Читать книгу Przewodnik po problemach finansowych. Jak radzić sobie z długami i komornikiem - Filip Powroźnik - Страница 10
Rozdział 1. Problemy finansowe jako zjawisko społeczne
ОглавлениеProblemy finansowe to pojęcie potoczne, powiedziałbym medialne lub popularnonaukowe. Za problemy finansowe uważa się sytuacje, w których nie radzimy sobie ze wszystkimi wydatkami i zobowiązaniami, kontrahenci, wierzyciele, banki wypowiadają nam umowy za nieregulowanie płatności, dzwonią do nas windykatorzy, mamy sprawy w sądach o zapłatę lub do naszych drzwi puka komornik. Krótko mówiąc, brakuje nam pieniędzy na zapłatę pojawiających się opłat i faktur. Przy czym nie ma znaczenia, czy dotyczy to osoby indywidualnej, gospodarstwa, firmy czy organizacji.
Problemy finansowe występują wtedy, gdy ów stan braku wystarczających środków pieniężnych na pokrycie wydatków i zobowiązań utrzymuje się przez dłuższy czas. Można jedynie zauważyć, że zjawisko problemów finansowych zaczyna być zauważalne, gdy stan niemożności zapłacenia wszystkich opłat i faktur utrzymuje się dłużej niż 3 miesiące. Wtedy da się stwierdzić, że dany podmiot już nie tylko nie płaci w terminie, ale zaczyna to być zjawisko powtarzalne. Upływ kolejnych miesięcy nie poprawia sytuacji, lecz jeszcze bardziej ją pogarsza.
Termin 3 miesięcy wynika z moich doświadczeń prawniczych. Banki najczęściej wypowiadają umowę kredytu właśnie po upływie takiego okresu niezapłaconych rat. Podobnie inne podmioty świadczące usługi dla konsumentów, czyli dostawcy energii, firmy telekomunikacyjne itp. Uważam, że skoro przez kolejne 3 miesiące nie jesteśmy w stanie spłacić zaległości, to znaczy, że zostały popełnione jakieś błędy w decyzjach gospodarczych. Nieregulowanie zobowiązań przez taki czas to wystarczający sygnał, że mamy do czynienia z problemami finansowymi.
Na zjawisko problemów finansowych jako synonimu używa się pojęć: „kłopoty finansowe”, „trudności finansowe”, „zadłużenie”, „niewypłacalność”, „bankructwo”.
Na potrzeby tej publikacji chciałbym zaproponować swoją definicję pojęcia problemów finansowych. Problemy finansowe określają stan ekonomiczny jednostki, organizacji lub gospodarstwa, w którym wysokość wydatków przekracza poziom dochodów i nie jest możliwe regulowanie swoich zobowiązań z bieżących dochodów. Posiadane zasoby pieniężne i majątek nie wystarczają na spłatę tych zobowiązań w krótkim okresie, rozumianym jako termin do 3 miesięcy. Stan ten utrzymuje się przez taki okres, że wyjście z tych problemów wymaga interwencji. Interwencji organizacyjnej, finansowej lub prawnej. Brak podjęcia działań naprawczych skutkuje całkowitym zaprzestaniem regulowania zobowiązań, wypowiedzeniem umów kredytowych, wypadnięciem z obrotu konsumenckiego i gospodarczego. Skutkiem tego jest skierowanie przez wierzyciela sprawy do sądu, a następnie pojawienie się komornika...
Różnica miedzy wydatkami, a dochodami staje się na tyle istotna, że nie jesteśmy w stanie realizować wszystkich zobowiązań w danym miesiącu. Gdy weźmiemy pod uwagę perspektywę czasową, to taka sytuacja zaczyna się pojawiać w każdym kolejnym miesiącu i trwa powyżej trzech. Inaczej mówiąc, coraz częściej brakuje nam pieniędzy „do pierwszego”.
