Читать книгу Kroniki tej jedynej - Нора Робертс - Страница 9

ROZDZIAŁ TRZECI

Оглавление

W dzień trzynastych urodzin Fallon lasy wyglądały niczym jaskrawe plamy na tle nieba. Na gałęziach jabłoni i grusz zwisały ciężko jeszcze niezebrane owoce, a nieopodal nich winogrona w pękatych, lśniących gronach.

Ogród zapełniały jesienne barwy dyń, bakłażanów, cukinii, pulchnych główek kapusty, rzędów jarmużu i rzepy.

Powietrze było ciepłe, lecz chłodne noce ostrzegały, że zbliżają się przymrozki, i to już wkrótce.

Simon polecił chłopcom zrywać jabłka, gdyż dzięki temu mieli pretekst, by wspinać się na drzewa. Fallon, jako że miała do tego najlepszą rękę, kazał zrywać winogrona na galaretki, wina, do jedzenia i do suszenia. Wiedział, że Lana już upiekła piernik – ulubione ciasto córki – a teraz pracowała w ogrodzie, zbierając plony, podczas gdy on szykował drewno do kominka na zbliżającą się wielkimi krokami zimę.

I wszyscy udawali, że to całkiem zwyczajny dzień, ponieważ niepodobna było robić nic innego.

Simon słuchał śmiechu synów, cichego popiskiwania kurcząt, miarowego brzęczenia dobiegającego z pasieki. Czuł, jak plecy wilgotnieją mu od potu, czuł zmęczenie mięśni, gdy wciągał kolejne kłody na pieniek

Gdzieś w lasach zawzięcie stukał dzięcioł. Drzemiące na słońcu psy ignorowały go, tak samo jak nie zwracały uwagi na wędrujące wzdłuż górskiego grzbietu jelenie.

Zupełnie jak w wojsku, pomyślał niczym żołnierz, którym był. Wszystko się zaraz zawali, czyli wszystko w normie.

Kiedyś wybrał żołnierskie życie i poznał koszt wojny. Zrezygnował z tego i wrócił do domu na farmę, gdy u jego matki zdiagnozowano nowotwór. Dowiedział się wiele o miłości, poświęceniu i kobiecej sile.

Pokonała nowotwór, a zaraz potem padła ofiarą wirusa. W odstępie kilku dni pochował oboje rodziców i poznał ból prawdziwej straty.

Po wszystkim Simon postanowił zostać, pracować na farmie i dowiedział się, co on i inni mogą robić, żeby żyć, nawet jeżeli świat usunął im się spod nóg. I co mogą i co zrobią inni, żeby sprowadzić więcej śmierci i zniszczenia.

W ciągu tych lat więcej niż raz pomagał sąsiadom odpierać tych innych. I chował zarówno przyjaciół, jak i wrogów.

Widział wrony krążące w oddali poza ich spokojną farmą. I widział czarne błyskawice.

Teraz jego córka wyruszy jeszcze dalej, wkroczy w ten mroczny, niebezpieczny świat. A on, mężczyzna, żołnierz, ojciec, jest bezradny i nie może temu zapobiec.

Spojrzał na nią – swoją wysoką, patykowatą, uroczą dziewczynę. W ciemnym warkoczu na jej plecach połyskiwało słońce. Nosiła jeden ze starych kapeluszy jego mamy, słomkowy o szerokim rondzie. Spłowiała niebieska koszulka również należała do jego mamy i pokazywała, że jego córce rosną, jak to nazywała Lana, cycątka.

Nie podobało mu się to.

W ramach handlu wymiennego zdobył dżinsy – dość workowate, bo Fallon była tak szczupła – i solidne brązowe buty.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Kroniki tej jedynej

Подняться наверх