne na wpływ wciąż na nowo rewidowanej wiedzy specjalistycznej i rozbieżności w opiniach samych ekspertów. Postawy zaufania oraz bardziej pragmatyczna akceptacja, sceptycyzm, wykluczenie i wycofanie burzliwie współistnieją w przestrzeni społecznej, wiążąc jednostkowe działania z systemami eksperckimi. W dobie późnej nowoczesności stosunek laików do nauki, techniki i innych ezoterycznych form wiedzy specjalistycznej wyraża się z reguły w tych samych mieszanych uczuciach szacunku i rezerwy, aprobaty i niepokoju, entuzjazmu i niechęci, które są zawarte w pracach filozofów i analityków społecznych (także ekspertów).

W powiązaniu z oddziaływaniem systemów abstrakcyjnych, refleksyjność tożsamości ma zasadniczy wpływ na ciało oraz procesy psychiczne. Ciało w coraz mniejszym stopniu funkcjonuje poza samozwrotną logiką systemów nowoczesności, jako zewnętrzne i „dane”, a w coraz większym stopniu samo jest refleksyjnie mobilizowane. Wszystko to, co może przypominać masowy pęd ku narcystycznej kultywacji wyglądu ciała, jest w istocie wyrazem dużo głębszej troski o czynne „konstruowanie” i kontrolę nad ciałem. Istnieje tu integralny związek między rozwojem cielesnym a stylem życia, który przejawia się na przykład w poddawaniu ciała specyficznym reżimom. Ale ważne są też inne różnorodne czynniki będące odbiciem socjalizacji mechanizmów i procesów biologicznych. W dziedzinach reprodukcji biologicznej, inżynierii genetycznej i różnego rodzaju interwencji medycznych ciało staje się przedmiotem wyborów i możliwości, które mają znaczenie nie tylko dla samej jednostki. Istnieją ścisłe powiązania między osobistymi aspektami konstruowania cielesności i czynnikami globalnymi. Techniki reprodukcyjne i inżynieria genetyczna to tylko przykładowe przejawy procesów transformacji przyrody w sferę działalności ludzkiej.

Nauka, technika i ekspertyza w bardziej ogólnym sensie odgrywają fundamentalną rolę w tym, co nazywam separacją doświadczenia. Dość znajomo brzmią sądy, że nowoczesność wiąże się z instrumentalnym podejściem do natury i że kwestie etyczne i moralne nie mieszczą się w perspektywie naukowej. Jednakże chciałbym przeformułować te zagadnienia w kontekście instytucjonalnego wyjaśnienia porządku późnonowoczesnego, w kategoriach jego samozwrotności. Nowoczesne instytucje zmierzają ogólnie w kierunku tworzenia środowisk działania uporządkowanych ze względu na dynamikę samej nowoczesności i oderwanych od „kryteriów zewnętrznych”, czyli czynników pochodzących spoza systemów nowoczesności. Istnieje wprawdzie wiele wyjątków i tendencji przeciwnych, ale codzienne życie społeczne coraz bardziej oddala się od „prawdziwej” natury i oddziela od różnorakich doświadczeń związanych z kwestiami i dylematami egzystencjalnymi. Szaleniec, kryminalista i człowiek ciężko chory są fizycznie odseparowani od ludzi normalnych, a miejsce „erotyki” zajmuje „seksualność”, która z kolei zostaje ukryta przed okiem innych. Separacja doświadczenia oznacza, że większość ludzi rzadko i przelotnie uczestniczy w zdarzeniach i sytuacjach wiążących jednostkowe życie z szerszymi kwestiami moralności i skończoności.

Sytuacja ta nie wynikła, jak sądził Freud, z narastającego psychicznego stłumienia poczucia winy, wymuszonego przez nader złożony charakter nowoczesnego życia społecznego. Mamy tu raczej do czynienia z instytucjonalną represją, w której, jak uważam, główną rolę odgrywa dynamika wstydu, a nie winy. Wstyd jest blisko spokrewniony z narcyzmem, ale, jak już wspominałem, błędem jest przyjmować, że tożsamość jednostki staje się coraz bardziej narcystyczna. Narcyzm jest jednym z wielu różnorodnych mechanizmów – a w niektórych wypadkach patologii – psychicznych, które są efektem powiązań między tożsamością, wstydem i refleksyjnym projektem „ja”.

Indywidualne poczucie bezsensu – poczucie, że życie nie ma do zaoferowania nic godnego uwagi – staje się w warunkach późnej nowoczesności fundamentalnym problemem psychicznym. To zjawisko należy rozumieć w kategoriach wypierania pojawiających się w życiu codziennym wątpliwości moralnych, którym odmawia się odpowiedzi. „Izolacja egzystencjalna” to nie tyle oddzielenie jednostek od siebie nawzajem, ile ich oddzielenie od zasobów moralnych koniecznych do osiągnięcia życiowej satysfakcji i pełni egzystencjalnej. Refleksyjne konstruowanie „ja” oznacza wdrażanie programów samorealizacji i samodoskonalenia. Jednakże dopóki te możliwości są postrzegane przede wszystkim jako rozszerzanie zasięgu nowoczesnych systemów kontroli na jaźń, dopóty pozostają pozbawione treści moralnej. „Autentyczność” staje się nadrzędną wartością i tworzy ramy samorealizacji, ale jest to proces odarty z wymiaru moralnego.

Kwestie egzystencjalne nie są jednak w żadnym razie całkowicie wypierane. W warunkach rozwiniętej nowoczesności, kiedy systemy kontroli instrumentalnej operują bardziej jawnie, a ich negatywne konsekwencje stają się widoczne lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, pojawiają się różne formy przeciwdziałania jej. Wybory stylów życia w warunkach wzajemnego powiązania kontekstów lokalności i globalności wiążą się z dylematami moralnymi, których – co staje się rzeczą coraz bardziej oczywistą – nie można już po prostu spychać na dalszy plan. Te kwestie wymagają nowych form politycznego zaangażowania, jakie zwiastują i jakim dają początek nowe ruchy społeczne. Z cienia „polityki emancypacji” wyłania się promująca samorealizację człowieka, zarówno na poziomie indywidualnym, jak i zbiorowym, „polityka życia”.

Emancypacja, naczelny imperatyw postępowego Oświecenia, w swoich różnych odmianach stanowi warunek narodzin programu polityki życia. We wciąż rozdartym podziałami i naznaczonym starymi i nowymi formami przemocy świecie znaczenie polityki emancypacji nie zmniejsza się. Do dotychczasowych starań politycznych dołączają jednak nowe formy zaangażowania w politykę życia. Na zakończenie przedstawię w zarysie główne punkty programu polityki życia. Program ten wskazuje na konieczność stawienia czoła specyficznym dylematom moralnym i zmusza nas do podniesienia wykluczonych przez nowoczesną instytucjonalizację kwestii egzystencjalnych.

Nowoczesność i tożsamość

Подняться наверх