Читать книгу Opowieść o początku. Wielka historia wszystkiego - David Enßlen Christian - Страница 6

Nowoczesna historia początku

Оглавление

A jednak… kawałek po kawałku rodzi się nowoczesna historia początku. I podobnie jak historie opowiadane nad jeziorem Mungo nasza współczesna historia początku została zebrana przez przodków, przetestowana i sprawdzona na przestrzeni wielu pokoleń i tysiącleci.

Oczywiście różni się od większości tradycyjnych opowieści o pochodzeniu. Dzieje się tak po części dlatego, że nie jest ona produktem konkretnego regionu czy kultury, ale globalnej społeczności ponad siedmiu miliardów ludzi, gromadzi zatem wiedzę ze wszystkich części świata. Jest to historia początku właściwa wszystkim współczesnym ludziom i opiera się na globalnych tradycjach współczesnej nauki.

W przeciwieństwie do wielu tradycyjnych opowieści o pochodzeniu we współczesnej historii początku nie ma boga-stwórcy, choć uwzględnia energię i tak egzotyczne części składowe, jak chociażby panteony wielu tradycyjnych opowieści o pochodzeniu. Podobnie jak historie początku wywodzące się z konfucjanizmu czy wczesnego buddyzmu współczesna historia dotyczy wszechświata, który po prostu istnieje. Wszelkie poczucie znaczenia pochodzi nie z wszechświata, lecz od ludzi. „Jakie jest znaczenie wszechświata? — pytał Joseph Campbell, badacz mitu i religii. — Jakie jest znaczenie pchły? Po prostu jest, i tyle, tak samo jak znaczenie samego ciebie polega na tym, że jesteś”3.

Świat przedstawiony we współczesnej historii początku jest mniej stabilny, bardziej turbulentny i znacznie większy niż świat przedstawiony w wielu tradycyjnych opowieściach o pochodzeniu. A te cechy stanowią swego rodzaju ograniczenia współczes­nej historii początku. Choć z jednej strony jest ona globalna w swoim zasięgu, to jest stosunkowo świeża i na wpół surowa, mająca białe plamy typowe dla okresu młodości. Narodziła się ona w bardzo szczególnym okresie historii ludzkości i jest kształtowana przez dynamiczne i potencjalnie destabilizujące tradycje współczesnego kapitalizmu. To tłumaczy, dlaczego w wielu sformułowaniach brakuje jej głębokiej wrażliwości na biosferę, która przecież jest wszechobecna w opowieściach o pochodzeniu snutych przez przedstawicieli rdzennych ludów na całym świecie.

Natomiast wszechświat przedstawiony we współczesnej historii początku jest niespokojny, dynamiczny, ewoluujący i przede wszystkim ogromny. Geolog, Walter Alvarez, przypomina nam o tym, pytając, ile jest gwiazd we wszechświecie. Większość galaktyk obejmuje około stu miliardów gwiazd, a galaktyk we wszechświecie jest co najmniej tyle samo. Oznacza to, że w całym wszechświecie świeci 10 000 000 000 000 000 000 000 (1022) gwiazd4. Najnowsze spostrzeżenia z końca 2016 roku mówią, że we wszechświecie może być o wiele więcej galaktyk, więc należałoby dodać jeszcze kilka zer. A nasze Słońce jest tylko szeregowym członkiem tego jakże ogromnego gangu.

Nowoczesna historia początku pozostaje wciąż na etapie tworzenia. Dołączane są do niej coraz to nowe sekcje, a istniejące już jej elementy składowe muszą zostać jeszcze przetestowane lub uporządkowane, a dopiero potem można będzie zdemontować rusztowania i uprzątnąć plac budowy. W historii tej wciąż niemało jest luk, więc podobnie jak wszystkie historie początku nigdy nie zatraci ona swojego powabu tajemniczości i należnego jej podziwu. W ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci nasze pojmowanie wszechświata, w którym żyjemy, stało się znacznie bogatsze, co dodatkowo może nawet wzmocnić w nas poczucie tajemniczości, ponieważ, jak pisał francuski filozof, Blaise Pascal: „Wiedza jest jak kula; im większa jest jej objętość, tym większa też styczność z tym, co nieznane”5. Pomimo swojej niedoskonałości i wciąż niepewnej słuszności jest to historia, którą musimy poznać, tak jak ludzie znad jeziora Mungo pragnęli się dowiedzieć o swoim pochodzeniu. Współczesna historia początku opowiada o dziedzictwie, które jest wspólne dla wszystkich ludzi, a więc ma ona nas przygotować na wielkie wyzwania, a zarazem możliwości, z jakimi przyjdzie nam wszystkim się zmierzyć w tym niezwykle istotnym momencie historii planety Ziemia.

