Читать книгу Ze skarbnicy midraszy - nieznany Autor - Страница 48
Rebeka202 i Jakub203
ОглавлениеSprawa błogosławieństwa nie wychodziła Rebece z głowy. Rozważała: „Ezaw204 z całą pewnością nie zasługuje na błogosławieństwo Izaaka205. Dopuścił się w stosunku do ojca zwyczajnego oszustwa. Udawał przed nim pobożnego i dobrego człowieka. Trzeba coś takiego zrobić, aby jego kłamstwa wyszły na jaw”.
Rzekła tedy do Jakuba:
– Pójdź, synu mój, na pole i przynieś mi ze stada dwie młode kozy. Zrobię z nich potrawę dla twego ojca. Ty zaś zaniesiesz mu ją, a on udzieli tobie, a nie Ezawowi swego błogosławieństwa.
Słowa matki przejęły Jakuba strachem. Prosił ją i błagał, aby zwolniła go z wykonania zadania, które uważa za niesłuszne.
Rebeka jednak trwała przy swoim. Ostro, twardo nakazała mu:
– Zrób, jak ci każę. Bądź posłuszny!
Poszedł więc Jakub w pole. Zabrał ze stada dwie młode kozy i ruszył do domu. Po drodze nie przestawał płakać. Kiedy Rebeka zobaczyła, w jakim stanie jest jej syn, powiedziała:
– Synu mój, dlaczego płaczesz? Dlaczego upadłeś na duchu?
– Wypełnienie twego nakazu, matko, sprawia mi ból. Oto dlaczego jestem smutny. Oto dlaczego płaczę.
– Nie przejmuj się tym, synu mój. Wiem, że Bóg cię miłuje i nie poczyta ci tego za grzech.
Jakub nie przestał jednak płakać. Polecenie matki wykonywał z ciężkim sercem. Tymczasem Rebeka zdjęła z kóz skórę i zeszyła ją w kształcie rękawów, które włożyła na ręce Jakuba. Ubrała go też w strojną szatę Ezawa i dała mu potrawę przygotowaną dla ojca.
Kiedy Jakub wszedł do mieszkania ojca, przyjemny zapach potraw rozszedł się po całym domu. Izaak aż mlaskał z zadowolenia.
– Synu mój, cóżeś mi przyniósł?
– Skosztuj, ojcze, przyniosłem ci znakomite potrawy.
– Jakim sposobem je zdobyłeś?
– Bóg mi je zesłał, ojcze.
Izaak nie mógł się połapać w sytuacji. Czyżby to miał być Ezaw? Przecież ten nigdy nie powoływał się na Boga.
– Podejdź no bliżej, synku. Chcę dotknąć twego ubrania.
Usłyszawszy to Jakub zadrżał na całym ciele. Serce zaczęło mu walić jak młotem.
I Bóg zesłał mu wtedy na pomoc dwóch aniołów, aby go podtrzymali i nie dali upaść. Oni też doprowadzili go do Izaaka. Ten pomacał jego ubranie i ręce i rzekł:
– Głos jest głosem Jakuba, ale ręce są rękami Ezawa.
Izaak spożył przyniesione przez Jakuba potrawy i był wielce zadowolony.
– Zapach mego syna – powiedział – przypomina zapach pola przez Boga błogosławionego. Taki zapach raduje i krzepi serce.
Rzekłszy to, położył ręce na głowie Jakuba i pobłogosławił go.
204
Ezaw – zwany również Edomem, pierworodny syn Izaaka i Rebeki, brat bliźniak Jakuba. Sprzedał swoje pierworództwo młodszemu Jakubowi za miskę soczewicy (Rdz 25,29–35). Jakub podstępem otrzymał błogosławieństwo Izaaka, należne Ezawowi i by uniknąć jego gniewu opuścił rodzinę. Bracia spotkali się po latach i wybaczyli sobie winy. Z Ezawa wywodzą się Edomici (Rdz 36,1). [przypis edytorski]
205
Izaak – patriarcha biblijny; pierwszy i jedyny wspólny syn Abrahama i Sary. Sara była bezpłodna, do czasu, kiedy Bóg ukazał się Abrahamowi po raz drugi i zapowiedział, że jego 90-letnia żona urodzi mu syna (Rdz 17,15–17; Rdz 21,1–5). Bóg wystawił Abrahama na próbę i kazał mu złożyć Izaaka w ofierze. Gdy Izaak już leżał na ołtarzu i Abraham miał go zabić, Bóg nakazał Abrahamowi nie zabijać syna, a w zamian złożyć w ofierze barana (Rdz 22,1–13). Dorosły Izaak wziął za żonę Rebekę (Rdz 27,64) z którą miał bliźnięta – Ezawa i Jakuba (Rdz 25,21–26). Zmarł w wieku 180 lat (Rdz 35,28–29). [przypis edytorski]