Inną płaszczyzną do omówienia jest stan, gdy wydajemy więcej, niż zarabiamy. To również prowadzi do problemów finansowych. Jak można wydawać więcej, niż się zarabia? Ludzie biorą kredyty i żyją w przekonaniu, że skoro udaje im się uregulować wszystkie zobowiązania w danym miesiącu z pieniędzy pochodzących z kredytu, to jest to normalna sytuacja. Jednak nie dostrzegają, że biorąc kredyt, zwiększają swoje miesięczne koszty poprzez ratę kredytu. Przez kilka miesięcy uda im się spłacać zobowiązania plus nowy kredyt, ale potem pieniądze z niego się skończą i zabraknie na dotychczasowe zobowiązania plus nową ratę.
Powiedziałem o tym, że wydatki przekraczają dochody w ten sposób, że nie jest możliwe regulowanie zobowiązań z bieżących dochodów. To również oznacza, że wydatki nadal są regulowane, lecz zaczynamy się zapożyczać, aby je realizować. Brakuje nam dochodów, jeszcze nie odczuwamy, że jest źle, więc wydaje się nam, że skoro udaje się spłacać miesięczne zobowiązania, to dobrze sobie radzimy. Zapominamy jednak, że zobowiązania te są regulowane już nie z bieżących dochodów, lecz z zaciąganych pożyczek, kredytów, pomocy osób trzecich. W ten sposób zamiast przerwać niedobrą tendencję wydawania więcej, niż zarabiamy – pogłębiamy swoje problemy finansowe. Zaciągnięte dodatkowe zobowiązania na spłatę poprzednich powodują wzrost miesięcznych wydatków. A nasze dochody się nie zmieniły i nadal są na stałym poziomie.
Niniejsza publikacja ma charakter edukacyjny, lecz z uwagi na złożoność zagadnienia problemów finansowych zasygnalizuję czytelnikom, że temat występuje w aktach prawnych. Pojęcie problemów finansowych pojawia się dla przykładu w ustawie Prawo upadłościowe. Nie występuje tam wprost, lecz jako synonim „niewypłacalność”. W tym znaczeniu za niewypłacalność rozumie się nieregulowanie zobowiązań powyżej 3 miesięcy. Przyjmuje się również, że niewypłacalność ma charakter stały, gdy nieregulowanie zobowiązań powtarza się przez okres 24 miesięcy.
Każdy z nas ma jakieś wydatki, które w każdym miesiącu musimy ponieść. Przez wydatki rozumiem stałe i powtarzające się miesięcznie zobowiązania pieniężne, których nieuregulowanie powoduje pogorszenie stanu ekonomicznego i psychicznego, a w dalszej perspektywie dolegliwości prawne i egzekucyjne. Bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę, że gdy nie zapłacimy np. rachunku za prąd lub czynszu za mieszkanie, to wyłączą nam prąd, a potem przyjdzie komornik i zajmie pensję, żeby ściągnąć należność na rzecz dostawcy energii elektrycznej lub właściciela albo spółdzielni/administracji mieszkania. To właśnie mam na myśli, pisząc o wydatkach.
Na potrzeby niniejszej publikacji chciałbym sklasyfikować wszystkie wydatki na te konieczne i mniej pilne. Do tych koniecznych zaliczamy najczęściej wydatki na bieżącą egzystencję: jedzenie, utrzymanie mieszkania, bieżące wydatki związane z wykonywaniem pracy, opłaty za energię elektryczną, gaz, wodę, telefon. Są to wydatki, które występują w każdym miesiącu i nie powinny radykalnie ulec zmianie. W przypadku firmy wydatki konieczne to: koszty biurowe, lokalowe, wynagrodzenia pracowników, obciążenia publicznoprawne (podatki, ZUS), opłaty za media, inne stałe koszty prowadzenia działalności.
Wszystkie wydatki konieczne realizujemy z bieżących dochodów. Jeśli po opłaceniu wszystkich koniecznych wydatków zostanie nam jeszcze trochę w portfelu, wówczas możemy te pieniądze przeznaczyć na oszczędności lub na zwiększenie jakości życia: rozrywki kulturalne, podróże, realizowanie swoich pasji, inwestycje, rozwój firmy.
