Читать книгу Wacław - Juliusz Słowacki - Страница 2

I

Оглавление

Witaj mi, ziemio stepów gładka, cicha,

Gdzie kwiat dla Boga kwitnie i usycha;

Gdzie dwa kurhany1 na błękitnym niebie

Przez całe stepy patrzą się na siebie;

Gdzie przerywają trupy sen grobowy,

Orłami z sobą prowadząc rozmowy;

Lub gdy je przyjaźń w mogiłach nie zbliża,

To krzyż się groźnie pogląda na krzyża

I oba drewna niby grożą sobie

Przez całe stepy zemstą śpiącą w grobie.

Krzyżowe groźby i poselstwa ptaków

Lecą przez krwawe doliny bodiaków2;

I czuć w powietrzu, że tu myśli wojna,

Choć słońce złote, choć ziemia spokojna.

Bo choć się skończą rycerstwa i waśnie,

To ziemia mogił tak prędko nie zaśnie;

Ale w jej sercu wolność się odzywa,

Kiedy się orzeł gdzie z mogiły zrywa,

Kiedy zatętni jaki wicher głuchy,

Gdy zaszeleszczą powojów łańcuchy;

Albo gdy śmignie jaki złoty sumak,

Myśli, że biały Puławskiego rumak;

Albo gdy kosa o kamień zadzwoni,

Myśli, że Sawa jedzie w tysiąc koni;

Ale już w grobach są ci sławo-kraśni.

Ziemio kurhanów, nie marz o nich – zaśnij!


1

kurhan – rodzaj mogiły w formie ziemnego kopca. [przypis edytorski]

2

bodiak (z ukr.) – kolczasty chwast stepowy. [przypis edytorski]

Wacław

Подняться наверх