Читать книгу Historia Kościoła w Chinach - Jan Konior - Страница 7
1. Homo sinensis
ОглавлениеChiny 中國 (zhong guo – Państwo Środka) to według dosłownego tłumaczenia kraj, który leży w środku świata, pozostając w niezachwianej pewności, że włada centralną częścią świata. Co ciekawe, ta nazwa nigdy nie została zmieniona. W czasie tego długiego okresu nieprzerwanego rozwoju Chińczycy nie tylko wynaleźli proch, porcelanę, jedwab, ale też rozwinęli literaturę piękną, filozofię, malarstwo, rzeźbę, sztuki walki (Kung-fu, zhonguogongfu 中國功夫, Tai-chi-chuien, taijichuen 太極拳,) oraz słynną medycynę chińską zhongyiao 中藥 z uwzględnieniem akupunktury, która aż do dzisiaj zajmuje ważne miejsce w medycynie, nie tylko w Chinach czy w Azji, ale również w USA i Europie. Medycyna chińska 中國茶 jest porównywalna w pewnym stopniu z medycyną ludową, ma swoją genezę w filozofii taoistycznej i z nią się utożsamia.
Chińczycy bez wątpienia mają wiele powodów do dumy wynikającej z ich osiągnięć cywilizacyjnych. Jednym z nich może być to, że zbudowali Wielki Mur Chiński, stanowiący największą atrakcję turystyczną współczesnych Chin. Wielki Mur Chiński10, 長城 – symbol Państwa Środka. Początki historii muru sięgają VII w. p.n.e., a więc czasów, kiedy nie istniało jeszcze zjednoczone cesarstwo. Swoją obecną postać Wielki Mur zawdzięcza cesarzom z dynastii Ming (1368––1644). Chińczycy nazywają go Murem Dziesięciu Tysięcy li (to dawna chińska jednostka długości wynosząca około 500 m). Obecnie uważa się, że długość muru wynosi ponad sześć tysięcy kilometrów. Choć Wielki Mur Chiński nie uratował cesarstwa przed klęskami militarnymi, to był potrzebny samym Chińczykom. Zatrzymał naród, który miał w pogardzie wszystko to, co obce i zewnętrze, we własnym kraju. Przyczynił się do powstania silnego poczucia wspólnoty narodowej. Mur Chiński symbolizujący wielkość i potęgę Chin stał się znakiem separacji i izolacji z innymi państwami. Obrazem chińskiej mentalności, strachu i obrony, samowystarczalności, a jednocześnie własnej niepewności. Symbolem potęgi, co jednak nie uratowało Państwa Środka przed najeźdźcami. Dla Chińczyków pozostał symbolem wielkości imperium, jego trwałości i niezniszczalności. Dla reszty świata stanowi niezwykłą atrakcję, bo jak mówi chińskie porzekadło: Tylko ten widział Chiny, kto wspiął się na Wielki Mur.
Cywilizacje Dalekiego Wschodu, w tym cywilizacja chińska, to twory jednolite i spójne, niepoddające się jakimkolwiek periodyzacjom. Wart podkreślenia jest fakt, że Chiny zachowały swoje niezmienione oblicze, odnajdując się jednak współcześnie w nowej szacie kulturowej. Przez wiele wieków niezdolne były do jakichkolwiek zmian, a nawet tych zmian nie chciały, odrzucały je. Chińczycy uważali siebie i swoją kulturę za wyższą od innych. Przecież to właśnie oni wynaleźli proch huoyao 火藥, papier zhi 紙, sztukę drukarską yinshu 印數, papierowe pieniądze feikian 飛錢, żeby wymienić tylko niektóre z licznych przykładów11. O tym, że wynalazki te zmieniły świat, wspominał już angielski filozof Francis Bacon (1561–1626), nie wiedząc jeszcze, że wszystkie pochodzą z Chin.