Tak opisane wydatki konieczne tworzą stałe, comiesięczne zobowiązania, które musimy realizować, aby żyć na dotychczasowym poziomie. Każdy z nas potrafiłby wymienić je wszystkie.
Wydatki mniej pilne to takie, których niezrealizowanie nie spowoduje obniżenia dotychczasowego poziomu życia. Wydatek mniej pilny nie musi być zrealizowany w danym miesiącu, gdyż można go odłożyć na później. Takim wydatkiem może być wyjazd na wakacje, zapisanie się na dodatkowy kurs, kupno wartościowego przedmiotu. Bez mniej pilnego wydatku nasze życie się nie zmieni, jedynie nie doświadczymy czegoś, co mogłoby nas zafascynować i ucieszyć. Decydujemy się na mniej pilne wydatki, aby poprawić nasze samopoczucie.
Problemy finansowe mogą pojawić się wtedy, gdy brakuje nam dochodów na pokrycie wydatków koniecznych, ale również dlatego, że zbyt często bierzemy na siebie wydatki mniej pilne, które zaczynają obciążać nasze miesięczne dochody, zaburzając proporcję między wydatkami a dochodami. Nasilenie się zjawiska problemów finansowych występuje wtedy, gdy wszelkie wydatki w danym miesiącu (te konieczne i mniej pilne) przekraczają poziom dochodów. Wówczas albo rezygnujemy z wydatków mniej pilnych i realizujemy tylko te konieczne – co pomaga nam w utrzymaniu płynności finansowej, albo zapożyczamy się, aby utrzymać dotychczasowy poziom życia, a więc i wydatków, które stopniowo zwiększają się ze względu na coraz większy stopień zapożyczenia.
Przedstawiony opis wydatków stanowi pewne uogólnienie, które ma na celu ukazanie wydatków jako stałych i powtarzających się opłat. Każdy z nas najlepiej wie, na co wydaje zarobione pieniądze i jego struktura wydatków może się różnić. Tym podziałem na wydatki konieczne i mniej pilne starałem się uchwycić moment, gdy zaczynamy wydawać więcej, niż zarabiamy. Pokazanie tego momentu jest bardzo istotne dla celu książki. Odkąd zacząłem zajmować się doradztwem prawnym dla dłużników, dość mocno zastanawiało mnie, jak dochodzi do tego momentu, gdy wydatki przekraczają dochody? Dlaczego tyle ludzi doświadcza czegoś, co można nazwać zatraceniem granicy między wydatkami a dochodami? Oraz jak przeciwdziałać tej tendencji?
Kto popada w problemy finansowe?
Problemy finansowe mogą dotknąć każdego – niezależnie od jego dochodów. Obserwacja ludzi doświadczających problemów finansowych wskazuje, że w pewnym momencie pojawia się taki stan, w którym wydatki przekraczają dochody. Nie ma tu znaczenia wysokość osiąganych dochodów. Dla osoby zarabiającej 3 tys. zł miesięcznie, problemy finansowe pojawiają się wtedy, gdy musi przeznaczać na wydatki ponad 3 tys. zł miesięcznie, a dla kogoś, kto zarabia 5 tys. zł miesięcznie, problemem będą wydatki na poziomie ponad 5 tys. zł miesięcznie, dla osoby zarabiającej powyżej 10 tys. zł miesięcznie, problemem będzie utrzymanie wydatków na poziomie przekraczającym 10 tys. zł w miesiącu itd. Nie jest istotne, jaką kwotę zarabiamy i ile wydajemy. Liczy się to, że wydatki przekraczają dochody.
