Читать книгу Miłość na celowniku - Joanna Godecka - Страница 7
JAK ZAPOMNIEĆ O ZDRADZIE – o tym, czy wybaczenie to oznaka słabości
ОглавлениеSylwia: A co ze zdradą? Mam wrażenie, że w tym wypadku już trochę trudniej nie porównywać, a jeszcze trudniej zaufać ponownie. Dzielimy z kimś nasz czas, zaangażowanie, darzymy zaufaniem, po czym mierzymy się ze skokiem w bok. Badania pokazują, że bardzo trudno jest nam się uporać z takimi doświadczeniami. Na liście sytuacji kryzysowych prowadzących do rozstania to właśnie zdrada zajmuje pierwsze miejsce. Aż jedna trzecia osób zbadanych nie pokonała takiego kryzysu w związku, a dla ponad połowy osób, które miały problem z poradzeniem sobie z tą sytuacją, zakończyło się to rozstaniem[3].
Joanna: To oczywiste, że zazwyczaj po zdradzie pojawia się podejrzliwość, niepewność czy – w przypadku par, które nie decydują się na rozstanie – nadmierna kontrola. Zdrada sprawia, że tracimy poczucie własnej wartości, czujemy się poniżeni, nieatrakcyjni. W mojej pracy często wspieram osoby, które zostały zdradzone przez partnera, ale staram się im uświadomić, że mają wybór. Jeśli absolutnie nie umiem się pogodzić z tym, co się stało – jest nim rozstanie, a kiedy chcę ratować związek – akceptacja. Akceptacja nie jest aprobatą. To podejście oparte na zrozumieniu i wierzcie mi, że zrozumienie uwalnia nas od tego, co w zdradzie najgorsze, czyli od życia w lęku.
Jeśli się rozstajemy, to najgorszą tego konsekwencją jest postanowienie i dawanie wszystkim dookoła do zrozumienia, że teraz nie będę już nikomu ufać, że nie dam się złapać na kolejne miraże szczęścia. To przede wszystkim pozbawianie siebie samego szansy na odbudowę poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego, a także ciągłe bycie w defensywie. Taka postawa z góry zakłada kolejne porażki i zranienia, gdyż pamiętajmy, że często otrzymujemy to, czego oczekujemy. Dużo lepiej będzie, gdy wybaczymy i pójdziemy dalej – bez żalu i złości, które nie są nam potrzebne w dalszej wędrówce.
Sylwia: Każdy, kto został zraniony, myśli sobie pewnie teraz, że to, delikatnie mówiąc, niesprawiedliwe podejście i oznaka kapitulacji. „Ja się nacierpiałam, dałam wykiwać, przepłakałam wiele nocy i teraz mam nad tym przejść do porządku dziennego, jakby nic się nie stało? Z otwartością oczekiwać kolejnej osoby, która znów mnie omami, uśpi czujność i znów oszuka?”
Joanna: Wybaczenie to nie wyraz słabości, lecz akt siły i gotowości na to, co nowe. I wcale nie oznacza, że od tej pory mamy wymazać wszystko to, co się wydarzyło. Wybaczmy, ale mądrze. Postarajmy się zrozumieć, dlaczego w naszym ekszwiązku doszło do zdrady. Zawsze zachęcam, by osoba zdradzona odpowiedziała sobie na podstawowe pytanie: „Jaką potrzebę chciał zaspokoić mój partner/partnerka, zdradzając mnie?”. To najważniejszy element zrozumienia tej trudnej sytuacji. Sytuacji, która z oczywistych powodów nurtuje nas i budzi kolejne pytania. Ważne jest przy tym, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy szczerze chcemy poznać i zrozumieć przesłanki, jakimi kierował się partner, czy może raczej uspokoić nasze zranione ego – bo to ogromna różnica! Jeśli naprawdę jesteśmy gotowi zmierzyć się z prawdą, przyjdzie czas na konfrontację. Dojdziemy do wniosku, że być może ktoś czuł się przy nas samotny, znudzony, mało atrakcyjny. To może być dla nas trudne, ale jednocześnie oczyszczające i stawiające drogowskaz na przyszłość. Z kolei najgorsze pytanie, jakie możemy sobie zadać w tej sytuacji, to: „Co miał ten KTOŚ, czego nie mam ja? Co dał mojemu partnerowi/partnerce, czego ja nie byłam/byłem w stanie dać?”. Porównywanie się nigdy nie da nam jednoznacznej odpowiedzi. Lepiej skonfrontować się z faktami. Ważne jest też, aby zrozumieć, że bez względu na to, czy ktoś nas zdradził czy nie – nadal jesteśmy tą samą osobą. Nie inną i nie gorszą niż sprzed zdrady. Postarajmy się oddzielać swoje urażone ego od tego, co naprawdę o sobie myślimy.
Jeśli nie możesz zapomnieć o dawnej zdradzie:
@ Potraktuj zdradę jako kryzys będący zakończeniem pewnego etapu i początkiem czegoś nowego – nowego podejścia, lepszego zrozumienia siebie i potrzeb innych osób.
@ Pora zrozumieć, że żaden związek nie jest idealny – czasem zaczyna w nim czegoś brakować i nie wszystko udaje się zracjonalizować.
@ Wybacz, ale pamiętaj, że wybaczenie nie jest wyłącznie aktem wspaniałomyślnego darowania win, lecz uznaniem, że nie ma winy, ponieważ każde wydarzenie, nawet bardzo dramatyczne, jest elementem twojego losu*.
@ Pamiętaj, że „kochać to znaczy także dać się zranić, a gwarancji, o którą wszystkim chodzi, nie będziemy mieli nigdy”**.
@ Masz prawo nie wybaczyć, ale wiedz, że poczucie niesprawiedliwości będzie dla ciebie bagażem, który zrzucisz z siebie dopiero w chwili, gdy zostawisz przeszłość za sobą – ulgę poczujesz wtedy, gdy pomyślisz o dawnej zdradzie bez smutku i złości.
* Opracowane na podstawie fragmentów artykułu Joanny Godeckiej pt. Dlaczego warto wybaczać?, Sympatia.pl, Porady, Eksperci [dostęp: 10.12.2019].
** Kochać to także dać się zranić, Sympatia.pl, Porady, Sympatia radzi [dostęp: 9.07.2019].
Jeśli natomiast nie dostrzegamy jasnej przyczyny zdrady poza samym charakterem naszego/naszej eks, gdyż jest osobą nielojalną i czujemy się wykorzystani, to lepszym wariantem od myślenia „jestem ofiarą, zostałem oszukany” jest powiedzenie sobie: „Źle wybrałem i następnym razem zrobię to dobrze”. Nie stracimy poczucia sprawczości i traktujemy siebie podmiotowo.