Читать книгу Kobiety, które latały dla Hitlera - Clare Mulley - Страница 12
Wstęp: prawdy i losy
ОглавлениеHej, historia to, historia tamto… dlaczego w imię dramaturgii nie okantować milionów miłośników filmów i czytelników czasopism?... Jeśli ktoś rzeczywiście chciałby poznać prawdę, wystarczyło zapytać mnie.
Hanna Reitsch, 1973[1]
Historia nie rozwija się zgodnie z koncepcją; podąża własną, często losową ścieżką. Ani ludzi, ani wydarzeń historycznych nie można poukładać w pudełkach przygotowanych czy stworzonych później. Ludzie, wydarzenia i postęp mają swoją własną dynamikę.
Nina von Stauffenberg, 1997[2]
Hanna Reitsch wierzyła, że jest kobietą uczciwą. Przesłuchujący ją Amerykanin zakończył swój raport z września 1945 roku konkluzją, że przekazując informacje, „dołożyła szczerego i sumiennego wysiłku, aby były one prawdziwe i dokładne”. „Twierdzi, że jedynym powodem, dla którego pozostała przy życiu, była troska o prawdę” – dodał[3]. Zmarła sześć miesięcy wcześniej Melitta von Stauffenberg nie miała szansy dołożenia swojego głosu do zapisu historycznego. Jednakże jej żyjąca siostra, Klara, oświadczyła, że Melitta nie byłaby „w stanie propagować niczego wbrew swojej wiedzy”[4]. Gdyby jednak Melitta miała szansę odnieść się do wydarzeń czasu wojny, jest mało prawdopodobne, aby relacje tych dwóch wyjątkowych kobiet były zgodne.
Hanna Reitsch i Melitta von Stauffenberg były jedynymi testowymi pilotkami aktywnie służącymi nazistowskiemu reżimowi. Jedna była blondynką, wesołą, głośną i pełną energii, druga kobietą ciemnowłosą, poważną i rzeczową; na pierwszy rzut oka nie było więc między nimi wielu oczywistych podobieństw. A mimo to obie były wielkimi patriotkami z głęboko zakorzenionymi poglądami na temat honoru, obowiązku i poświęcenia, jak również w pewnym sensie odmieńcami, u których umiłowanie sensacji, adrenaliny i osobistej wolności sprawiło, że przeciwstawiły się wszystkim społecznym oczekiwaniom.
Hanna Reitsch prezentuje nazistowskie pozdrowienie przy okazji wizyty w rodzinnej Jeleniej Górze (Hirschbergu), 5 kwietnia 1941 r.
Hanna i Melitta przyszły na świat w pionierskiej epoce lotnictwa, kiedy to żywiono nadzieję, że latanie zbliży narody. Zmieniła to pierwsza wojna światowa, wyznaczając pilotom nowe role w wojskowych lotach zwiadowczych i bojowych, lecz romantyzm związany z lataniem nie przemijał. Piloci szczycili się swym honorem, jak również odwagą, a asy w rodzaju „Czerwonego Barona”, Manfreda von Richthofena, stawały się legendarnymi postaciami. Zgodnie z wymogami traktatu wersalskiego pokonane Niemcy zostały zmuszone do zdemobilizowania swych sił lotniczych i zniszczenia lotnictwa wojskowego. Produkcja maszyn silnikowych również została czasowo zabroniona, lecz wyjątkiem były szybowce. W rezultacie w latach bezpośrednio po wojnie szybownictwo stało się w kraju sportem, o którym marzyła młodzież, symbolicznym nie tylko dla pokoju i wolności, lecz także dla odrodzonej narodowej dumy. Niebawem, aby oglądać pokazy i zawody, będą się gromadzić tysięczne tłumy.
Kotlina Jeleniogórska, gdzie Melitta chodziła do szkoły z internatem i gdzie dorastała Hanna, zapewniała doskonałe warunki do szybownictwa. W efekcie obie kobiety nauczyły się szybować ponad tymi samymi zielonymi stokami, szokując przyjaciół gotowością do nadstawiania karku w odkrytych kokpitach kruchych szybowców zbudowanych z drewna i płótna. Nie takiego zachowania oczekiwano od młodych niemieckich Fräulein w latach dwudziestych i wczesnych latach trzydziestych. To, co zmuszało je do działania, to nie tylko czysta adrenalina ryzykownych lotów, choć dla obu kobiet miała ona swój wielki powab, ale także poczucie wolności, jakiego dostarczało szybowanie, odrywające je od ograniczeń i ubóstwa weimarskich Niemiec i zapewniające możliwość poparcia heroicznej odbudowy honoru ich kraju.