Zajmując się od 2009 roku zagadnieniem problemów finansowych, spotkałem wszelkie możliwe grupy zawodowe, społeczne i kulturowe, które popadają w zadłużenie: pracownicy fizyczni, biurowi, pracownicy niskiego, średniego, wysokiego szczebla, kobiety, mężczyźni, rodzice, dziadkowie, mieszkańcy każdego regionu Polski, obcokrajowcy, nauczyciele, lekarze, kierowcy, sprzątaczki, ochroniarze, policjanci, urzędnicy, artyści, prawnicy, ekonomiści, historycy, weterynarze, inżynierowie, wykładowcy na uczelni, przedsiębiorcy jednoosobowi, małe, średnie i duże firmy, osoby o naprawdę różnym poziomie dochodów. Właśnie skala zjawiska, jego powszechność i nieskończoność przyczyn powstania zadłużenia zafascynowały mnie w kierunku stworzenia swoistego kompendium wiedzy na temat problemów finansowych.
Analizując różne sytuacje i problemy ludzi, zauważyłem, że nie bez znaczenia pozostaje fakt, że osoba uzyskującą dochody na poziomie 3 tys. miesięcznie ma z definicji trudniejszą sytuację niż ktoś, kto zarabia 10 tys. zł miesięcznie. Taka osoba po opłaceniu koniecznych wydatków nie może pozwolić sobie na dodatkowe wygody, potrzeby czy oszczędności, gdyż już wtedy odczuwa braki w swoich finansach. Tak jak pisałem wcześniej – konieczne wydatki to opłaty za mieszkanie, jedzenie i bieżące utrzymanie. Osoba w powyższej sytuacji musi żyć bardzo oszczędnie i pilnować każdej złotówki. Jeśli popadnie w problemy finansowe, będzie miała trudniejszą drogę do przejścia, aby z nich wyjść. Są to niuanse, które należy brać pod uwagę, analizując poszczególne przypadki. Celem publikacji jest generalne spojrzenie na problemy finansowe oraz przedstawienie narzędzi służących wyjściu z zadłużenia.
Jak dochodzi do problemów finansowych?
Problemy finansowe najczęściej biorą się z zaniedbania, nieuwagi, lekceważenia, nieprzewidywania skutków, błędów życiowych, błędnych decyzji gospodarczych, nietrafionych inwestycji, złej woli lub oszustwa osób trzecich. Osoby często nie dokonują szczegółowej analizy swoich finansów i przyjmują na siebie zbyt wiele zobowiązań. Następnie wybierają, z czego zrezygnować, przy czym rezygnacja oznacza zaprzestanie płacenia zobowiązań i wpędzenie się w notoryczny brak pieniędzy. Z tego powodu można zauważyć dużą liczbę osób zadłużonych wobec czynszu za mieszkanie, gdyż woleli oni płacić inne zobowiązania, według nich ważniejsze. Czynsz za mieszkanie – wydawałoby się rzecz najważniejsza – okazywała się dla nich mniej istotna.
Gdy analizuję sprawy, gdzie grozi osobie licytacja mieszkania, to rzuca mi się w oczy, że oprócz zadłużenia z tytułu kredytu hipotecznego lub innego, dana osoba ma jeszcze zadłużenie z tytułu czynszu za mieszkanie. Jest to dla mnie sygnał, że ona nie tylko nie płaciła kredytu – który mógł wynosić prawie tyle samo, co jej dochody – ale nie była w stanie zorganizować w miesiącu kilkuset złotych na czynsz za mieszkanie. Przy czym nie wynikało to z całkowitej biedy lub utraty jakichkolwiek źródeł dochodu, lecz było efektem zagubienia i pogodzenia się z losem. Jeśli ktoś nie płaci 300–400 zł czynszu za mieszkanie – mając dochody, to znaczy, że inne zobowiązania tak go przerosły, iż poddał się i było mu wszystko jedno, co dalej.
