Читать книгу Moja siostra Rosa - Justine Larbalestier - Страница 10
Podziękowania
ОглавлениеPomysł na tę powieść podsunęła mi Tayari Jones, pisząc na Twitterze o The Bad Seed, świetnej książce Williama Marcha z roku 1954. Zainspirowała mnie do ponownego jej przeczytania i sprawdzenia, jak zmieniło się podejście nauki do psychopatii. Okazało się, że bardzo.
Czerpałam też natchnienie, obserwując, jak moja cudowna siostrzenica, Lyra Larbalestier Bern, uczy się śmiać, mówić, chodzić i stawać się kochającą, pełną empatii osóbką. Dzięki niej łatwiej mi było zrozumieć wszystkie te dziedziny, w których Rosa jest od niej skrajnie różna.
Nadine Champion, moja trenerka boksu, jest jedną z najwspanialszych osób, jakie poznałam w życiu. Nauczyła mnie wszystkiego, co wiem, o szlachetnej sztuce pięściarstwa, a także wywarła wielki wpływ na kształt tej książki. Gdyby nie ona, nigdy nie wzięłabym udziału w sparingu i nie odkryłabym na swój temat tak wielu rzeczy, o których nie miałam pojęcia.
Jill Grinberg jest moją agentką od ponad dziesięciu lat. Nie ma dnia, żebym nie była jej za to wdzięczna. Dziękuję ci. Dziękuję również świetnemu zespołowi w Agencji Literackiej Jill Grinberg: Katelyn Detweiler, Cheryl Pientce i Denise St. Pierre.
Pragnę też przekazać wyrazy wdzięczności wszystkim w Soho Press, zwłaszcza Danielowi Ehrenhaftowi, Meredith Barnes i Rachel Kowal, a także w Allen and Unwin, szczególnie Jodie Webster, Hilary Reynolds i Clare Keighery. Jestem szczęśliwa, że mam dwa cudowne domy w moich dwóch ojczyznach, USA i Australii.
Dziękuję Lili Wilkinson i Annie Grace Hopkins za podsunięcie materiałów dotyczących empatii.
Dziękuję moim pierwszym czytelnikom: Jackowi Heathowi, Alayi Dawn Johnson, Danielowi José Olderowi, Meg Reid, Timowi Sinclairowi, Scottowi Westerfeldowi i Seanowi Williamsowi. Serdecznie przepraszam, że pierwsza wersja była taka słaba. Teraz jest o wiele lepsza, daję słowo.
Szczególne podziękowania kieruję do Scotta Westerfelda, Jill Grinberg, Meg Reid i Alayi Dawn Johnson, którzy odpokutowali za wszystkie swoje grzechy, czytając wiele wstępnych wersji tej powieści. (Wymieniłam ich w kolejności zgodnie z tym, kto przeczytał najwięcej).
Jill Grinberg i Denise St. Pierre wykazały się wyjątkową czujnością. Mam wobec nich dług wdzięczności.
Dziękuję Coe Booth, Jessie Devine, Sarah Dollard, Emily Jenkins, Alayi Dawn Johnson, Bronwyn King, Gemmie Kyle, Jan Larbalestier, Jasonowi Reynoldsowi i Lili Wilkinson za bezcenne komentarze do późniejszych wersji tekstu. Zwłaszcza za korektę wpadek z ciągłością wydarzeń, Lili i Sarah! Cieszę się, że je wyłapałyście. Coe, Emily i Alaya uratowały tę powieść, wskazując jeszcze więcej fragmentów do wycięcia. Czasami ciężko dostrzec drzewa pośród tego przeklętego lasu. Jessie Devine niezwykle starannie kontrolowała kwestię Elona. Wszelkie niedopatrzenia są moją winą.
Nazwisko rodowe McBrunightów to zbitka nazwisk kilku zawodniczek Minnesota Lynx będących w składzie zwycięskiej drużyny w mistrzostwach WNBA w roku 2013. Ich wygrana była niesamowitym zespołowym osiągnięciem, w efekcie wywołując wiele sporów o to, kto powinien zyskać tytuł Najbardziej Warościowego Gracza. Richard Cohen, znany koszykarski bloger, uznał, że należy się on całej drużynie, więc stworzył wspólne nazwisko zawodniczek. Obiecałam mu, że go użyję w kolejnej książce, co niniejszym uczyniłam. Janine (Mc)Carville + Rebecca (Brun)son + Monica Wr(ight) = McBrunight. Maya nosi imię po Mayi Moore, a Seimone po Seimone Augustus. Wymawia się je tak samo jak Simone. Lisimaya stanowi kombinację Mayi i Lindsay Whalen. (No dobra, Lisi za Lindsay jest trochę naciągane, ale brzmi lepiej). Leilani otrzymała imię po jednej z moich ulubionych koszykarek, Leilani Mitchell. Nie grała w tej drużynie, ale po prostu ją uwielbiam.
Jestem też jak zawsze wdzięczna mojej kochającej i bardzo zdrowej rodzinie: Jan Larbalestier, Johnowi Bernowi, Niki Bern, Lyrze Larbalestier Bern i Scottowi Westerfeldowi.