Читать книгу Ludzkie działanie - Ludwig Von Mises - Страница 67

Część trzecia
Kalkulacja ekonomiczna
XII. SFERA KALKULACJI EKONOMICZNEJ

Оглавление

1. Charakter zapisów księgowych

Kalkulacja ekonomiczna może dotyczyć wszystkiego, co jest wymieniane na pieniądze.

Ceny towarów i usług są albo danymi historycznymi odzwierciedlającymi przeszłe zdarzenia, albo przewidywaniami dotyczącymi prawdopodobnych zdarzeń przyszłych. Dzięki informacji o jakiejś cenie z przeszłości dowiadujemy się, że doszło do jednego lub kilku aktów wymiany według określonego stosunku. Taka informacja nie daje jednak żadnej wiedzy na temat przyszłych cen. Często można założyć, że warunki rynku, które zdecydowały o ukształtowaniu się cen w niedalekiej przeszłości, w najbliższej przyszłości nie zmienią się w ogóle lub zmienią się tylko nieznacznie, a zatem ceny również pozostaną niezmienione lub zmienią się nieznacznie. Takie przewidywania są uzasadnione jedynie wtedy, gdy ceny, których dotyczą, ukształtowały się w wyniku wzajemnego oddziaływania wielu osób gotowych do kupna lub sprzedaży, i to pod warunkiem, że uważały one proporcje wymiany za korzystne, oraz wtedy gdy na sytuację rynkową nie miały wpływu czynniki o charakterze przypadkowym, niecodziennym i najprawdopodobniej jednorazowym. Głównym zadaniem kalkulacji ekonomicznej nie jest jednak zajmowanie się zagadnieniami niezmiennych lub zmieniających się zaledwie nieznacznie sytuacji rynkowych i cen, lecz badanie zmian. Działająca jednostka albo przewiduje zmiany, które wystąpią niezależnie od jej postępowania i do których chciałaby się dostosować, albo poczyni kroki, które wpłyną na zmianę warunków, nawet jeśli inne czynniki nie przyniosą zmiany. Ceny z przeszłości są dla niej wyłącznie punktem wyjścia do prób przewidywania przyszłych cen.

Historycy i statystycy zadowalają się znajomością cen z przeszłości. Człowiek praktyczny interesuje się cenami w przyszłości, nawet jeśli jest to najbliższa przyszłość, która nastąpi za godzinę, dzień, miesiąc. Ceny przeszłe pomagają mu jedynie w przewidywaniu cen przyszłych. Koncentracja na cenach przyszłych uwidacznia się nie tylko we wstępnej kalkulacji spodziewanego rezultatu planowanego działania, lecz także w dążeniu do ustalenia rezultatów działań z przeszłości.

W bilansie oraz w sprawozdaniach dotyczących zysków i strat rezultat przeszłego działania zostaje ukazany w postaci różnicy między pieniężnym odpowiednikiem funduszy posiadanych (suma aktywów minus suma pasywów) na początku i pod koniec okresu, którego dotyczy sprawozdanie, oraz w postaci różnicy między pieniężnym odpowiednikiem poniesionych kosztów a ogółem wpływów. W takich sprawozdaniach trzeba uwzględnić szacunkowy pieniężny odpowiednik wszystkich aktywów i pasywów niebędących gotówką. Ich cenę należy oszacować na podstawie cen, za które prawdopodobnie można by je sprzedać w przyszłości lub – zwłaszcza jeśli wchodzi w grę wyposażenie niezbędne w procesie produkcji – w powiązaniu z cenami, za które prawdopodobnie można będzie sprzedać towar wyprodukowany za pomocą tego wyposażenia. Stare przyzwyczajenia oraz klauzule prawne dotyczące obrotu gospodarczego i przepisy podatkowe doprowadziły do wypaczenia zdrowych zasad prowadzenia księgowości, których celem jest tylko możliwie jak największa poprawność. W tych przyzwyczajeniach i przepisach nie chodzi o poprawność bilansów i rachunku zysków i strat, lecz o realizację innych celów. Ustawodawstwo gospodarcze dąży do wypracowania metody księgowania, która pośrednio chroniłaby kredytodawców przed stratą. W mniejszym lub większym stopniu skłania ono do tego, żeby aktywa wyceniać poniżej ich szacunkowej wartości rynkowej, ażeby wydawało się, że zysk netto i suma posiadanych funduszy są mniejsze niż w rzeczywistości. Tworzy się w ten sposób margines bezpieczeństwa, który zmniejsza ryzyko tego, że – jak obawiają się kredytodawcy – zyski firmy mogłyby zostać zawyżone oraz że firma, która już jest niewypłacalna, mogłaby nadal działać aż do wyczerpania środków potrzebnych do spłacenia kredytodawców. Jednocześnie prawo podatkowe narzuca często taki sposób prowadzenia ksiąg, który powoduje, że dochody wydają się wyższe od dochodów, jakie mogłaby wykazać obiektywna metoda rachunkowa. Celem tych uregulowań jest podniesienie efektywnej stopy podatku w taki sposób, żeby podwyżka ta była niewidoczna w wykazach nominalnych stóp podatkowych. Musimy zatem odróżniać kalkulację ekonomiczną, którą posługują się ludzie interesu planujący przyszłe transakcje, od rozliczeń dotyczących zdarzeń gospodarczych, które służą innym celom. Jeśli przepis nakładający podatek od służby mówi, że jeden służący powinien być liczony za dwie służące, to daje się to zinterpretować jedynie jako pewna metoda określania należnej stawki podatku. I podobny przykład: jeśli przepisy o podatku spadkowym mówią, że obligacje powinny być wycenione według cen ustalonych na giełdzie w dniu śmierci zmarłego, to mamy do czynienia ze sposobem ustalania wysokości podatku.

