Читать книгу Dobre rządy - Pierre Rosanvallon - Страница 7

Оглавление

PRZYPISY

[1] Tak było w XVIII i XIX w.: termin gouvernement (rząd) był traktowany jako synonim terminu régime (ustrój) i obejmował zarówno władzę ustawodawczą, jak i wykonawczą. Takim to sposobem potoczne wyrażenie „rządy przedstawicielskie” oznaczało to, co w dalszym toku wywodu nazywam formą parlamentarno-przedstawicielską ustroju demokratycznego.

[2] Tym bardziej, że obecnie Konstytucja jest stabilna, gdyż niemal niemożliwe jest spełnienie warunków wymaganych do jej modyfikacji (patrz art. V tejże Konstytucji).

[3] Choć we wszystkich, poza Węgrami, prezydenci są wyłaniani w drodze bezpośrednich wyborów powszechnych.

[4] Finlandia (1988), Irlandia (1938) i Austria (1951) też są wyjątkami, ale mniej znaczącymi, gdyż prezydent w tych krajach nie stoi faktycznie na czele władzy wykonawczej.

[5] Specyfika systemu amerykańskiego polega na wyłanianiu, na poziomie poszczególnych stanów, elektorów, różnej ich liczby w różnych stanach. Dopiero tak wyłonione Kolegium Elektorów mianuje prezydenta. W efekcie tej dwustopniowej procedury prezydentem może zostać kandydat, który w skali kraju nie otrzymał większości głosów.

[6] Warunki, w jakich doszło do nadania centralnej roli władzy wykonawczej, są omówione bardziej szczegółowo w cz. I, w rozdz. 3.

[7] Patrz cz. II, rozdz. 2.

[8] Na temat okoliczności kształtowania się tego modelu i szczegółowych rozwiązań zawartych w konstytucjach, patrz cz. I, rozdz. 1 i 2.

[9] W Europie końca XIX w., wkrótce po wywalczeniu powszechnego prawa wyborczego, postulat mandatów imperatywnych stale pojawiał się na kongresach robotniczych. We Francji Ernest Roche twierdził: „Jak długo nie zaistnieje mandat imperatywny, tak długo przedstawiciel ludu, choćby sam był robotnikiem, tak skromny, tak uległy w przededniu wyborów, może stać się następnego dnia panem, bezwzględnym tyranem” (Séances du Congrès ouvrier socialiste en France. Troisième session, Marseille, Doucet, 1879, s. 590).

[10] Chodziło o to, że przedstawiciele byliby niezdolni do działania, gdyby zmieniły się warunki, z uwagi na które otrzymali mandat. Dlatego jedną z pierwszych decyzji francuskiej Konstytuanty z 1789 r. było zakazanie mandatów imperatywnych. Bez tego niemożliwe by było zerwanie z pierwotną formułą Stanów Generalnych, przekreślono by także możliwość zmiany postaw reprezentantów w wyniku dyskusji.

[11] Trzeba podkreślić, że nigdy nie postuluje się wyboru losowego w odniesieniu do stanowisk w aparacie wykonawczym. Powód jest prosty: losowanie jest ukierunkowane na przeciętność w sensie statystycznym i z tej racji jest jedną z możliwych procedur wyłaniania grupy reprezentatywnej dla danej populacji. Natomiast funkcje związane z rządzeniem wymagają a priori pewnych kompetencji, a zatem wyboru ukierunkowanego. Dlatego losowanie jest używane do wyłonienia ławy sędziowskiej złożonej z obywateli albo grupy wyrażającej opinie danego środowiska, przy czym sama procedura losowania może być uzależniona od cech populacji, z której wyłaniana jest grupa.

[12] Ta fundamentalna kwestia jest omówiona szczegółowo w cz. III, rozdz. 1.

[13] Taki jest teoretycznie cel głosowania: „Głosowanie – przypomina Bernard Manin – stanowi centralną instytucję rządów przedstawicielskich” (Principes du gouvernement représentatif, Paris: Calmann-Lévy, 1995, s. 18).