Nic zatem dziwnego, że przez wiele lat wszyscy spoza Chin, łącznie z Japończykami, nie wspominając już o Europejczykach, uważani byli za barbarzyńców. Według ówczesnego starożytnego myślenia i pojmowania świata przez Chińczyków, cesarz był panem życia i śmierci nie tylko ich, ale również wszystkich ludzi żyjących na świecie. Istotne jest jednak to, że mimo wszystko ciągłość kulturowo-religijna została zachowana. Chociaż zabytki w Chinach szybko ulegają zniszczeniu, ze względu na nietrwałość zastosowanego materiału, to jednak „[...] to, co ludzkie, społeczne i kulturowe, wydaje się niezniszczalne. Nie narodziło się wczoraj, pochodzi z bardzo odległej przeszłości [...]. W Chinach kult przodków i bóstw natury, przynajmniej o tysiąc lat poprzedzający narodziny Chrystusa, z czasem nie zanikł, lecz przeniknął do taoizmu, konfucjanizmu i buddyzmu. Jest żywy do dzisiaj”12. Nietrudno zauważyć, że pierwotne chińskie wierzenia religijne, ukształtowane już w starożytności, wykazały się odpornością czasową, np. hierarchiczność w rodzinie i społeczeństwie chińskim, centralizacja władzy, sposób i metody zarządzania państwem, system oświatowy i pierwsze na świecie egzaminy państwowe umożliwiające nawet najbiedniejszym synom z rodzin wiejskich zostanie mandarynem czy cesarzem. Szczególnie widoczne jest to w konfucjanizmie, który przez około 2500 lat z różnym skutkiem wywierał znaczący wpływ na Państwo Środka. Konfucjanizm sprawił, że w społeczeństwie chińskim wytworzyła się pewnego rodzaju kasta, zupełnie inna niż w Indiach, ponieważ była to przede wszystkim kasta ludzi zwanych mandarynami. Byli oni elitą społeczną, wyższymi urzędnikami, pilnującymi porządku społecznego i politycznego oraz skuteczności rządzenia w Chinach. Rozwój konfucjanizmu możliwy był dzięki wzrastającemu pogłębieniu wiedzy i założeniu przez cesarza Wu w 124 r. p.n.e. Akademii Konfucjańskiej. W nowo założonej szkole uczono konfucjanizmu, korzystając głównie z klasycznych ksiąg: Księgi przemian, Księgi pieśni, Księgi dokumentów, Księgi obyczajów. Autorstwo tych ksiąg przypisywano chińskiemu mistrzowi – Konfucjuszowi (559–479 p.n.e., chiń. Kongzi 孔子). Szkoła szybko się rozrastała, ponieważ już „w 130 r. n.e. liczyła 1800 studentów i 30 tys. słuchaczy. Studia kończyły się surowymi egzaminami. Pytania zapisywano na deszczułkach, do których kandydaci strzelali z łuku: odpowiadali na pytania, w które trafiła strzała”13. Po licznych modyfikacjach, opracowaniach i komentarzach system ten przetrwał aż do 1911 r. Konfucjanizm kultywuje i ceni tradycje, jednak odrzuca wierzenia ludowe, zachowuje wiarę w niebo Tian 天jako w najwyższą siłę (nie w znaczeniu teologicznym), nadaje nowe znaczenie filozoficzne dwóm przeciwstawnym siłom yin 陰 i yang 陽. Według doktryny konfucjańskiej człowiek jest winny wszelkim katastrofom, wojnom, głodowi. Ponieważ jest niemoralny, ipso facto skazuje siebie na przykry los. Dotyczy to każdego, w tym także cesarza, który powinien postępować zgodnie z ustalonymi normami etycznymi. Konfucjanizm stał się kodeksem norm moralnych i sztuki życia, respektującym porządek i tradycję w całym państwie. System ten niewątpliwie przyczynił się do ugruntowanej niezmienności społeczeństwa chińskiego. W intelektualnym kryzysie epoki „walczących królestw” (V–III w. p.n.e.) „konfucjanizm przejął spadek po racjonalistycznym i agnostycystycznym przełomie, przystosowując go do potrzeb politycznych, i przeprowadził przez głęboki kryzys religii w III–X w., przekształcając następnie w świętujący od XIII w. triumfy neokonfucjanizm”14. W Chinach czynniki polityczne, gospodarcze i religijne są ze sobą powiązane i mają wpływ na zmianę struktur społecznych. Religia zaś jest systemem kulturowym, szczególnie taoizm – rdzenna religia chińska, która powstała z prymitywnych religii chińskich. Konfucjanizm, który od II w. p.n.e. stał się oficjalną ideologią Państwa Środka, nie będąc sensu stricto religią, pozostaje dla Chińczyka kodeksem etyczno-moralnym.