Należycie prowadzone księgi w systemie poprawnej księgowości rejestrują dokładnie sumy w dolarach i centach. Charakteryzują się niezwykłą precyzją, a rachunkowa skrupulatność poszczególnych zapisów nie pozostawia miejsca na wątpliwości. W istocie najważniejszymi liczbami w nich zawartymi są teoretyczne przewidywania dotyczące przyszłych sytuacji na rynku. Błędem jest porównywanie pozycji w rachunkach handlowych z zapisami używanymi w obliczeniach czysto technicznych, np. w planach skonstruowania maszyny. Inżynier – w zakresie, w jakim zajmuje się techniczną stroną swojej pracy – wykorzystuje jedynie liczbowe relacje ustalone metodami eksperymentalnych nauk przyrodniczych. Człowiek interesu nie może uniknąć liczbowych wyrażeń, które wynikają z jego rozumienia przyszłych zachowań ludzi. Najważniejszym elementem bilansu oraz rachunku zysków i strat jest wycena tych aktywów i pasywów, które nie występują w postaci gotówki. Wszelkie takie bilanse i sprawozdania są właściwie tymczasowymi bilansami i sprawozdaniami. Opisują możliwie najlepiej stan rzeczy w arbitralnie wybranym momencie, gdy tymczasem życie i działanie rozwijają się i ani na chwilę nie ustają. Można zlikwidować pojedynczą firmę, ale cały system społecznej produkcji nigdy nie ustanie. Aktywa i pasywa w pieniądzu również podlegają nieokreśloności charakterystycznej dla wszystkich danych ujętych w księgach rachunkowych. Zależą tak samo od przyszłej sytuacji na rynku jak dowolna pozycja księgowa lub element wyposażenia. Rachunkowa precyzja ksiąg i obliczeń handlowych nie powinna przesłaniać tego, że ujęte w nich pozycje oraz wszelkie obliczenia dokonywane na ich podstawie są niepewne i mają charakter spekulatywny.

Nie umniejsza to efektywności kalkulacji ekonomicznej. Kalkulacja ekonomiczna jest tak efektywna jak to możliwe. Żadna reforma nie mogłaby zwiększyć jej skuteczności. Kalkulacja ekonomiczna oddaje działającemu człowiekowi wszystkie te usługi, które można uzyskać dzięki obliczeniom. Oczywiście nie stanowi ona metody dającej pewność co do przyszłych warunków ani nie pozbawia działania elementu niepewności. Za ułomność mogą to uznać tylko ci, którzy nie rozumieją, że życie nie jest niezmienne, że wszystko podlega nieustannym wahaniom, a wiedza człowieka na temat przyszłości nie może być pewna.

Poszerzanie wiedzy człowieka o przyszłości nie należy do zadań kalkulacji ekonomicznej. Jej zadaniem jest możliwie jak najlepsze dostosowywanie jego działań do aktualnego poglądu na temat zaspokojenia potrzeb w przyszłości. Działający człowiek potrzebuje do tego celu metody dokonywania obliczeń, a obliczenia wymagają wspólnego mianownika, do którego można by odnieść wszystkie księgowane dane. Wspólnym mianownikiem kalkulacji ekonomicznej jest pieniądz.

2. Granice kalkulacji ekonomicznej

Kalkulacja ekonomiczna nie może dotyczyć rzeczy, które nie są sprzedawane lub kupowane za pieniądze.

Istnieją rzeczy nie na sprzedaż; ich nabycie wymaga poświęcenia innych środków niż pieniądze i wartości wyrażane w pieniądzu. Ten, kto chce się przygotować do wielkich zadań, musi użyć do tego różnorakich środków. Niektóre z nich mogą się wiązać z koniecznością nakładów pieniężnych, ale tego, co najważniejsze w realizacji takich przedsięwzięć, nie da się kupić. Honor, cnota, sława, a także energia, zdrowie i samo życie odgrywają w działaniu rolę środków i celów, ale nie mieszczą się w kalkulacji ekonomicznej.

