Читать книгу Karuzela z Madonnami - Tomasz Raczek - Страница 7

PRZEDMOWA

Оглавление

Karuzela z madonnami? Czyżby to była książka o Madonnie i innych estradowych prowokatorkach? A może o śpiewającej wiersz Białoszewskiego Ewie Demarczyk? Cokolwiek pomyślicie, będziecie mieli rację: to książka o Madonnie, Ewie Demarczyk oraz o pięćdziesięciu pięciu innych wyjątkowych kobietach, które świadomie i nieświadomie wpłynęły na moje życie.

Zawsze fascynowały mnie kobiety nie pasujące do stereotypu: ani polskiego, czyli matki-Polki, ani niemieckiego - trzech „K” (Kinder - dzieci, Küche - kuchnia, Kirche - kościół), ani żadnego innego. Zauważałem przede wszystkim te, które miały silne osobowości, wyjątkowe zdolności i odwagę, by żyć na własny rachunek. Przez lata kolekcjonowałem w myślach ich wizerunki. Z wieloma z nich spotykałem się przy różnych okazjach. Zadawałem im wtedy mnóstwo pytań, bo bardzo chciałem je zrozumieć. Sam nie wiem, dlaczego tak chętnie i szczerze opowiadały mi o swoim życiu. Może dlatego, że nie przypierałem ich do muru? Nie czytałem z kartki wcześniej przygotowanych podchwytliwych pytań? I nie próbowałem ich zawstydzić?

Bohaterki tej książki mogą was zaskoczyć. Niektóre z nich z pewnością zmuszą was, byście zmienili o nich opinię. Nie są aniołami (choć czasem chciałbym je w nich widzieć) i nie są potworami (choć bywa, że skarżą się, iż żaden mężczyzna nie może z nimi wytrzymać). Są za to barwnymi zjawiskami. W trakcie rozmów z nimi raz po raz ogarniało mnie zdumienie. Na przykład wtedy, gdy słyszałem, że w dzieciństwie chciały zostać zwiewnymi tancerkami, tymczasem bliscy traktowali je jak chłopców, bo dzisiejsze symbole kobiecości zaczynały od chodzenia po drzewach! Najczęściej zresztą nie zdawały sobie sprawy, że są inne. I silne!

Co daje im tę siłę? Talent, umożliwiający duchową i życiową niezależność. Czy ta książka może przekazać ich siłę czytelnikom? Tak, szczerze w to wierzę. Kobiety-anioły, kobiety-feniksy, kobiety-rajskie ptaki. Coś z nich ma w sobie przecież każda kobieta, choć nie każda ma odwagę, by w to uwierzyć.

W wypełniających książkę kobiecych portretach, jak w kawałkach lustra, można zobaczyć historię XX wieku. Może zobaczycie w nich także przypadkowo odbite fragmenty własnych doświadczeń, bo ja podczas spotkań z moimi madonnami miałem wrażenie, że mimowolnie przeglądam się w ich oczach. Dlatego ta książka to także - siłą rzeczy - opowieść o mnie.

Losy przedstawionych tu 57 bardzo zakręconych (w pozytywnym znaczeniu!) kobiet nieustannie przecinają się, splatają, wpływają na siebie. Lektura Karuzeli z madonnami niektórym czytelnikom może przypominać rozwiązywanie krzyżówki: jedno odgadnięte hasło pozwala szybciej odgadnąć i lepiej zrozumieć to, które się z nim krzyżuje. Można więc czytać tę książkę na wiele sposobów: od początku do końca albo szukając logicznych związków pomiędzy jej bohaterkami. Na końcu każdego omówienia lub wywiadu podpowiadam zresztą kolejne posunięcia. Poruszając się po książce ruchem konika szachowego rozpoczniecie towarzyską grę w krzyżujące się wątki i skojarzenia...

Kobiety, które wybrałem, są bardzo różne. Nie wszystkie poznałem osobiście. Dlatego ich portrety mają różną formę: czasem nieostrej, ale za to emocjonalnej impresji, a czasem obfitującej w szczegóły rozmowy. Za każdym jednak razem na początku był impuls fascynacji, która wzbogaciła moje życie. Mam nadzieję, że dzięki tej lekturze i wy poczujecie się bogatsi.

Karuzela z Madonnami

Подняться наверх