W 1922 roku Melitta, dziewięć lat starsza od Hanny i o wiele bardziej trzymająca się utartych wzorów, rzuciła się do studiowania inżynierii lotniczej na Uniwersytecie Technicznym w Monachium, w ówczesnym centrum ruchu nazistowskiego. Gdy tylko zaczęła na siebie zarabiać, inwestowała każdego zaoszczędzonego feniga w naukę latania maszynami silnikowymi i wkrótce posiadała każdy rodzaj licencji. Hanna opuszczała zajęcia na uczelni, aby uczyć się latać, zaskakując ludzi wrodzonymi zdolnościami. Był rok 1928, kiedy to Amelia Earhart zadziwiła świat, stając się pierwszą kobieta, która przeleciała Atlantyk. Dwa lata później Amy Johnson przeleciała samotnie z Anglii do Australii, ustanawiając kolejny kobiecy rekord pierwszeństwa. Była to czarowna epoka lotów, w której Earhart posiadała własną linię mody, a „En Avion” były ulubionymi perfumami. Wkrótce Hanna i Melitta zaczęły trafiać na okładki niemieckich magazynów rodzinnych, oklaskiwane za urodę, jak również za ich umiejętności i „wrażliwość” w powietrzu.
W połowie lat trzydziestych nadzwyczajne kompetencje, odwaga i determinacja Hanny i Melitty stworzyły dla nowego nazistowskiego reżimu jedyną w swoim rodzaju wartość i obu, jako pierwszym wyróżnionym w ten sposób kobietom, przyznano honorowy tytuł Flugkapitän, czyli kapitana lotnictwa. Od teraz wymagano od nich spełniania pewnych patriotycznych obowiązków. Obie zaprezentowały swoje umiejętności lotnicze podczas osławionych Igrzysk Olimpijskich w 1936 roku, kiedy to Melitta wykonywała akrobacje podczas prestiżowego Grossflugtag („Wielkiego Dnia Lotów”). Dwa lata później, Hanna, pierwsza kobieta pilotująca helikopter, wprawi w osłupienie międzynarodową widownię, wlatując nim do budynku berlińskich targów motoryzacyjnych.
Kiedy w 1939 roku powróciła wojna, obie kobiety także będą służyć Niemcom. Ich podwójne umiłowanie ojczyzny i latania zbiegło się w kokpicie i obie te miłości zostaną poddane próbie. Hanna pilotowała wiele prototypowych szybowców i autoryzowała użycie pionierskiego wyposażenia lotniczego, takiego jak osłony na skrzydła, opracowane do przecinania stalowych lin balonów zaporowych. W 1941 roku została pierwszą kobietą, która podczas wojny otrzymała Żelazny Krzyż. Mniej niż dwa lata później Melittę spotkało to samo wyróżnienie za pionierska pracę przy opracowywaniu i testowaniu bombowców nurkujących Junkers Ju-87 Stuka. Choć jako kobiety nigdy w sensie technicznym nie były zatrudnione przez Luftwaffe, od tej pory ich bliźniacze gwiazdorskie kariery będą składać się na pierwszy plan nazistowskiego lotnictwa wojskowego.
Hanna i Melitta jako pilotki wielokrotnie ryzykując życie w służbie swojego kraju z dumą nosiły swoje odznaczenia. Obie włożyły znaczny wkład w militarny wysiłek nazistów, a mimo to ich poglądy na własny kraj i na reżim nazistowski nie mogłyby chyba być bardziej odmienne. Hanna czuła, iż Niemcy są teraz prawdziwie żywe, walcząc dumnie o swój honor i należną im chwałę. Melitta była bardziej powściągliwa. Tradycyjne, konserwatywne Niemcy, które były jej domem, walczyły o przeżycie nie tylko przeciwko alianckiemu atakowi, ale także przeciwko brutalnemu, totalitarnemu reżimowi nazistowskiemu. Choć niekiedy latały z tego samego lotniska i obie były częstymi gośćmi w berlińskim aeroklubie, obie kobiety siebie unikały, a przez całą wojnę wzajemnie się ignorowały i lekceważyły. Ich rozbieżne poglądy polityczne nie tylko je podzieliły, lecz miały sprawić, iż w czasie nawiązywania koneksji w najwyższych kręgach nazistowskiej władzy dokonają dramatycznie różnych wyborów.