[14] Także ze względu na to, że zawsze wybiera się wielu przedstawicieli, mających stanowić zgromadzenie. Do tej kwestii jeszcze wrócimy.

[15] W związku z tym niektórzy mówią prowokacyjnie, że są „przeciwni wyborom” (patrz David Van Reybrouck, Contre les élections, Arles: Actes Sud, 2014).

[16] Félicité Robert de Lamennais, Aux ouvriers, „Le Peuple constituant”, 24.04.1848.

[17] Patrz na ten temat Pierre Rosanvallon, La Société des égaux, Paris: Seuil, 2011.

[18] Pierre Rosanvallon, Le Peuple introuvable. Histoire de la représentation démocratique en France, Paris: Gallimard, 1998, oraz Id., La Question syndicale. Histoire et avenir d’une forme sociale, Paris: Calmann-Lévy, 1988.

[19] Najbardziej przenikliwe opracowania poświęcone tej ważnej przemianie opublikował Peter Mair. Patrz Representative versus Responsible Government, Max Plank Institute for the Study of Societies, wrzesień 2009, oraz praca wydana pośmiertnie, Ruling the Void: The Hollowing of Western Democracy, London: Verso, 2013. W moim mniemaniu w tych ostatnich tekstach autor zradykalizował swoją pionierską teorię partii-kartelu, wypracowaną w latach 90. XX w. wraz z Richardem Katzem (Changing Models of Party Organization and Party Democracy: The Emergence of the Cartel Party, „Party Politics”, 1995, t. 1, nr 1, s. 5−31). Empiryczną ocenę tej teorii przedstawia Les Systèmes de partis dans les démocraties occidentales. Le modèle du parti-cartel en question, red. Yohann Aucante, Alexandre Dézé, Paris: Presses de Sciences Po, 2008.

[20] W ten sposób odradza się dawna, organiczna koncepcja przedstawicielstwa, lansowana przez francuskich rewolucjonistów czy Edmunda Burke’a. Obecnie nie chodzi już jednak o wypracowywanie prawa w służbie narodu, lecz prawa w służbie władzy wykonawczej.

[21] We Francji zjawisko to potęguje fakt, że klasa polityczna zasadniczo składa się z absolwentów tych samych renomowanych uczelni.

[22] Chodzi mi o członków, których z partią łączą jedynie przekonania, a którym można przeciwstawić członków uczestniczących pośrednio lub bezpośrednio w systemie politycznym.

[23] Pierre Rosanvallon, Parlament niewidocznych, tłum. Michał Mroziński, Lublin: Wydawnictwo UMCS, 2016.

[24] Patrz raconterlavie.fr

[25] Przyjmijmy zresztą założenie, że wybory pozostają dla obywateli głównym, jeśli nie jedynym, aktem demokratycznej ekspresji.

[26] W tym kontekście partie polityczne głównie stoją na straży pewnych prerogatyw parlamentarnych i przyczyniają się do wzrostu uznania praw opozycji, rzeczy z punktu widzenia demokracji bardzo pożądanej.

[27] Doskonale objaśniają te zjawiska Isabelle Thireau i Hua Linshan, Les Ruses de la démocratie. Protester en Chine, Paris: Seuil, 2010.

[28] Nie mówiąc o problemie masowych oszustw wyborczych, do jakich często dochodzi w takich przypadkach.

[29] Pierre Rosanvallon, Le Sacre du citoyen. Histoire du suffrage universel en France, Paris: Gallimard, 1992.

[30] Pierre Rosanvallon, Kontrdemokracja: polityka w dobie nieufności (2006), tłum. Agata Czarnacka, wprow. Leszek Koczanowicz, Wrocław: Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, 2011.

[31] Op. cit.

[32] Pierre Rosanvallon, La Démocratie inachevée. Histoire de la souveraineté du peuple en France, Paris: Gallimard, 2000.

[33] Pierre Rosanvallon, La Légitimité démocratique. Impartialité, réflexivité, proximité, Paris: Seuil, 2008.

[34] Op. cit.

Dobre rządy

Подняться наверх