Читать книгу Islandia - Piotr Milewski - Страница 8

Оглавление

Bo cóż mi to za rzecz niepodobna, choć my tu pod czas mądremi i uczonemi bywamy, ponieważ tak wiele ksiąg do tego potrzebnych i nauczycielów dobrych dostatkiem mamy, że, mym zdaniem, raczej by się temu podobno dziwować beło potrzeba, gdybyśmy takiemi nie beli, niż kiedy jesteśmy. Abo, co to za cud, że my tuta żyć, dobrze się mieć i wesołą myśl stroić możemy, gdyż się wszytkich rzeczy, które, jedno nie mówię do żywności, ale i do rekreacyji a uciechy ludzkiej wszelakiej należą, co niemiara u nas znajduje. Nuż, że handlujemy, przedajemy, kupujemy i wszelakim sposobem o sobie radziemy i temu się by najmniej dziwować nie potrzeba, bo złota, srebra, ceny, żelaza, ołowiu, miedzi i inszych tym podobnych, które nam nasza ziemia z siebie wydawa, rzeczy obficie zdobywamy przy jakowych śrzodkach, kiedy jeszcze Pan Bóg pobłogosławi, snadnie we wszytko to, com powiedział, każdy potrafić umie. Ale tam, kędy niczego z pomienionych rzeczy abo zgoła nie masz, abo jeśli jest tedy barzo o male, nie tak łacno, jakoby kto rozumiał, ludziom rzeczy idą. A przecie nie mniej od nas ludźmi są i mądremi, i żywemi, i dostatek wszytkiego, co im potrzeba, mającemi tak, iż nie bez przyczyny by się każdy temu zadziwić i Boga z wielmożnej jego opatrzności pochwalić mógł.

A takować jest Islandia, wyspa od nas daleko w północnych stronach odległa, która rządów Bożych dziwnych i jego około niej opatrzności cudownej pełna jest, lubo to na nię samę, lubo też na ludzie na niej mieszkające i insze z bydlęty, pojrzysz.

Którąm ja, za Bożą pomocą, przeszedłszy, dobrze się jen przypatrzeł i to, co na niej uważenia i pamięci godnego beło, osobliwym scriptem poznaczeł i tak długom to przy sobie chował, ażem to teraz na światło, za prośbą i naleganiem ludzi wielu dobrych, a na cuda bożskie jako patrzać, tak i o nich słychać żądościwie pragnących, podać musiał...

Z Leszna 20 January, Roku Pańskiego 1638.

Daniel Vetter

Islandia

Подняться наверх