Читать книгу Piękna i odważna - Tania Szabo - Страница 9

Mój cel

Оглавление

Tchnąć życie w Violette – taki cel sobie postawiłam. Moim zdaniem dwie istniejące już, skądinąd znakomite, jej biografie tego nie dokonały. Mam nadzieję, że mnie, córce, to się udało choćby w części, z korzyścią dla czytelników.

Niektóre z osób opisanych w tej książce chciały zachować anonimowość. Zdarzało się też, że żyjącym ludziom przydzieliłam role, których być może nie odegrali, lecz wykazali się odwagą w innych sytuacjach. Czasem tworzyłam fikcyjnego konspiratora, który przeprowadzał prawdziwe akcje. Wszystkie wydarzenia i dialogi oparłam głównie na rodzinnych opowieściach o ludziach przez lata działających we Francji i w Wielkiej Brytanii, na raportach Ministerstwa Wojny i dokumentach z National Archives, które posłużyły ożywieniu postaci Violette. Tak było między innymi ze sceną na Burnley Road, kiedy Philippe objaśnia Violette zadania, jakie ma wykonać podczas swojej pierwszej misji. W rzeczywistości rozmowa ta odbyła się w maleńkiej sypialni Johna. By nadać dialogowi autentyczności, słowa zaczerpnęłam wprost z raportu Philippe’a dla Ministerstwa Wojny.

Nie jest to biografia w ścisłym tego słowa znaczeniu, a raczej bogata w informacje i oparta na skrupulatnych badaniach rekonstrukcja dramatycznych wydarzeń z dwóch misji Violette w 1944 roku, zakończonych tragicznie w styczniu 1945 roku.

Trzytygodniowy pobyt Violette w kwietniu 1944 roku w Rouen, mieście pełnym uzbrojonych po zęby gestapowców, niemieckich żołnierzy, francuskiej policji i milicji, zawsze traktowano pobieżnie. A był to długi czas spędzony samotnie w najbardziej niebezpiecznym rejonie Francji, na kilka miesięcy przed D-Day, pod okiem i lufą wroga. Violette miała się dowiedzieć, jak doszło do zniszczenia siatki konspiracyjnej i co się stało z jej członkami. Wiadomo było, że wielu ludzi torturowano, wielu zginęło, a ich rodziny poddawano szykanom. Gromadziła informacje i przekonywała tych, którzy nie zawsze chcieli kontynuować niebezpieczne misje sabotażowe zlecane przez Londyn w przededniu D-Day.

Nie wszystkie osoby, które wniosły wielki wkład w powstanie tej książki, doczekały się wzmianki. Niektóre prosiły, by ich nie wymieniać, pozostałe serdecznie przepraszam. Jest mi naprawdę wstyd. Sami doskonale wiecie, jak bardzo jestem wam wdzięczna. Obficie, lecz ostrożnie korzystałam z zasobów internetowych. Przewertowałam wiele książek i artykułów, z których czerpałam ważne informacje. Zamieszczona w książce bibliografia jest pewną formą podziękowania tym, których teksty i obrazy ogromnie pomogły mi podczas pisania. Wszystkim składam wyrazy wdzięczności.

Oczywiście cała odpowiedzialność za wszelkie błędy, czy to historiograficzne, czy inne, a także za zamierzone lub nieumyślne uchybienia spada wyłącznie na mnie.

Dziękuję, że postanowiliście przeczytać tę książkę. Mam nadzieję, że spodoba się wam podróż, którą podjęłam i opisałam dzięki uprzejmemu wsparciu wielu osób.

Na koniec dziękuję mojej mamie, Violette Szabó, i jej matce, Reine Bushell (z domu Leroy), bo gdyby nie one, pula odwagi na świecie byłaby znacznie mniejsza, a książka, którą oddaję w wasze ręce, w ogóle by nie powstała.

Tania Szabó, córka Violette

Powes, Walia, 2015

Piękna i odważna

Подняться наверх