Читать книгу Chleb. Domowa piekarnia - Piotr Kucharski - Страница 26
ОглавлениеPrzygotowanie zakwasu uważane jest przez niektóre osoby za bardzo skomplikowany proces. W tym rozdziale pokażę, że nie ma nic prostszego niż wyhodowanie własnego zakwasu, a następnie upieczenie z niego chleba. Wyjaśnię, o co chodzi w rozmnażaniu zakwasu, oraz jak go przechowywać. Po prostu postaram się… odczarować zakwas.
Pisząc te słowa, mam pewność, że uda mi się dowieść, iż proces ten jest prosty i możliwy do wykonania. Uświadomiła mi to akcja, którą kilka lat temu zorganizowałem na swoim profilu na Facebooku. Ogłosiłem wtedy, że od określonego dnia będę codziennie wrzucał zdjęcia i zamieszczał komentarze, jak krok po kroku przygotować zakwas. Oczywiście, potem z powstałego zakwasu upiekłem chleb. Dołączyło do mnie wtedy bardzo dużo osób, którym udała się ta sztuka. Efektem były setki bochenków pysznego i zdrowego chleba na zakwasie.
Spotkałem się z wieloma technikami hodowania zakwasu, jego rozmnażania i przechowywania. Większość jest skuteczna i jeśli ktoś osiąga efekty przy zastosowaniu danego sposobu, powinien udoskonalać go aż do osiągnięcia pewności w pieczeniu. Później przyjdzie czas na zgłębianie tematu i eksperymentowanie lub też trzymanie się tego, co sprawdzone, i cieszenie się pysznym chlebem.
Ja wybrałem i opracowałem najprostszą metodę. Mam nadzieję, że to potwierdzisz i zdecydujesz się upiec swój pierwszy chleb na zakwasie przygotowanym według mojej receptury.
Zanim jednak zaczniesz piec na zakwasie, musisz go... mieć. Można go pozyskać na dwa sposoby: wyhodować samemu lub od kogoś dostać. Ja rozdałem już dużo zakwasu. Mam nadzieję że wszystkie próbki mają się dobrze i obdarowane osoby pieką smaczne chleby.
Zanim nauczysz się robić zakwas, postaram się w prostych słowach napisać, co to właściwie jest. Zrozumienie istoty zakwasu pomoże ci z nim pracować.
Najprościej mówiąc, zakwas to rodzaj dzikich (naturalnych) drożdży. Podczas kwaszenia mąki są one pobierane z powietrza, a mąka służy im jako pożywka. W różnych publikacjach, szczególnie anglosaskich, spotkałem się z informacją, że w pierwszej fazie tworzenia zakwasu warto dodać owoce, np. jabłka, winogrona albo rabarbar, które zawierają pożądany szczep drożdży na skórce. Nigdy nie wypróbowałem tej metody i uważam, że robiąc zakwas na mące żytniej razowej, absolutnie nie jest to konieczne, bo drożdże te znajdują się również na okrywie okołonasiennej ziarna, czyli otrębach, które ta mąka zawiera.
Jak wspomniałem, zakwas to nic innego jak dzikie drożdże. Działają o wiele wolniej niż kupne oraz bardziej wpływają na smak pieczywa. Dlatego pieczenie chleba na zakwasie wymaga długiego procesu przygotowania. Długiego, lecz nie czasochłonnego. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że na upieczenie chleba żytniego na zakwasie poświęcimy mniej czasu niż na przygotowanie chleba pszennego na drożdżach. A jeśli chodzi o wrażenia smakowe, trudno o pyszniejszy chleb niż ten na zakwasie.
Wyróżniamy dwa rodzaje zakwasu: żytni, używany głównie w Polsce, oraz pszenny (biały – levain), niezwykle popularny we Francji. W książce opisuję oba, ale w przepisach stosuję przede wszystkim zakwas żytni. A nawet jeśli rozmnażam zakwas z mąką pszenną, robię to z wykorzystaniem mąki żytniej. Zakwasić można oczywiście każdą mąkę, ale jest to bardzo trudne. Chleby na innych zakwasach niż żytni stanowią niewielki odsetek wszystkich wypiekanych chlebów.
Przygotowanie zakwasu powinniśmy dostosować do naszego trybu dnia, a nawet tygodnia. Proponuję wybrać godzinę, w której zawsze jesteśmy w domu, np. 21.00, gdy położymy już dzieci i nie mamy innych zajęć. Dla mnie idealnym dniem tygodnia jest wtorek, ponieważ zakwas hodujemy cztery dni, dzięki czemu w weekend mogę upiec chleb. Namawiam jednak do pieczenia chleba nie tylko w weekendy, dopasowując proces do własnego rytmu dnia, np. rozmnożyć zakwas wieczorem, rano przygotować ciasto właściwe, po przyjściu z pracy przełożyć je do keksówek i wieczorem wstawić do piekarnika.