Читать книгу Fraszki - Jan Kochanowski - Страница 54

Księgi pierwsze Na pany

Оглавление

Ciężko mi na te teraźniejsze pany:

Siebie nie baczą, a ganią dworzany.

„W on czas — pry — czystych zapaśników było,

Szermierzów, gońców, aż i wspomnieć miło.

A dziś co młodzi pachołcy umieją?

Jedno w się wino jako w beczkę leją.”

Prawda, że wielka w sługach dziś odmiana,

Ale też trudno o takiego pana,

O jakich nam więc starszy powiadali;

Oni się w męstwie, w dzielności kochali,

Dziś leda Żyda z workiem pieprzu wolą —

Nie dziw, że rzadko za tarczami kolą.


Fraszki

Подняться наверх