Читать книгу Kurs pozytywnego myślenia. Moja wewnętrzna moc - Beata Pawlikowska - Страница 3

Оглавление

Rozdział 1

Wszystko zaczyna się w twojej duszy.

Wszystko.

Twoja teraźniejszość i twoja przyszłość. To jak się czujesz, ile masz siły, jakich masz przyjaciół i jak wyglądają twoje relacje z rodziną. Także to czy jesteś zdrowy albo na co chorujesz. To jaką masz pracę i to, jak cię traktuje w niej szef. To co zdarzy się jutro i to, czy spotka cię coś nieprawdopodobnie pięknego.

Wszystko zależy od tego jakie myśli nosisz we własnej duszy, ponieważ to od nich zależy twoje samopoczucie, a w konsekwencji od nich zależą też decyzje, jakie podejmujesz oraz ich konsekwencje.

Wiem co powiesz. Że przecież zawsze się starasz i chcesz dobrze, a wcale ci tak nie wychodzi, i choćbyś nawet stanął na głowie, to przecież nie masz wpływu na to jak odnoszą się do ciebie inni ludzie.

Oczywiście. Bo ja wcale nie mówię o twoich chęciach i postanowieniach, czyli o tym, co zależy od świadomej, racjonalnej części twojego mózgu.

Wiem, że się starasz i wiem, że ci nie wychodzi, a najfajniejsze jest to, że wiem dlaczego tak jest. Bo doskonale znam to z własnego doświadczenia.

Napiszę to powoli i spróbuj to powoli przeczytać, bo to jest najważniejsze i jeśli teraz dobrze mnie zrozumiesz, łatwiej będzie ci zmienić swoje życie.

Gotowy?

Uwaga:

W pewien sposób istnieją w tobie dwie osoby.

Jedna osoba to ty w takiej postaci, jaką doskonale znasz. Ze wszystkimi wadami i zaletami, z określoną fryzurą i kolorem oczu, o danym wzroście i obwodzie w talii. To jest ta osoba, z którą identyfikujesz się na co dzień.

Patrzysz na siebie w lustrze i myślisz:

– To jestem ja.

To jest ta osoba, która miota się między pragnieniami a wątpliwościami, formułuje decyzje, podpisuje umowy, szuka pracy, wyrusza w podróż, objada się słodyczami, uprawia sport, zdaje egzaminy, zapisuje się na portale społecznościowe, obsługuje komputer, wysyła maile, tęskni, zakochuje się, bierze ślub, zdobywa nagrody, wyznacza sobie cele i robi plany.

Realizuje to, co sobie wymarzysz albo postanowisz.

To jest ta osoba, która radzi sobie w nieoczekiwanych sytuacjach, stara się przewidzieć niebezpieczeństwa i jakoś się do nich przygotować.

Uczy się nowych umiejętności, rozwija swoją świadomość, poszerza wiedzę.

Można powiedzieć, że zajmuje się całym twoim życiem.

Od snucia marzeń, przez posiadanie pragnień, aż do ich spełniania. Od decydowania jakie kupić buty aż do noszenia ich w drodze do pracy. Od poszukiwania miłości przez pierwszą randkę aż do wspólnego urządzania domu.

Wszystko, o czym pomyślisz, co robisz, co zależy od ciebie – to wszystko jesteś ty. Ta jedna osoba, która w tobie mieszka.

No ale zaraz. Jeżeli ta jedna osoba to jest „wszystko”, to chyba nie ma już miejsca na jakąś drugą osobę? Tak myślisz?

A czy zastanawiałeś się kiedykolwiek dlaczego lubisz to, co lubisz?

Dlaczego coś ci się podoba?

Dlaczego niektóre osoby budzą twoją sympatię, a od innych wolisz się trzymać z daleka?

Czy zastanawiałeś się dlaczego chcesz tego, o czym najbardziej marzysz?

DLACZEGO?

Dlaczego marzysz akurat o tym, a nie o czymś innym?

Czy wiesz dlaczego tak jest?

Czy wiesz dlaczego pewne decyzje wydają ci się dobre, a inne złe?

Czy wiesz dlaczego czasem ogarnia cię niechęć i masz czasem wszystko rzucić?

Czy wiesz dlaczego czasem robisz coś, czego nie chcesz zrobić? Albo coś, o czym wiesz, że nie powinieneś tego robić, a jednak coś cię do tego popycha?

No i zobacz.

Ta pierwsza osoba w tobie ogarnia wszystko, na co masz wpływ. Podejmowanie decyzji, kreowanie marzeń, wyznaczanie celów, realizowanie zadań.

Ale jest w tobie też druga osoba.

Cicha, ukryta, milcząca. Tak dobrze schowana, że być może nawet nie zdajesz sobie sprawy z jej istnienia.

Mieszka głęboko w twojej duszy.

I to ona rządzi twoim umysłem.

To ona decyduje o wszystkim co czujesz, o wszystkim co myślisz, o wszystkim co mówisz i o wszystkim co robisz.

Jest czymś w rodzaju głównego komputera, który steruje wszystkimi pomniejszymi komputerami w twoim umyśle.

Wyobraź sobie centrum dowodzenia dużą jednostką.

Masz pokój pełen komputerów, sterowników, ekranów, między którymi uwijają się świetnie przeszkoleni dyżurni oficerowie.