Postrzeganie problemów finansowych przez klienta indywidualnego
Pojawienie się problemów finansowych w życiu jednostki sprawia, że w pierwszej kolejności postrzega ona bardzo subiektywnie swój problem. To znaczy wydaje jej się, że nikogo innego nie mogło to spotkać, że gorzej już być nie może. Takie myślenie pojawia się niezależnie od skali zadłużenia. Bardzo często podczas pierwszej konsultacji z klientem słyszę pytanie „czy inni też tak mają?”. Osoba prezentuje przekonanie, że jest na straconej pozycji i za chwilę pojawi się komornik, który wszystko zabierze. Jest to dla mnie tak widoczna ocena, że od razu zastanawiam się, skąd to się bierze. Skoro każda osoba z problemami finansowymi tak mówi, to powoduje, że zauważam brak powszechnej wiedzy na temat windykacji, możliwości restrukturyzacji kredytu, postępowań egzekucyjnych. Brakuje być może działań ogólnopolskich z inicjatywy organizacji pozarządowych lub nawet kręgów administracji publicznej. Dłużnik pozostawiony jest sam sobie, musi samodzielnie zmierzyć się ze wszystkim, co wynika z problemów finansowych.
Obserwacja, analiza i doradztwo klientom wobec kilkuset przypadków problemów finansowych wskazuje na występowanie czegoś, co nazwałbym skutkami problemów finansowych w życiu osoby prywatnej. Są to skutki: psychiczno-zdrowotne, materialne i egzystencjalne.
Psychiczno-zdrowotne (medyczne) skutki problemów finansowych
Podczas przeżywania problemów finansowych jesteśmy mocno zestresowani i zdenerwowani. To przekłada się na nasze samopoczucie – rzadko się uśmiechamy i popadamy w konflikty z otoczeniem. Niektórzy nadużywają alkoholu, narkotyków i innych substancji psychoaktywnych. W naszym myśleniu wytwarza się reakcja ucieczki od problemów. Przy czym ona najczęściej nie rozwiązuje tych problemów. Pojawia się depresja. Złe samopoczucie przekłada się na stan zdrowia. Mamy problem z wysypianiem się. Wciąż myślimy o tym, co będzie. Boimy się komornika. Wyobrażamy sobie, że to już koniec, że nie ma żadnego sposobu wyjścia z tej sytuacji. Czujemy się osaczeni przez problemy. Może pojawić się zawał serca lub inna choroba układu krążenia. Stres, negatywne myśli, strach wywołują reakcję lawinową. Im więcej o tym myślimy, tym jeszcze bardziej nasze zdrowie podupada.
Materialne skutki problemów finansowych
Gdy nie jesteśmy w stanie spłacać wszystkich zobowiązań, wybieramy jedynie te konieczne, do których zaliczają się wydatki na jedzenie, mieszkanie, bieżące funkcjonowanie. Inaczej mówiąc, wydatki ograniczają się do tego, co jest związane z naszym przetrwaniem. Wszystko, poza tym, staje się dla nas mniej istotne. Zaczynamy bardziej pilnować tego, na co wydajemy pieniądze. Ale ta oszczędność nie bierze się z naszych przemyśleń, lecz raczej z tego, że brakuje nam pieniędzy, boimy się, co będzie jutro – czy starczy nam na utrzymanie. Świadomość potrzeby oszczędzania przychodzi później, gdy już oswoimy się z sytuacją i wypracujemy naturalne mechanizmy obronne, aby radzić sobie w stanie zagrożenia.
Egzystencjalne skutki problemów finansowych
Doświadczając problemów finansowych, tracimy pewność siebie i zadajemy sobie pytanie o sens życia, zamykamy się w swoim świecie – wręcz odechciewa nam się żyć. Fakt nieradzenia sobie z problemami finansowymi jest tak męczący, iż zdarzają się myśli samobójcze. Nasz zły stan psychiczny potęgowany jest przez telefony z firm windykacyjnych. Codziennie otrzymujemy po kilkanaście, jeśli nie więcej, połączeń przychodzących. Firmy windykacyjne wyspecjalizowały się w dzwonieniu w taki sposób, że każde połączenie wykonywane jest z innego numeru telefonu, z innego numeru kierunkowego, przez co wydaje się nam, że dzwonią do nas z całej Polski. Każdy dłużnik zna tę bardzo męczącą sytuację.