Читать книгу Nie zamykaj oczu - Holly Seddon - Страница 6
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Obecnie
Robin
ОглавлениеRobin oddycha płytko, wciąga suche powietrze i szybko je wypuszcza. Kurz wokół niej tańczy wśród promieni słońca. Próbuje nie wyobrażać sobie, że maleńkie pyłki wypełniają jej płuca.
Na zewnątrz pośród szarych i mokrych ulic Manchesteru płynie rześkie wiosenne powietrze. Robin go nie poczuje. Nie pozwoli mu muskać swojej skóry. Nie będzie wsiąkało w jej wyblakłą czarną koszulkę.
Za oknem przejechał autobus, ochlapując fontanną brudnej wody dom jej i sąsiadów. Robin tego nie widzi. Słyszy jedynie wybuch niezadowolenia kobiety, której dżinsy zostały „kurwa, zmoczone”.
Robin nie wychodziła wczoraj z domu, nie zrobi tego również dzisiaj. Pożar czy powódź, jutro wciąż będzie tu siedziała. Tak jak przez poprzednie kilka lat. Jeszcze przed paroma tygodniami wszystko w jej życiu było uporządkowane i pewne. Przytulna muszla. Spędzała dni na robieniu rekomendowanych dla zdrowia dziesięciu tysięcy kroków na steperze, oglądaniu telewizji, ćwiczeniu z ciężarkami i przeglądaniu bez celu internetu.
Jest opanowana i ostrożna. Otwiera drzwi tylko tym, którzy uprzednio umówili spotkanie. Zakupy zamówione w sieci dostarczone poza określonymi godzinami wracają razem z poirytowanymi kierowcami ponownie do sklepu. Nieoczekiwane paczki nie są odbierane. Niedługo wybory, ale Robin nie jest zainteresowana rozmawianiem w progu domu o polityce z gorliwymi entuzjastami w źle dopasowanych garniturach.
W tej chwili ktoś puka do drzwi. Najpierw grzecznie, później z narastającą frustracją. Mimo to Robin, z lekko wysuniętą żuchwą, twardo wpatruje się w ekran telewizora. Wypełniają go jasne kolory i delikatne głosy. Telewizja dla maluchów, z historyjkami o odnoszeniu sukcesów w prostych zadaniach – czy będzie to pomoc przyjaciołom czy nauczenie się nowej, wspaniałej umiejętności. Nie ma tam zła, poczucia winy czy strachu. Wszyscy są szczęśliwi.
Kiedy pukanie staje się bardziej gorączkowe, Robin nieśpiesznie bierze głęboki oddech. Skupia się na wypełnianiu powietrzem płuc i powolnym jego wypuszczaniu przez zęby. Wciąż zawzięcie wpatruje się w telewizor.