Po wojnie Hanna stała się sławna nie tylko w Niemczech, lecz została bohaterką licznych zagranicznych filmów i książek, które cechowała rozmaita wiarygodność. Zmuszona w czasie amerykańskich przesłuchań do ponownej oceny swych wartości zdecydowała, iż uczciwość jest jej sztandarową cnotą i rozpoczęła kampanię wyjaśniania nieporozumień. „Bezlitosna prawda jest niezbędna, choć może być trudno słyszalna – tłumaczyła z zapałem pewnemu dziennikarzowi przeprowadzającemu z nią wywiad. – Ma istotne znaczenia dla całej ludzkości”[5]. Ostatecznie opublikowała kilka wersji swoich wspomnień, w których ukazywała siebie po prostu jako pilotkę i apolityczną patriotkę. Te książki były łatwe do napisania – stwierdziła – ponieważ musiałam tylko opowiedzieć prawdę i uczciwie ją wyłożyć”[6]. A jednak były przyjaciel, brytyjski pilot Eric Brown, uważał, że w najlepszym wypadku Hanna „oszczędnie używała prawdy”[7]. Nigdy się nie zdecydowała, aby odnieść się do zbrodniczej polityki i praktyk nazistowskiego reżimu ani do swych własnych związków z nim.
Melitta, przeciwnie, całkowicie zniknęła z zapisów. W połowie lat siedemdziesiątych jej siostry, Klara i Jutta, zaczęły pytać byłych przyjaciół i znajomych Melitty o ich wspomnienia na jej temat. Hanna szybko chwyciła za pióro. „Nie ma niczego, co uwydatniałoby osiągnięcia Melitty jako szczególnie niezwykłe” – napisała do Klary, gdy usłyszała, że być może zanosi się na biografię[8]. Jej Żelazny Krzyż „był nieważny”, utrzymywała Hanna; całkiem możliwe, że jej lotów testowych „nie można uznać za ryzykowne”; zaś jej ambicja „nie była normalną, zdrową ambicją, lecz pokusą, być może z powodu jakiejś wewnętrznej desperacji”[9]. „Byłoby łatwiej, gdybyś tu była i mogłybyśmy o tym pomówić, bowiem pisemne wyjaśnienie może być jeszcze bardziej raniące niż rozmowa” – kontynuowała, dodając, iż „są rzeczy, o których chciałabym pomówić z tobą prywatnie i których nie mogę napisać”[10]. Powstrzymywana poczuciem przyzwoitości lub też troską o niepozostawienie zapisu na piśmie, Hanna wysunęła później parę dramatycznych oskarżeń pod adresem Melitty. I szła za ciosem: „Czy to nie byłoby okropne, gdyby te prawdziwe wydarzenia, znane kilku osobom, miały być opisane ze szczegółami… lecz fałszerstwo z pewnością prędzej czy później i tak wychodzi na jaw”. A potem dodała: „Jestem pewna, że zrozumiesz mnie właściwie. Chcę ochronić ciebie i pamięć Melitty”[11].
Melitta Schenk von Stauffenberg w kokpicie bombowca Junkers Ju 88, data nieznana
Hanna nie mówiła prawdy. Pytanie polega na tym, komu kłamała na temat przeszłości swojej i Melitty oraz dlaczego? Klara podziękowała Hannie za przedstawienie swojego poglądu w sposób „tak otwarty”. „Oczywiście zaakceptujemy każdą prawdziwą wersję wydarzeń – zakończyła korespondencję dwuznacznie. – Zakładam, że ty także będziesz z tego powodu szczęśliwa – dla dobra poszukiwania prawdy”.
Przypisy
1 Hanna Reitsch w: „Die Welt”: Wie klein Mäxchen such den Untergang des Dritten Reiches vorstellt [Jak mały Maks wyobraża sobie upadek Trzeciej Rzeszy] (2.08.1973).
2 Cytowane przez Konstanze von Schulthess w: Nina Schenk Gräfin von Stauffenberg: Ein Porträt [Nina hrabina von Stauffenberg: portret], Piper, 2009, s. 208.
3 Biblioteka Wydziału Prawa Uniwersytetu Cornella: Robert E. Work, Raport z przesłuchania Hanny Reitsch, The Last Days in Hitler’s Air Raid Shelter [Ostatnie dni w schronie przeciwlotniczym Hitlera] (8.10.1945).
4 Archiwum Gerharda Brackego, korespondencja Klara Schiller/ Hanna Reitsch (27.06.1977).
5 Archiwum Muzeum Niemieckiego, 101B, anonim, Conversation with Hanna Reitsch [Rozmowa z Hanną Reitsch] (niedatowana).
6 Hanna Reitsch, The Sky My Kingdom: Memoirs of the Famous German World War II Test Pilot [Niebo mym królestwem: Wspomnienia sławnej niemieckiej pilotki testowej z II wojny światowej], Greenhill, 2009, s. 261
7 Eric Brown, wywiad Mulley (marzec 2013).
8 Archiwum Gerharda Brackego, korespondencja Hanna Reitsch/Klara Schiller (7.02.1975).
9 Ibid. (7.02.1975, 18.02.1975).
10 Ibid. (18.02.1975).
11 Ibid. (7.02.1975).