Począwszy od zjednoczenia Chin w 221 r. p.n.e., kult państwowy nadrzędnej roli Niebios wpisał w historię państwa ponadziemski system urzędniczy, który doskonale został przez konfucjanistów wykorzystany. Przez 2500 lat oficjalne życie społeczno-polityczne Chin było nacechowane konfucjanizmem, dla którego Niebo był najwyższą wartością, panmoralizmem, wynagradzało za dobre uczynki, a karało za złe. Homo sinensis jako homo religiosus poszukiwał dla siebie religii, która jest „systemem symboli, budującym w ludziach mocne, wszechogarniające i trwałe nastroje i motywacje poprzez formułowanie koncepcji ogólnego ładu istnienia i tworzenia wokół tych koncepcji takiej aury faktyczności, że owe nastroje i motywacje wydają się niezwykle rzeczywiste”15.
Religijność społeczeństwa chińskiego stanowiła podstawę całej tradycji chińskiej. Współczesny termin określający słowo „religia” (zhongjiao 宗教) oznacza naukę i pouczenia przodków. Termin ten, podobnie jak wiele innych, został przejęty z języka japońskiego. Natomiast dla Chińczyków oznaczał naukę xue 學, np. naukę buddyjską foxue 佛學. Klasycznym określeniem idei religijno-filozoficznych był termin jia 家, który określa rodzinę, ale w rozszerzonym zakresie również szkołę, np. szkołę konfucjańską rujia 儒家, czy też filozoficzny taoizm daojia 道家. Znak zong 宗 stosowano „na oznaczenie świątyni przodka, porządku rodowego oraz stosunku do przodków i tradycji”16. Następnie tego znaku zaczęli używać również buddyści. W czasach dynastii Shang 商 (1766–1122 lub 1027 r. p.n.e.), pierwszej udokumentowanej dynastii chińskiej, pojawił się zupełnie nowy termin: Shang di 上帝, co oznacza: „najwyższy przodek, najwyższy władca, nadprzyrodzona siła, odpowiedzialna za wszystkie siły natury i ludzi, szczęścia i kataklizmy”. Rozpoczął się oficjalny kult państwowy, realizowany pod przewodnictwem cesarza. W hierarchii i panteonie bogów chińskich Shang di zajmował pierwsze miejsce. Po dynastii Shang, pokonanej przez dynastię Zhou 周 (ok. 1045–256 p.n.e.), zapanował kult Nieba Tian 天, który odwoływał się do Mandatu Nieba Tianming 天命. Cesarze otrzymywali władzę z Niebios, jako sprawiedliwi i dbający o lud. W okresie panowania dynastii Zhou władca po raz pierwszy zostaje nazwany Synem Nieba Tianzi 天子 i otrzymuje władanie mocą tego mandatu niebiańskiego, pod warunkiem że będzie spełniał wolę Nieba, jeśli zaś się jej sprzeniewierzy, utraci ją. Faktem jest, że w historii Chin nawet dwie obce dynastie, mongolska Yuan 元 (1279–1368) oraz mandżurska Qing 清 (1644–1911), również musiały odwoływać się do Mandatu Nieba. Jeśli chodzi o klasyczną religijność chińską, to można ją odnieść do dynastii Zhou, ponieważ mówi o centralnej roli bóstwa Tian i Mandatu Nieba, przenikając swoim zasięgiem cały aparat państwowy i społeczny17.