U podstaw nowoczesnej historii początku leży idea zwiększającej się złożoności. W jaki sposób pojawił się nasz wszechświat i jak bogaty wygenerował korowód obiektów, sił i istot, wśród których kroczymy i my? Tak naprawdę nie wiemy, z czego to wszystko się wzięło, ani czy coś istniało przed wszechświatem. Ale wiemy, że wtedy, kiedy nasz wszechświat wyłonił się z ogromnej ilości energii, było to niezwykle proste. A prostota jest nadal jego stanem podstawowym. W końcu większość naszego wszechświata jest tylko zimną, ciemną, pustą przestrzenią. Niemniej jednak w wyjątkowych i nietypowych środowiskach, takich jak to, z którym mamy do czynienia na naszej planecie, istniały idealne warunki Złotowłosej, takie jak mająca idealną temperaturę owsianka małego misia w baśni o Złotowłosej, które nie były ani zbyt gorące, ani niezbyt zimne, niezbyt gęste, ale też niezbyt rzadkie, lecz w sam raz takie, by dać szansę ewolucji i rozbudowanej złożoności6. W takich warunkach Złotowłosej pojawianie się coraz bardziej złożonych form zajmowało wiele miliardów lat — mowa o formach mających więcej ruchomych elementów i bardziej skomplikowane struktury wewnętrzne. Powinniśmy jednak wystrzegać się również błędu założenia, że skomplikowane obiekty są niezaprzeczalnie lepsze od rzeczy prostych. Niemniej złożoność ma dla nas wymiar ludzki, ponieważ sami jesteśmy niezwykle skomplikowani, a dynamicznie rozwijające się społeczeństwo globalne, w którym dziś żyjemy, jest jedną z najbardziej skomplikowanych struktur, jakie znamy. Zatem zrozumienie, jak powstały skomplikowane rzeczy i jakie warunki Złotowłosej pozwoliły na ich wykształcenie, jest świetnym sposobem na zrozumienie siebie i świata, w którym dzisiaj żyjemy.

Te bardziej złożone formy pojawiły się w kluczowych punktach przejściowych, a ja mówiąc o nich, będę używał określenia „próg”. Progi nadają kształt skomplikowanej narracji współczesnej opowieści o pochodzeniu. Podkreślają główne punkty zwrotne, kiedy istniejące dotychczas rzeczy uległy reorganizacji lub innego rodzaju przemianie, aby stworzyć coś pionierskiego, coś o właściwościach „emergentnych”, o właściwościach, które nigdy wcześniej nie istniały. We wczesnym wszechświecie nie było gwiazd ani planet, ani żadnych żywych organizmów. Potem, krok po kroku, zaczęły się pojawiać zupełnie nowe obiekty. Gwiazdy zostały zbudowane z atomów wodoru i helu, nowe pierwiastki chemiczne powstały wewnątrz umierających gwiazd, planety i księżyce uformowały się z pyłu i kropel lodu z domieszką tych nowych pierwiastków chemicznych, a pierwsze żywe komórki ewoluowały w bogatym środowisku chemicznym skalistych planet. My, ludzie, jesteśmy częścią tej historii, ponieważ jesteśmy efektem ewolucji i zróżnicowania życia na Ziemi, ale w trakcie naszej krótkiej, ale za to jakże niezwykłej historii stworzyliśmy tak wiele zupełnie nowych form złożoności, które sprawiają, że dzisiaj zdajemy się panować nad zmianami w naszym świecie. Pojawienie się czegoś nowego i bardziej złożonego niż to, co je poprzedziło, czegoś o nowych właściwościach emergentnych, zawsze wydaje się równie cudowne jak narodziny dziecka, ponieważ zasadniczo we wszechświecie panuje ogólna tendencja polegająca na tym, by dążyć do prostoty i braku uporządkowania. Ostatecznie parcie w kierunku coraz większego chaosu (które naukowcy określają mianem entropii) zwycięży, a wszechświat zamieni się w coś na kształt nieuporządkowanego bałaganu pozbawionego jakiegokolwiek wzoru czy struktury. Ale to jeszcze daleka przyszłość.

Tymczasem wydaje się, że żyjemy w pełnym energii młodym wszechświecie, co jest niezwykle budujące. Narodziny wszechświata — nasz pierwszy próg — są tak samo cudowne jak każdy kolejny próg naszej współczesnej historii początku.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1 Na temat historii tych znalezisk i ich odmiennego postrzegania przez archeo­logów i tych, którzy żyją dziś w pobliżu jeziora Mungo, można się dowiedzieć z dokumentu krótkometrażowego Andrew Pike’a i Ann McGrath, Message from Mungo, Ronin Films, 2014.

2 Znakomite przedstawienie archeologii śródlądowej Australii autorstwa Mike’a Smitha, The Archaeology of Australia’s Deserts, Cambridge, Cambridge University Press, 2013.

3 The Power of Myth, odcinek 2, Bill Moyers, Joseph Campbell, 1988, http://billmoyers.com/content/ep-2-joseph- campbell- and-the-power-of-myth-the-message-of-the-myth/.

4 Walter Alvarez, A Most Improbable Journey, s. 33.

5 Fritjof Capra, Pier Luigi Luisi, The Systems View of Life: A Unifying Vision, Cambridge, Cambridge University Press, 2014, s. 280.

6 Warunki Złotowłosej zostały dokładnie opisane przez Spiera, Big History, s. ­63-68.

Opowieść o początku. Wielka historia wszystkiego

Подняться наверх