Читать книгу Chleb. Domowa piekarnia - Piotr Kucharski - Страница 23
ОглавлениеEtapy powstawania chleba
Zanim zaczniesz piec, warto zaznajomić się nie tylko ze składnikami i sprzętem, ale również z etapami, które po kolei wykonuje się podczas pieczenia chleba. Dzięki temu bardziej zrozumiesz ich sens i cały proces stanie się łatwiejszy. Podane czynności dotyczą przygotowania ciast drożdżowych. Dokładne etapy powstawania ciasta na zakwasie opisałem w oddzielnym rozdziale.
Mieszanie
Ten etap można podzielić na dwie części. Pierwsza to połączenie drożdży z płynem (najczęściej będzie to woda) i wymieszanie z kilkoma łyżkami mąki oraz odstawienie na około godzinę. Tak powstaje najprostszy zaczyn. Niektóre wypieki drożdżowe przygotowuje się na zaczynach, które dojrzewają nawet 24 godziny.
Etap drugi to połączenie wszystkich składników. Do zaczynu dodaj odważone pozostałe składniki i mieszaj ręką, aż utworzą kształt kuli. Nie przejmuj się tym, że ciasto będzie się kleić do rąk. Podczas wyrabiania na pewno przestanie.
Wyrabianie
Przełóż ciasto na lekko oprószoną mąką stolnicę. Dłonie posyp obficie mąką i ruchem podobnym do mycia rąk oczyść je z przyklejonego ciasta. Umyj dłonie i osusz je ręcznikiem. Jeśli zaczniesz wyrabiać ciasto z oklejonymi dłońmi, będzie się cały czas do nich kleić.
Gdy masz już czyste dłonie, lekko obsyp je mąką i zacznij zagniatać ciasto, dociskając je lekko do stolnicy i przesuwając do przodu. Trzeba tak zrobić kilka razy. Gdy uformuje się wałek, złóż go na połowę i dalej zagniataj.
Jeśli ciasto się klei, podsyp trochę mąką. Jeśli przywrze do stolnicy, oczyść ją skrobką. W miarę wyrabiania ciasto będzie coraz mniej się kleić i stanie się bardziej sprężyste. Aby dobrze wyrobić około 600 g ciasta, potrzeba 5–7 minut. W tym czasie powinna się wytworzyć właściwa siatka glutenowa. Można to sprawdzić poprzez rozciągnięcie kawałka, tak aby powstało „okienko”. Jeśli się to uda, ciasto jest idealnie wyrobione.
Pierwsze wyrastanie (fermentacja)
Wyrobione ciasto przełóż do miski, w której wcześniej było mieszane, i przykryj folią spożywczą lub ściereczką kuchenną. Osobiście wolę tę pierwszą, bo zapobiega wysychaniu.
Podczas pierwszej fermentacji tworzy się puszysta struktura pieczywa. Drożdże zaczynają „zjadać” mąkę i pączkują, wytwarzając dwutlenek węgla. Ten z kolei jest zatrzymywany na siatce glutenowej wytworzonej podczas zagniatania. Czas pierwszego wyrastania to minimum godzina w temperaturze pokojowej. Szybkość procesu zależy od tego, w jak ciepłym miejscu odłożymy ciasto. Co jakiś czas sprawdzaj postępy – ciasto powinno co najmniej dwukrotnie zwiększyć objętość. Fermentacja to bardzo ważny proces, który wpływa na smak, strukturę i świeżość pieczywa. Z moich obserwacji wynika, że im ciasto dłużej fermentuje w niskiej temperaturze, tym jest smaczniejsze i dłużej świeże. Ponadto dobrze wyrośnięte ciasto łatwiej daje się formować.
Odgazowanie (składanie)
Proces ten bardzo często bywa pomijany w piekarniach. Wynika to często z braku czasu i możliwości, bo nierzadko jednorazowo przygotowuje się ciasto ze 100 kg mąki. Sam nauczyłem się go z książek. Polega na zagnieceniu ciasta w taki sposób, aby wypchnąć z niego gazy, i na pozostawieniu do dalszej fermentacji lub złożeniu czterech boków do środka po uprzednim ich rozciągnięciu. Proces ten ma na celu usunięcie nadmiaru dwutlenku węgla, wyrównanie temperatury w cieście (zagniata się cieplejsze brzegi do środka) oraz wzmocnienie struktury, co ma znaczenie podczas pieczenia. Odgazowanie ciasta nie zawsze jest konieczne – wspominam o nim przy konkretnych przepisach.
Dzielenie
Jeśli pieczesz bułki lub kilka bochenków chleba, trzeba podzielić ciasto na równe części. Jest to bardo proste, gdy masz wagę. Ważysz każdy kawałek z osobna. Jeśli odetniesz za mało lub za dużo, odpowiednio zmniejsz lub zwiększ porcję. Do dzielenia przyda się skrobka lub ostry duży nóż.