Pierwszą religią Chin (oprócz pierwotnych), w której wyrażała się świadomość religijna, był taoizm dao jiao 道教, którego założycielem był Laozi 老子 (VI w. p.n.e.). Taoizm od początku swojego istnienia, stosując alchemię, poszukiwał i nadal poszukuje nieśmiertelności oraz eliksiru życia. Łączy on w sobie wiele pierwiastków wierzeń ludowo-magicznych. Taoizm religijny powstał na przełomie II i III w. n.e. Dał początek medycynie chińskiej, przejął też wiele elementów religijnych od buddyzmu, jak obrazy nieba, piekła czy też bóstwa buddyjskie, co wcale nie stało się obrazą dla buddystów. Dla taoistów dao jest drogą, absolutem, najważniejszą potęgą życia, a nawet „matką wszystkich istot”18. W taoizmie mistycznym, który zakorzeniony jest w monistycznym światopoglądzie, istotna jest medytacja, asceza i dobre uczynki. Uczy sztuki słuchania sercem: „Nie słuchaj uchem, tylko sercem (serce dla Chińczyka jest duchem); nie słuchaj sercem, lecz tchnieniem (oddychając) [...]. Oddech, kiedy jest pusty, pozwala uchwycić prawdę. Jedność z tao osiąga się przez pustkę; Pustka jest postem serca”19. Taoiści do dzisiaj stosują swoje praktyki alchemiczne, wierząc w cudowny lek długowieczności. Jednym z wielu, który pragnął nieśmiertelności, był Czyngis-chan – władca, który zapragnął żyć dłużej, niż mógłby żyć. Chcąc spełnić jego życzenie, posłano po starego Czanga tunga-żena , mnicha taoistę, który miał mu dostarczyć lekarstwo na nieśmiertelność. Podczas spotkania obu 9 grudnia 1221 r. chan zapytał mnicha: „[...] i cóż za lekarstwo mi przyniosłeś? Chińczyk odpowiedział: «Żadne, mam ze sobą jedynie tao, które daje mi życie»”20. Niestety, zarówno cesarz, jak i mnich zmarli w kilkudniowym odstępie czasu, w tym samym 1227 r.
Z kolei buddyzm, który jako nieznane ciało religijne przybył do Chin około I w. n.e., nie jest traktowany w Chinach jako obca religia. Przez dwa tysiące lat wniósł wiele w chińską kulturę, sztukę, naukę, filozofię i metafizykę. Wpłynął też na taoizm i konfucjanizm. Taoizm z kolei pomógł buddyzmowi zakorzenić się w chińskiej kulturze. Podczas panowania dynastii Tang 唐 (618–907) stał się największą potęgą duchową Chin. Zostawił swój niezatarty ślad i jako obca religia dołączył na trwałe do kultury i religii Chin. Wkład buddyzmu w kulturę Chin był zdecydowanie większy aniżeli chrześcijaństwa, które napotkało zdecydowanie więcej trudności. Z racji swojej doktryny nasza religia była i jest ortodoksyjna, czego poza małymi wyjątkami, choćby w pierwotnym jego wydaniu, nie można przypisać buddyzmowi. Potrzebował więc buddyzm niemało lat – przypuszcza się, że około 200 – aby się na dobrze zaadaptować na gruncie chińskim21.
Historycy są zgodni, że zjednoczenia królestw chińskich dokonał założyciel dynastii Qin 秦, pierwszy cesarz Qin Shi Huangdi 秦始皇 (221–206 r. p.n.e.). W Chinach religia i władza są ze sobą połączone, nierozdzielne, dlatego zadaniem cesarza, który według porządku chińskiego miał również władzę boską, było utrzymywanie porządku społecznego i nadprzyrodzonego. W tym miejscu warto zadać pytanie: kto cesarzowi nadał władzę boską? W Europie średniowiecznej, według ówczesnego ładu, monarchowie traktowani byli jako pomazańcy boscy, bo ten tytuł nadawali sobie ludzie jako zastępcy Boga jedynego na ziemi. Cesarzowi chińskiemu nikt nie musiał nadawać takiego tytułu, ponieważ każdy cesarz w świecie chińskim uważany był za Syna Niebios, władzę zaś sprawował „na mocy mandatu uzyskanego od niebios, w zamian za cnoty i zasługi”22. I ta racja była dla ludu wystarczająca. Cesarz miał dbać o państwo i rodzinę, zwłaszcza ubogą, o której często zapominano. Wielokrotnie nie wiedział, co się dzieje w państwie, ponieważ imperium sinensis zarządzane było również przez jego rodzinę, podwładnych, ministrów, mandarynów-urzędników, eunuchów, a on sam publicznie nie pokazywał się ludowi. Sam mieszkał w Zakazanym Mieście, nieznany ludziom, uważany i traktowany jak bóstwo. Miejsce pobytu zmieniał rzadko, jedynie w przypadku jakiejś rebelii czy wojny.
