Читать книгу Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów - Rafał Kosik - Страница 9

Оглавление

2. Lepiej roz­ma­wiać, niż się obra­żać

Przez kolejne dwa dni Nika nie przy­cho­dziła do szkoły. Net był ponury, z Geral­dem omi­jali się sze­ro­kim łukiem. Wyko­rzy­stał to Lam­bert, pró­bu­jąc odna­leźć w Geral­dzie kum­pla.

— Przy­naj­mniej — mruk­nął Net, gdy na prze­rwie stali z Feli­xem w kolejce do skle­piku — wszy­scy myślą, że jestem odważny. Widzia­łeś, jak patrzyła na mnie Aure­lia?

— Warto by poje­chać i spraw­dzić, co się u niej dzieje — powie­dział Felix. — U Niki oczy­wi­ście.

— Po tym, jak się zacho­wała?! — Net zaci­snął usta. — W życiu! Jeśli woli tego… tego… szam­pona.

— Już pierw­szego dnia pytał mnie o Nikę — wtrą­ciła sto­jąca przed nimi Celina.

— Jak to pytał? — zdzi­wił się Net. — O co pytał?

— Co ona lubi i takie tam… Jakby był jakimś detek­ty­wem.

— Dla­tego wie­dział o tej coli light… — Net poki­wał głową. — No, ale tra­fił na podatny grunt…

— Chyba za łatwo rezy­gnu­jesz — uśmiech­nęła się smutno Celina.

— O co ja się w ogóle szar­pię? — Net prych­nął pogar­dli­wie.

— W końcu, czy mało jest faj­nych dziew­czyn w tej szkole? — Popa­trzył po kolejce przed nimi. — Ład­nych, na pozio­mie, takich, które nie mają w gło­wie prze­ciągu? Mało jest takich, które nie lecą tylko na kasę? Które potra­fią się ubrać w lum­pek­sie i wyglą­dać super? Takich, na które można liczyć w każ­dej sytu­acji? Takich, które nie narze­kają na wszystko? — Zmarsz­czył brwi i chwilę się zasta­na­wiał, wodząc wzro­kiem po dziew­czynach. — No, może rze­czy­wi­ście mało ich jest… Dobra, pojadę do niej dzi­siaj. Ale sam. Choćby po to, żeby osta­tecz­nie wyja­śnić sprawę!

Roz­legł się dzwo­nek, co ozna­czało, że reszta sto­ją­cych w kolejce osób będzie musiała przyjść tu znów na następ­nej prze­rwie.

— Nie obra­zisz się, że pojadę sam? — zapy­tał jesz­cze Net. — To jed­nak spe­cy­ficzna sytu­acja.

— Jedź — odparł Felix. — I tak umó­wi­łem się z ojcem na zło­mo­wi­sku.

— Na zło­mo­wi­sku?

— Zbie­ram czę­ści do nowego robota. Chcę, żeby był naprawdę duży. Wpad­niesz, to zoba­czysz.

— Może w sobotę? — zasta­no­wił się Net. — Może wycią­gnę Nikę na wie­czór fil­mowy?

— Jed­nak myślisz pozy­tyw­nie. — Felix uśmiech­nął się. — Wobec tego trzeba będzie się poświę­cić i jakieś bab­skie nudy wypo­ży­czyć.

* * *

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów

Подняться наверх