Читать книгу Dominium Solarne. - Tomasz Kołodziejczak - Страница 6

Оглавление

wieczorem lubię wędrować po rubieżach Miasta

wzdłuż granic naszej niepewnej wolności

patrzę z góry na mrowie wojsk ich światła

słucham hałasu bębnów barbarzyńskich wrzasków

doprawdy niepojęte że Miasto jeszcze się broni

oblężenie trwa długo wrogowie muszą się zmieniać

nic ich nie łączy poza pragnieniem naszej zagłady

Goci Tatarzy Szwedzi hufce Cesarza pułki Przemienienia Pańskiego

kto ich policzy

kolory sztandarów zmieniają się jak las na horyzoncie

od delikatnej ptasiej żółci na wiosnę przez zieleń czerwień do zimowej czerni

Zbigniew Herbert „Raport z oblężonego miasta”

Dominium Solarne.

Подняться наверх