Читать книгу Zaginione arabskie księżniczki - Marcin Margielewski - Страница 3
ОглавлениеTo Talal.
Thank you for saving,
what was meant to be forgotten.
You will never be…
Kobietom w świecie arabskim z reguły nie jest łatwo, a paradoksalnie najbardziej uprzywilejowane z nich często mają najgorzej. Arabskie księżniczki nie są postaciami z bajek. Przynajmniej nie z takich, które nadają się do opowiadania dzieciom. Na Bliskim Wschodzie mieszka ich kilkanaście tysięcy, ale tylko nieliczne są powszechnie znane. Wybrane stają się osobowościami publicznymi, celebrowanymi, uwielbianymi, zaangażowanymi w działalność charytatywną, a czasem nawet polityczną. Mają pokazywać światu, że głos kobiet w tej części świata jest słyszany, ale pozwala im się mówić tylko do czasu, gdy mówią to, co podoba się mężczyznom. Większość księżniczek jest jednak niema. Ich głosu nie słucha nikt. Nie liczy się to, co mają do powiedzenia, ani to, o czym marzą. Siedzą zamknięte w luksusowych pałacach jak trofea, które albo już zostały zdobyte przez swoich mężów, albo dopiero zostaną wystawione na łowy przez ojców, wujów lub braci, by zostać upolowanymi i wydanymi za mąż w zamian za jakiś intratny biznes albo pożądany sojusz.
Dla zwykłego człowieka poznanie arabskiego księcia jest trudne, ale poznanie arabskiej księżniczki jest wprost niemożliwe. Obstawione opiekunami, strażnikami, ochroniarzami, nie mają odrobiny wolności, a zbliżenie się do nich grozi poważnymi kłopotami. Próbują się sprzeciwiać, uciekać, sięgać do świata po pomoc, ale większość przegrywa z potęgą niewyobrażalnie bogatych władców, często ich własnych ojców lub mężów. Są – jak wszystko w tym świecie – ich własnością. A własność się „chroni”.
Wiele arabskich księżniczek zbuntowało się przeciwko tym, którzy zamknęli je w złotych klatkach. Ten bunt przypłaciły życiem. Wiele na zawsze zniknęło z pamięci tych, którzy je znali. Na rozkaz! Jakby nigdy nie istniały. Wymazano je z ksiąg, zdjęć, rejestrów. To najwyższa kara za sprzeciw. Pamięć o nielicznych przetrwała dzięki tym, którzy je znali i nie zgodzili się zapomnieć. To o nich będzie ta opowieść. I niestety nie będzie to bajka.