Читать книгу Piekielnie twarda sztuka. - Christmas Abbott - Страница 7

WYZWANIE CROSSFIT

Оглавление

Jestem osobą, która lubi się bawić, a CrossFit wydawał mi się czymś w rodzaju placu zabaw dla dorosłych. Były tam piłki do rzucania, sanki do ciągania, worki do noszenia, drewniane skrzynie, na które można wskakiwać, i oczywiście sztangi, hantle, kettlebelle oraz całe mnóstwo innych rzeczy. CrossFit to siłowo-kondycyjny program treningowy, który stosuje wielu policjantów, żołnierzy oraz czołowych sportowców i który odmienia twoje ciało na wielu poziomach. Dzięki niemu możesz nieustannie, nawet z dnia na dzień, zmieniać wykonywane ćwiczenia. Przygodę z CrossFitem zaczęłam w 2006 roku i cieszyłam się każdą bolesną minutą, którą poświęciłam mu od tamtej pory.

CrossFit obudził też we mnie świadomość konieczności właściwego odżywiania – wyboru odpowiednich protein, węglowodanów i tłuszczów – po to, by cieszyć się większą energią, ładniejszym ciałem i lepszymi wynikami. Zmieniłam nawyki żywieniowe: definitywnie rozstałam się z fast foodami, przypadkowym jedzeniem i bezmyślną dietą. Aby osiągnąć poziom, który sobie założyłam, zaczęłam traktować jedzenie jak paliwo dla mięśni, czyli coś, co miało mi pomóc zmienić skład mojego ciała – zbudować lepszą muskulaturę i spalić tłuszcz – a także zapewnić mi więcej niezbędnej do treningów energii. Wprowadziłam rygorystyczną dietę i podeszłam do tego bardzo poważnie. Zdobyte wtedy wiedza i praktyka doprowadziły do stworzenia planu żywieniowego, o którym przeczytacie w tej książce.

Tak bardzo wciągnęłam się w subkulturę CrossFitu, że w 2010 roku otworzyłam w Raleigh własną siłownię pod nazwą CrossFit Invoke. Zdecydowałam się nawet wziąć udział w zawodach CrossFit Games. W turnieju tym indywidualni zawodnicy oraz drużyny uczestniczą w różnych konkurencjach sportowych, do których należą między innymi olimpijskie podnoszenie ciężarów, gimnastyka, biegi, trójbój siłowy, wiosłowanie, wspinanie się po linie, pływanie, wymachy kettlebellami, pokonywanie torów z przeszkodami i wiele innych.

W 2010 roku wystartowałam w CrossFit Games Open oraz Regionals. Moim celem było po prostu ukończenie każdej z konkurencji i zajęcie miejsca w pierwszej połowie zawodniczek. Spośród 63 kobiet biorących udział w zawodach etap Sectionals zakończyłam na piątym miejscu, a Regionals na 20. Byłam z tego dumna.

Od tamtej pory każdego roku uczestniczyłam w CrossFit Games Open – czterokrotnie występowałam w Regionals, dwukrotnie w Games i bardzo wiele razy w mniejszych turniejach. Zawsze cieszę się na to doświadczenie i świetnie spędzam czas wraz z innymi członkami społeczności CrossFit. Wygrałam tak wiele zawodów, że wkrótce znalazłam się w krajowej klasyfikacji, zarówno w CrossFicie, jak i w olimpijskim podnoszeniu ciężarów, gdzie startuję w kategorii do 53 kilogramów. Nie uwierzylibyście w to, gdybyście mnie zobaczyli, ale w martwym ciągu potrafię podnieść 121 kilo. Stałam się tak silna dzięki treningowi CrossFit.

Olimpijskie podnoszenie ciężarów jest konkurencją bardzo wyczerpującą i wymaga olbrzymiej siły oraz znajomości techniki. Składa się z rwania i podrzutu. Podczas rwania jednym płynnym ruchem dźwigasz sztangę z podłogi nad głowę. Następnie wsuwasz się całym ciałem pod ciężar, aby trzymać go w górze z zablokowanymi łokciami, po czym wstajesz z przysiadu.

Podrzut to dwa ruchy wykonywane jeden po drugim. Najpierw zarzucasz sztangę na barki. Następnie wypychasz ciężar nad głowę i kończysz sekwencję z wyprostowaną sylwetką.

Są to bardzo wymagające ćwiczenia, ale wykonywanie ich przyniosło w moim przypadku rezultaty, których nie dawały mi inne programy treningowe – podnoszenie ciężarów zmieniło też moje życie. Dzięki CrossFitowi stałam się sportowcem.

Startuję w zawodach do dziś i stało się to jednym z moich wielu zajęć. Uwielbiam same turnieje, ale też przygotowania i wszystko, co z nimi związane. Nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabym robić coś innego. Wygrywanie jest wspaniałe, ale największą satysfakcję daje mi inspirowanie innych do realizowania marzeń i dążenia do celu.

Piekielnie twarda sztuka.

Подняться наверх