Istotnym elementem więzi Chińczyka pozostaje rodzina, której należy zapewnić to, co według myślenia chińskiego jest najważniejsze: dobrobyt i długowieczność. O tym marzył i marzy każdy Chińczyk. Nawet dzisiaj, pod wpływem rosnącej amerykanizacji, rodzina pozostaje dla niego najważniejsza, co jest spuścizną paternalizmu i tradycjonalizmu. Jest rodzajem sacrum, niezależnie od miejsca zamieszkania, a więzy rodzinne są bardzo mocne, bardziej niż u Euroamerykanina. Chińczyk skrupulatnie wypełnia przepisy jurydyczno-religijne, nawet często nie do końca je rozumiejąc, jednak jest im posłuszny, ponieważ jest to przepisane prawem i jeśli np. należy czcić duchy przodków, będzie w to wierzył. Zwykłym obywatelom chińskim, a nawet niektórym cesarzom, nie przeszkadzało bycie konfucjanistą i jednoczesne odwiedzanie i modlitwa – przy sposobnej okazji – w świątyni buddyjskiej, taoistycznej, a nawet chrześcijańskiej.
W XVII–XVIII w. cesarz Kangxi 康熙, (1661–1722) miał wiele kontaktów z jezuitami, zdarzały się nawet codzienne spotkania, podczas których omawiane były nie tylko tematy naukowe, ale również religijne. Pokazuje to, że Chińczycy od początku swojego istnienia byli pragmatyczni, zaś różnorodność koncepcji religijnych im nie przeszkadzała. Dla Europejczyka trudne jest do zrozumienia na przykład połączenie mistycyzmu z racjonalizmem. Należy się tutaj zgodzić z cytowanym wcześniej Fernandem Braudelem, że „w najbardziej nawet skłonnym do agnostycyzmu czy konformizmu Chińczyku jest coś z anarchisty i ukrytego mistyka [...]. Chińczycy bywają przesadni, bywają też trzeźwo myślący, a najczęściej i jedno, i drugie jednocześnie”23. Religie chińskie, pomimo zachodzących między nimi różnic, nie zwalczały się, nie było też między nimi antagonizmów. Oczywiście okresami bywały krytyczne względem siebie, nigdy jednak nie niszczyły się wzajemnie, ponieważ korzeniami sięgały głęboko w przeszłość, aż do religii pierwotnych. Bywało, że sobie pomagały, np. buddyzm w początkowej fazie adaptacyjnej na ziemiach chińskich wspierany był przez taoistów, którzy myśleli, że to jakaś nowa, zagraniczna odmiana taoizmu. Europa z kolei prowadziła wyprawy krzyżowe o jedyną i świętą religię chrześcijańską, co raczej trudne było do wyobrażenia w Chinach, by dochodziło do wojen religijnych między państwami o zupełnie innej mentalności kulturowo-religijnej.
Najważniejsze dla homo sinensis pozostaje ortopraksja, właściwe postępowanie, które jest pragmatyczne i przynosi konkretne korzyści. Chińczyk jest ze swej natury bardziej praktyczny niż teoretyczny, oczekując odpowiednich korzyści. Stąd pragmatyczne podejście do życia oraz innych dziedzin, jak również do innych ludzi. Ortopraksja przewyższa ortodoksję, również tę w wydaniu konfucjańskim. Warto na przykład wymienić starożytne ćwiczenia qiqong 氣功, które należy uprawiać regularnie, aby być zdrowym, nie chorować, a nawet zachować za wszelką cenę młodość i długowieczność. Chińczyk nastawiony jest na konkretny rezultat, który jest wprost proporcjonalny do wkładanego wysiłku. Nic dziwnego, że nieraz porzuca buddyzm, aby przenieść się do taoizmu czy konfucjanizmu (lub odwrotnie). Niekiedy jest to tylko czasowe odejście, a nieraz stałe. Chińczykom nie przeszkadza trwanie jednocześnie w dwóch lub trzech religiach. Widoczne to jest w architekturze świątyń buddyjskich czy taoistycznych. W ten sposób zrodził się synkretyzm religijny, który trwa do dnia dzisiejszego. Chińczykowi obojętne jest, jaką religię wyznaje, byleby niosła mu ona pomoc w problemach egzystencjalnych. Większą uwagę kieruje on jednak w stronę psychiki ludzkiej aniżeli transcendencji. W mentalności homo sinensis występuje również polityczny wymiar religijności, którego typowym przykładem jest wspomniany wyżej konfucjanizm. W historii Chin do głosu zawsze dochodził i dochodzi sinocentryzm, twierdzący, że Chińczycy posiadają i głoszą prawdę, analogiczny do eurocentryzmu w kulturze europejskiej.