Ich zadaniem jest kompleksowe i maksymalnie efektywne zarządzanie wszystkimi zasobami jednostki.

Odczytują dane z komputerów, przeprowadzają badania analityczne i jakościowe danych, używają specjalnie zaprojektowanych algorytmów dla obliczania optymalnych konfiguracji dostarczonych zmiennych, bilansują, modernizują, udoskonalają. Nieustannie, bez odpoczynku, przez cały czas.

To jest twój umysł.

Wydaje ci się, że jesteś totalnie w kontroli nad wszystkim, ponieważ przecież to ty obsługujesz komputery w twojej głowie. To ty analizujesz, decydujesz, akceptujesz lub odrzucasz. To ty władasz wszystkim, co dociera do ciebie poprzez wzrok, słuch, dotyk albo smak.

Tak ci się wydaje.

Ale w rzeczywistości masz tylko dostęp do danych wyświetlanych na twoich wewnętrznych komputerach.


Jesteś jak genialnie przeszkolony naukowiec, który w centrum dowodzenia kompiluje otrzymane bity informacji w celu uzyskania optymalnych rezultatów.

Ale nie masz najmniejszego wpływu na to jakie dane zostaną dostarczone do twoich komputerów.

Czyli – mówiąc inaczej – nie masz żadnego wpływu na jakość informacji, na bazie których budujesz całe swoje życie.

Rozumiesz?

Jesteś jak ogrodnik, który ma tysiąc fantastycznych sadzonek, ale nie ma wpływu na to jaka jest ziemia w jego ogrodzie.

Jesteś jak pilot odrzutowca, który siada za sterami samolotu z mocnym postanowieniem dotarcia do celu, ale nie ma żadnego wpływu na to z czego ten samolot został zrobiony.

Możesz mieć żelazną siłę woli, głęboko ugruntowaną motywację, możesz bardzo chcieć i być stuprocentowo skoncentrowanym na wykonaniu zadania, ale jeżeli wsiadasz do samolotu zrobionego ze styropianu zamiast ze stali, to nie polecisz.

Prawda?

Przełóż to teraz na swoje życie.

Ile razy zdarzyło ci się, że miałeś mocne postanowienie, chęć i wolę, z takim mocnym postanowieniem podchodziłeś do zrealizowania wybranego celu, rozpoczynałeś działania i nagle odkrywałeś, że wszystko rozpada się pod twoim dotknięciem?

Zamiast sukcesu czułeś smak porażki.

Co wtedy pomyślałeś?

Że jesteś do niczego? Że tobie nigdy nic się nie udaje? Że tylko inni mają szczęście, a ty jesteś skazany na marny los i kruche nadzieje?

Ile razy postanawiałeś, że teraz już wszystko będzie inaczej? Że nie będziesz już krzyczał na teściową, stresował się spojrzeniem dyrektora albo upijał się w niedzielę wieczorem?

Ile razy obiecywałeś sobie, że nie będziesz podejmował głupich decyzji, porównywał się z innymi ani obwiniał siebie o to co zdarzyło się w dawnej przeszłości?

Ile razy postanawiałeś, że nie będziesz za nią tęsknił, palił papierosów albo siedział do późna przed komputerem?

Widzisz to?

Masz ograniczoną władzę nad swoim życiem.

To prawda, podejmujesz decyzje, ale czasem robisz to wbrew sobie, na swoją szkodę albo nie jesteś w stanie ich zrealizować.

Wydaje ci się, że rządzisz swoją rzeczywistością, ale przecież mnóstwo razy czujesz się kompletnie bezsilny, nieszczęśliwy i zagubiony.

Wiesz dlaczego tak jest?

Bo jesteś jak solidny naukowiec miotający się między komputerami w twoim wewnętrznym centrum dowodzenia.

Usiłujesz sklecić perfekcyjną całość z bardzo nieperfekcyjnych danych. Ogromnie się starasz, kombinujesz, szukasz skutecznych rozwiązań, ale możesz tylko pracować na takim materiale, jaki jest dostarczany do twoich komputerów.

Nie masz wpływu na jakość danych.

A źródłem wszystkich danych, na jakich pracujesz w życiu, jest twoje drugie „ja”. To ukryte, milczące, schowane, nad którym nie masz żadnej władzy.

Nie możesz go przekonać najbardziej genialnym wywodem, nie możesz go zmotywować ani zainspirować, nie możesz go wytresować ani wyszkolić, nie możesz go w żaden sposób zmusić do niczego.

To twoje drugie „ja” jest prawdziwym źródłem wszystkich twoich pragnień, chęci, marzeń, emocji, myśli i decyzji.

Rządzi tobą w żelazny i prawie niezauważalny dla ciebie sposób, bo po prostu podrzuca ci gotowe dane, które wyświetlają się na twoich wewnętrznych komputerach.

A ty jak dotąd bez namysłu budowałeś na nich swoją rzeczywistość.


Pytanie brzmi:

Czy istnieje możliwość, żeby zmienić te dane?

I w jaki sposób to może się przełożyć na jakość twojego życia?



Tak!!!

To jest odpowiedź na pierwsze pytanie.

A na drugie pytanie odpowiadam:

– Kolosalnie! Fantastycznie! Diametralnie! Niewyobrażalnie bardzo!


Kurs pozytywnego myślenia. Moja wewnętrzna moc

Подняться наверх