Читать книгу Targowisko czarownic - Mingmei Yip - Страница 6
ОглавлениеDrogi Czytelniku
Przed około dwoma laty przeczytałam artykuł mojej ulubionej chińskiej autorki Echo o jej wyprawie na targowisko czarownic w Boliwii. Był to wprawdzie bardzo krótki tekst, ale jego tytuł zawładnął moją wyobraźnią i zainspirował mnie do napisania tej powieści.
Zamiast jednak umiejscowić jej akcję w Boliwii, postanowiłam przenieść ją na Wyspy Kanaryjskie. Tych siedmiu wysp strzegą boginie, które są również strażniczkami ukrytych złotych jabłek Afrodyty. Żeglarzy poszukujących legendarnych jabłek przywodziły do zguby piękne nimfy.
Oprócz artykułu Echo inspiracją dla tej powieści było również wydarzenie sprzed lat. Podczas pewnego koncertu byłam tak zirytowana pretensjonalnym stylem wykonawczyni, że zaczęłam wpatrywać się w jej instrument, życząc jej, żeby struny pękły. Ku mojemu zaskoczeniu po kilku sekundach jedna ze strun rzeczywiście pękła i artystka musiała przerwać swój występ w połowie. Zamiast radości poczułam wtedy strach przed dziwnymi mocami, które być może mam. Już nigdy nie próbowałam czegoś takiego. Możliwość osiągnięcia realnego efektu była zbyt przerażająca, wręcz nieetyczna. Doświadczenie to przekułam jednak w Targowisko Czarownic.
Postępuję zgodnie ze słynną poradą Konfucjusza, by szanować duchy, ale trzymać je na dystans.