Niektórych rzeczy w ogóle nie da się przeliczyć na pieniądze; w wypadku innych w pieniądzu można wyrazić jedynie cząstkę ich ogólnej wartości. W wycenie starego budynku trzeba pominąć jego wartość artystyczną i historyczną, o ile te właściwości nie są źródłem dochodów w postaci pieniądza lub w dobrach zbywalnych. Obiekt, który chwyta za serce tylko jednego człowieka, podczas gdy innym ludziom nawet przez myśl nie przejdzie, że chcieliby go mieć na własność, pozostaje poza sferą kalkulacji ekonomicznej.

Wszystko to wcale nie umniejsza użyteczności kalkulacji ekonomicznej. Rzeczy, które nie mogą być zaksięgowane i nie podlegają kalkulacji, są albo celami, albo dobrami pierwszego rzędu. Nie potrzeba żadnej kalkulacji, żeby je w pełni docenić i zwrócić na nie uwagę. Aby dokonać wyboru, działający człowiek musi jedynie zestawić je z całkowitym kosztem ich nabycia lub zachowania. Przypuśćmy, że rada miejska musi zdecydować o wyborze jednego z dwóch projektów wodociągu. Pierwszy przewiduje rozebranie historycznego obiektu, drugi umożliwia jego zachowanie za cenę wzrostu kosztów przedsięwzięcia. To, że odczucia, które skłaniają do ochrony zabytku nie mogą być wyrażone w postaci określonej kwoty, wcale nie utrudnia radnym podjęcia decyzji. Przeciwnie, wartości, których nie opisuje żaden pieniężny stosunek wymiany, nabierają właśnie z tego względu szczególnego znaczenia, co powinno ułatwić taką decyzję. Trudno o bardziej bezpodstawny zarzut niż uskarżanie się, że metody obliczeniowe rynku nie obejmują rzeczy niezbywalnych. Wartości moralne ani estetyczne nie doznają z tego powodu żadnego uszczerbku.

Pieniądz, ceny pieniężne, transakcje rynkowe i oparta na nich kalkulacja ekonomiczna są głównym celem ataków. Elokwentni krytykanci głoszą, że cywilizacja zachodnia to system opanowany przez handel. Samozadowolenie, obłuda, hipokryzja sięgają szczytu w pogardzie dla „filozofii dolara” wyznawanej w naszych czasach. Neurotyczni reformatorzy, niezrównoważeni emocjonalnie literaci i ambitni demagodzy lubują się w oskarżaniu „racjonalności” i głoszeniu ewangelii „irracjonalizmu”. W mniemaniu tych pleciug pieniądz i kalkulacja są źródłem największego zła. Tymczasem to, że człowiek wypracował sposób możliwie najdokładniejszej oceny metod działania oraz eliminacji dyskomfortu za pomocą najbardziej praktycznych i oszczędnych środków, nie jest równoznaczne z zakazem organizowania sobie życia według zasad, które uznaje się za słuszne. „Materializm” giełdy i księgowości handlowej nie jest dla nikogo przeszkodą w dążeniu do doskonałości duchowej Tomasza à Kempis lub poświęceniu życia szlachetnej sprawie. To, że ogół woli czytać kryminały niż poezję i że w tej sytuacji bardziej opłaca się pisać kryminały niż wiersze, nie jest skutkiem używania pieniądza i prowadzenia ksiąg rachunkowych. Pieniądze nie są winne istnienia gangsterów, złodziei, morderców, prostytutek bądź przekupnych urzędników i sędziów. Nie jest prawdą, że uczciwość nie „opłaca się”. Opłaca się tym, którzy wolą być wierni swoim zasadom, niż czerpać korzyści z tego, że się im sprzeniewierzą.

Inni krytycy kalkulacji ekonomicznej nie rozumieją, że jest to metoda dostępna tylko dla ludzi działających w systemie gospodarczym opartym na podziale pracy i w ustroju społecznym zbudowanym na zasadzie prywatnej własności środków produkcji. Jest ona przydatna wyłącznie jednostkom lub grupom osób działającym w instytucjonalnym systemie właściwym dla takiego ustroju. Można ją zatem stosować do obliczania prywatnych zysków, a nie do oceny „społecznego dobrobytu”. Oznacza to, że ceny rynkowe są dla kalkulacji ekonomicznej ostatecznym faktem. Kalkulacja nie może być stosowana tam, gdzie jako kryterium wyceny nie traktuje się popytu konsumentów zgłaszanego na rynku, lecz hipotetyczne oceny wartości dokonywane przez dyktaturę zarządzającą wszelkimi sprawami państwa lub świata. Kalkulacja ekonomiczna nie będzie przydatna dla kogoś, kto chce oceniać pewne działania z punktu widzenia rzekomej „wartości społecznej”, to znaczy z punktu widzenia „całego społeczeństwa”, i wskazać ich wady widoczne na tle tego, jak działa wyimaginowany system socjalistyczny, w którym on sam miałby decydujący głos. Kalkulacja ekonomiczna oparta na cenach pieniężnych to kalkulacja przedsiębiorców produkujących dla konsumentów, którzy żyją w ustroju rynkowym. Do innych celów jest nieprzydatna.

Ludzkie działanie

Подняться наверх