Читать книгу Ciemniejsza strona Greya - Э. Л. Джеймс - Страница 8

PROLOG

Оглавление

On tu wrócił. Mamusia śpi albo jest znowu chora.

Chowam się pod stołem w kuchni i zakrywam twarz. Przez palce widzę mamusię. Śpi na kanapie. Jej dłoń leży na lepkim zielonym dywaniku, a on ma na nogach te swoje wielkie buciory z błyszczącą sprzączką. Stoi nad mamusią i krzyczy.

Uderza mamusię pasem. „Wstawaj! Wstawaj! Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko”.

Mamusia chyba płacze. „Przestań. Proszę, przestań”. Mamusia nie krzyczy. Mamusia zwija się w kłębek.

Zasłaniam uszy i zaciskam powieki. Już nic nie słyszę.

On się odwraca i widzę jego buty, gdy wchodzi do kuchni. W ręce trzyma pasek. Szuka mnie.

Przykuca i uśmiecha się szeroko. Paskudnie śmierdzi. Papierosami i wódką. „Tu jesteś, gówniarzu”.

Budzi go mrożące krew w żyłach zawodzenie. Chryste! Jest cały spocony i serce wali mu jak młotem. „Co się, kurwa, dzieje?” Siada wyprostowany i chowa twarz w dłoniach. „Kurwa. Wróciły. To ja wydawałem ten dźwięk”. Bierze głęboki, uspokajający oddech, próbując wyrzucić z pamięci smród taniego bourbona i cameli.

Ciemniejsza strona Greya

Подняться наверх