Читать книгу Myśli o Rosji… i nie tylko - Adam Daniel Rotfeld - Страница 3

Od Autora

Оглавление

Czesław Miłosz w jednym z esejów o Rosji wyraził myśl godną zastanowienia. Pisał: „Nie jest wykluczone, że Polacy wiedzą o Rosjanach to, co Rosjanie wiedzą o sobie samych, nie chcąc się do tego przyznać, i odwrotnie”.

Miłosz zapewne miał rację, jeśli myślał o sobie lub o takich znawcach Rosji, jak Jerzy Giedroyć, Jerzy Pomianowski, Andrzej Walicki, Wiktoria i René Śliwowscy, czy też Adam Pomorski. Ludzi pióra, którzy rozumieją u nas Rosję równie dobrze jak sami Rosjanie – jest wielu. Przeważa jednak niewiedza, odwoływanie się do stereotypów i niezrozumienie tego, co się w Rosji i z Rosją dzieje. Niemniej zainteresowanie Rosją, jej historią i kulturą jest znaczne. Przekonałem się o tym, kiedy powierzono mi funkcję współprzewodniczącego Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych. Wynikiem pracy tej Grupy są: opublikowany w końcu 2010 roku zbiór pt. Białe Plamy – Czarne Plamy. Sprawy trudne w relacjach polsko-rosyjskich (1918–2008) i powołane do życia Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia. Prace Grupy do Spraw Trudnych, w skład której weszli wybitni polscy i rosyjscy intelektualiści i uczeni, budziły zrozumiałe zainteresowanie opinii publicznej.

Wielokrotnie – na łamach prasy codziennej i periodyków – prezentowałem swoje stanowisko na temat tego, co było przedmiotem naszych debat i jakie są przesłanki kształtowania normalnych polsko-rosyjskich relacji.

Podejmowałem też próby odpowiedzi na pytanie, dlaczego proces transformacji ustrojowej w Rosji przybrał zupełnie inną postać niż przemiany w Polsce. Co sprawiło, że mimo destalinizacji w społeczeństwie rosyjskim utrzymuje się mit Józefa Stalina, któremu przypisuje się zasługę zwycięstwa nad Rzeszą hitlerowską, a w cień niepamięci spycha się prawdę o milionach ofiar stalinowskich zbrodni? Jak to się dzieje, że legendzie o komunistycznym wodzu z czasów Wojny Ojczyźnianej towarzyszą hagiografia i kult skrajnie konserwatywnego reformatora Piotra Stołypina, któremu stawia się dziś pomniki? A przecież to on tłumił w zarodku rosyjską demokrację parlamentarną. To on nadał Dumie charakter fasadowy i na masową skalę uciekał się do policyjnego terroru – do szubienic i pogromów – w walce z ruchem rewolucyjnym, któremu przewodzili wówczas bolszewicy z Leninem, Trockim i Stalinem na czele. Ta pseudohistoryczna hybryda określa stan umysłów wielu współczesnych Rosjan. Mają rację autorzy z Europejskiej Rady Stosunków Międzynarodowych, gdy w raporcie o Rosji (opublikowanym w grudniu 2011 roku) piszą, jak naiwne były sądy i oczekiwania, że demokratyzacja Rosji z czasem przybierze charakter „wielkiej Polski”, a modernizacja doprowadzi do czegoś na podobieństwo „małych Chin”, czyli Rosji, w której unowocześnieniu gospodarki towarzyszyłyby autokratyczne rządy. Rosja obiera swoją własną drogę...

W swoich esejach i wywiadach publikowanych w ostatnich latach rozważałem te sprawy. Kilku przyjaciół – a zarazem obserwatorów rosyjskiej sceny politycznej – zachęciło mnie do zebrania tych tekstów. Nie dokonywałem w nich żadnych zmian merytorycznych. Usunąłem jedynie pewne powtórzenia. Miejsca, w których dokonane zostały skróty, zaznaczone są wielokropkiem.

Dziękuję wszystkim – wydawcy, redaktorom i tym osobom, które wyraziły swoje krytyczne uwagi – za pomoc w przygotowaniu tej edycji. Słowa podziękowania kieruję też na ręce mojej asystentki, pani Katarzyny Rawskiej-Góreckiej, która pomogła przygotować tom do druku.

Adam Daniel Rotfeld

Warszawa, grudzień 2011 roku

Myśli o Rosji… i nie tylko

Подняться наверх