Читать книгу Bez cukru #kasiuniagotuje - Katarzyna Burzyńska-Sychowicz - Страница 4

Оглавление

Od autorki

Z zawodu i wyboru jestem prezenterką i dziennikarką telewizyjną. Od dwóch lat również żoną, a od roku matką. Od urodzenia – łasuchem. Jem dużo, dużo, dużo za dużo…

Moja Mama jest świetną kucharką, Tata gotuje znakomicie, ja natomiast przez długi czas nie robiłam tego wcale. Do chwili, gdy się zakochałam – mojemu przyszłemu Mężowi na pierwszą randkę przyrządziłam danie z orzechami, na które… jest uczulony. A mam na swoim koncie i większe wpadki. Ile stresu, ile nerwów kosztowało mnie kiedyś gotowanie! Marzyły mi się wykwintne potrawy, rodem z magazynów kulinarnych, tymczasem efekty moich starań zamieszkiwały kosze na śmieci. Co robię źle? – zachodziłam w głowę.



A potem zaszłam w ciążę i zapragnęłam odżywiać się zdrowo. Zaczęłam w kuchni eksperymentować. Mąkę pszenną zamieniłam na bogatsze w minerały i zdrowsze gatunki: mąkę kukurydzianą, ryżową, owsianą, gryczaną, kokosową i migdałową. Wyeliminowałam mleko krowie, na które wiele osób jest uczulonych, i zaprzyjaźniłam się z jego roślinnymi odpowiednikami – mlekiem sojowym, owsianym, migdałowym i kokosowym. Tłuszcz ograniczyłam do jednego, tego najzdrowszego – oleju kokosowego, który podczas smażenia szybko nagrzewa się do właściwej temperatury i nie pryska, a jako dodatek cudownie wzbogaca smak potrawy, nadając jej kremową konsystencję. Jest też prawdziwą bombą witaminową. I wiecie co? Wreszcie zaczęło mi się udawać! Pewnie pomogły również moje wiejskie geny (pozdrawiam rodzinne Dobroszyce!).

Kolejny etap: na świecie pojawił się mój Syn. Byłam wtedy jeszcze o krok dalej – już wiedziałam, że chcę wychowywać go w prostocie obyczajów, a kuchnię prowadzić szybką i nieskomplikowaną. Te przekombinowane przepisy – komu to potrzebne? Kulinarne klęski zwalczyłam nową, odkrywczą dewizą: przepis musi być prosty! Po prostu. Niewiele składników, krótki czas przygotowania i urozmaicenie w dodatkach, żeby było ciekawie. Stąd w moich przepisach chrupiące kasze ekspandowane (czyli „dmuchane”, taki zdrowszy popcorn), gryka niepalona (surowa, najzwyklejsza kasza gryczana) czy surowe ziarna kakao. Choć może brzmią obco, to są proste sprawy.

Gdy karmiłam Synka, zatęskniłam za słodyczami, tymi wszystkimi obrzydliwie niezdrowymi… Postanowiłam więc wykombinować coś, co będzie znakomicie słodko smakowało, a przy okazji nie nadgryzie zdrowia mojego i mojej Rodziny. No i oczywiście będzie proste w przygotowaniu.

Idąc tym tropem, cukier zastąpiłam ksylitolem, miodem, syropem z agawy, syropem klonowym i daktylowym oraz cukrem kokosowym. Zaczęłam też wykorzystywać dużo owoców, które mają w sobie naturalny cukier (w sezonie świeżych, w zimie mrożonych). Wszystko to magicznie sprawiło, że nareszcie mogłam jeść pyszne słodkości bez wyrzutów sumienia.

Wynikiem moich kulinarnych przygód, wycieczek i eksperymentów jest ta książka. Ja, Kasiunia (tak zwracają się do mnie najbliżsi), proponuję Wam dziś przepisy słodkie, proste i zdrowe. Dokładnie takie jak ja.

Bez cukru #kasiuniagotuje

Подняться наверх