Formowanie
Formowanie to czynność, którą lubię najbardziej. Nadawanie ostatecznego kształtu po tak długim procesie przygotowania jest ogromną przyjemnością. Zawsze gdy zaczynam przygotowywać ciasto, wiem, jaki będzie miało kształt (często zależy to od rodzaju ciasta). Dlatego np. chleb żytni na zakwasie zawsze piekę w keksówkach, inaczej by się nie udał. Sposoby formowania różnych kształtów chleba i bułek zostaną pokazane przy konkretnych przepisach.
Drugie wyrastanie (garowanie)
Uformowane pieczywo w zależności od kształtu i rodzaju ciasta układam na blaszce, umieszczam w koszyku rozrostowym lub wkładam do foremki i przykrywam ściereczką. Odstawiam do ponownego wyrastania. Jest ono niezwykle ważne, bo podczas tego procesu drożdże ponownie zaczynają pracować i produkować dwutlenek węgla. Tworzy się struktura ciasta i pieczywo nabiera puszystości. W przepisach najczęściej podaje się, aby odstawić ciasto w ciepłe miejsce. Sam zresztą też tak zawsze pisałem i tak robi się w piekarniach, gdzie istnieją w tym celu specjalne komory nazywane garowniami. Ostatnio stwierdziłem jednak, że dłuższy i wolniejszy proces garowania nadaje pieczywu wyrazisty smak. Staje się ono dojrzalsze i lekko kwaskowe. Dlatego jeśli masz czas, odstaw ciasto w chłodne miejsce w domu, np. do spiżarni, i wstaw do pieca dopiero w chwili, gdy podwoi objętość i lekko naciśnięte wróci do poprzedniego kształtu. Specjalnie nie podaję dokładnego czasu, bo może to trwać od 40 minut w ciepłym miejscu do kilku godzin w chłodzie.
Cechowanie (nacinanie)
Cechowanie, czyli nacięcie ciasta ma na celu stworzenie „słabych” miejsc na powierzchni pieczywa po to, aby podczas pieczenia mogło bardziej wyrosnąć i przy tym nie popękać w niewłaściwych miejscach. Poza tym cechowanie decyduje też o ostatecznym wyglądzie pieczywa.
Zaparowanie piekarnika
Ten proces może wydawać się mało znaczący, bo trudno zobaczyć jego skutki tak jak w przypadku pozostałych etapów. Jednak jeśli chcemy upiec idealne pieczywo, warto zadbać o ten drobny szczegół.
Zaparowanie piekarnika sprawia przede wszystkim, że wierzch pieczywa zostaje nawilżony i bardziej elastyczny. Chleb włożony do piekarnika ciągle wyrasta, a jego wierzchnia warstwa najszybciej się spieka. Jeśli pierwsza faza pieczenia będzie odbywać się w wilgotnym środowisku, unikniesz tego, a ponadto uzyskasz jeszcze bardziej wyrośnięty bochenek. Zaparowanie zapewnia ponadto lśniącą i chrupiącą skórkę.
Sposób zaparowania piekarnika można znaleźć we wcześniejszej części tego rozdziału poświęconej domowemu sprzętowi piekarskiemu.
Pieczenie
Pora na pieczenie, napełniające dom niepowtarzalnym zapachem. Słyszałem, że w latach 90. XX w. amerykańscy pośrednicy nieruchomości, przygotowując dom do pokazu, przed przyjściem gości piekli chleb, aby unoszący się aromat sprawiał atmosferę rodzinnego i ciepłego miejsca. I coś w tym jest, bo trudno o bardziej apetyczny aromat niż zapach pieczonego chleba, szczególnie na zakwasie.
Pieczenie, przedostatni etap przygotowywania chleba, wymaga od nas najmniejszego nakładu pracy. Temperatura, w której najczęściej piekę, to 220ºC. Zawsze ustawiam czas, jaki uważam za właściwy, ale systematycznie obserwuję, jak zachowuje się pieczywo i czy ma właściwy kolor. Lubię chleby z mocno spieczoną, chrupiącą skórką, o słodko-gorzko-orzechowym smaku. Pieczywo daje się wtedy dobrze kroić. Gdy widzę, że skórka osiąga taki kolor, wyjmuję chleb i stukam w jego spód złączonymi palcami dłoni. Dobrze upieczony bochenek wyda głuchy odgłos. Jeśli go nie słyszymy, pieczywo musi wrócić do piekarnika. W przypadku zbyt krótkiego pieczenia po kilku minutach od wyjęcia z piekarnika skórka zrobi się miękka.
Stygnięcie
Po wyjęciu chleba z piekarnika trzeba go ułożyć na kratce, aby ostygł i odparował. Ja używam kratek, które są na wyposażeniu piekarnika. Pieczywo przygotowane w formach trzeba niezwłocznie wyjąć z nich za pomocą rękawic kuchennych i ułożyć na kratce do studzenia. Jest to ważne, jeśli chcesz uzyskać chrupiącą skórkę. Chleb po wyjęciu z pieca paruje i jeśli nie zapewnisz ujścia parze, zwilży zakrytą część i nie będziesz mieć chrupiącej skórki. W przypadku bochenków pieczonych na blaszkach byłby to tylko spód, ale jeśli pieczesz chleby w foremkach, np. keksówkach, zaparowałyby prawie wszystkie powierzchnie. A czym byłby chleb bez chrupiącej skórki?