Читать книгу Detoks dla opornych - Agnieszka Mielczarek - Страница 6
WSTĘP OD POSTU DO DETOKSU
ОглавлениеZczym kojarzy ci się hasło „detoks”? Większości ludzi przede wszystkim z wysiłkiem, wyrzeczeniami, niejedzeniem oraz wstrętnymi miksturami. Wtajemniczeni wiedzą, że jest czymś zupełnie odwrotnym: źródłem mocy, pogłębionego odczuwania smaków, że ma zbawienny wpływ na zdrowie i stan skóry. Właśnie z powodu błędnych przekonań większość ludzi nie pozna nigdy magii detoksu.
Napisałam tę książkę, aby przekonać was, że detoks ma głęboki sens. Żyjemy w ciągłym stresie, oddychamy zanieczyszczonym powietrzem i jemy jedzenie, które nawet w wersji „eko” zawiera mnóstwo szkodliwych substancji, kumulujących się w naszych tkankach. Detoks ma ułatwić organizmowi oczyszczenie się z nich i regenerację, ale także uruchomić wszystkie procesy wzmacniające nasze wewnętrzne mechanizmy obronne. Ich zadaniem jest skuteczna ochrona przed procesami nowotworowymi i prowadzącymi do wielu innych chorób oraz spowolnienie mechanizmów starzenia. Każdy z nas te mechanizmy posiada, problem jednak w tym, że ich działanie jest zakłócone przez toksyny. Działałyby znacznie lepiej, gdybyśmy odżywiali się w sposób pozwalający tym mechanizmom działać. Niestety, prawda jest taka, że odżywiamy się byle jak (mam na myśli m.in. żywność przetworzoną, fast food, gotowe dania, dodatki chemiczne w chlebie, ciastach, hormony w mięsie). W takiej sytuacji organizm jest skupiony na neutralizowaniu zawartych w pożywieniu toksyn i traci czujność.
Aby móc dalej funkcjonować bez zakłóceń, musi uporać się z ich utylizacją. Możemy mu w tym pomóc, stosując raz na jakiś czas kurację oczyszczającą. Zamierzam przekonać was na łamach tej książki, że to możliwe i wbrew pozorom dość przyjemne. Zaproponowana przeze mnie metoda opiera się na diecie, ruchu i zwiększonej dawce relaksu. W zamian możesz oczekiwać przypływu życiowej energii, lepszego zdrowia i wyglądu. Boisz się negatywnych doznań, tego, że zalecenia dietetyczne zmuszą cię do wyjścia poza strefę komfortu? Zastanów się, czego konkretnie się boisz. Głodu? W tym miejscu chcę cię uspokoić – jestem wrogiem całkowitego niejedzenia, choć wiem, że takie kuracje istnieją. Nie polecam ich jednak, po pierwsze z takiego powodu, że głodówki lecznicze powinny odbywać się pod okiem lekarza i ze wsparciem grupy. A po drugie, celem detoksu jest nie tylko oczyszczanie, ale także dostarczenie organizmowi szeregu enzymów, witamin, minerałów, błonnika, których w naszej codziennej diecie brakuje. Owszem, jednym z filarów detoksu jest ograniczenie ilości pożywienia, aby odciążyć organizm, ale nie martw się – nie będziesz głodować. W czasie kuracji porcje powinny być takie, aby zaspokoić głód, ale jednocześnie pozostawić uczucie lekkiego niedosytu. Menu jest skomponowane tak, by dostarczyć odpowiednią ilość aktywnych związków organicznych, pozwalających twojemu organizmowi normalnie funkcjonować. Nie bój się, że opadniesz z sił i nie będziesz mogła wykonywać swoich codziennych obowiązków. Będzie dokładnie odwrotnie.
Najpierw odczuje zmianę skóra. To właśnie ona, jako największy organ, pierwsza reaguje na dobroczynny wpływ detoksu. Już po kilkunastu dniach zobaczysz, że staje się wyraźnie gładsza. Dzięki eliminacji jajek, mięsa, mąki (te produkty są bardzo często przyczyną alergii pokarmowych, a najczęściej nawet o tym nie wiemy!) detoks sprzyja regeneracji jelit. Co to daje? Przede wszystkim komfort. Ustaje uczucie kruczenia i przelewania się, wzdęty jak balonik brzuch nagle staje się płaski.
Potem zmiana zachodzi na poziomie energetycznym. Możesz wprawdzie odczuwać chwilowe wahania energii i w związku z tym czasem czuć się zmęczona. Jednak w ogólnym rozrachunku zyskasz dodatkową porcję sił. I lepszy nastrój. Ale najważniejsze jest, że zniknie stale towarzyszące nam uczucie zmęczenia. Rano wstajemy wypoczęte, pełne energii, mamy nawet mniejszą potrzebę wypicia kawy etc.
Nie bój się, że będę namawiać cię do jedzenia świństw. Przeciwnie, zaproponowane przeze mnie menu jest lekkie i smaczne. Zobaczysz, że zwykłe jedzenie będzie ci smakować znacznie bardziej niż wymyślne dania. To kwestia wyostrzenia zmysłów. Znowu zaczniesz czerpać przyjemność z całej fali doznań, których nie odczuwamy, żyjąc na co dzień w pośpiechu i jedząc cokolwiek. Chciałabym, aby przepisy, które ci zaproponuję, trafiły do twojej codziennej diety. Chcę w ten sposób zainspirować cię do trwałej zmiany nawyków żywieniowych.
Detoks, jaki proponuję, dotyczy nie tylko sfery odżywiania, ale również emocji. Będę cię namawiać, abyś w czasie kuracji pochyliła się nad swoimi emocjami. To one bardzo często sabotują nasze dobre postanowienia i powodują, że nie umiemy w nich wytrwać na stałe. Bez pracy nad emocjami prawdziwy, a więc satysfakcjonujący i rozwijający nas detoks nie jest możliwy. Warto popracować nad tą sferą życia, w zamian możesz spodziewać się wrażeń wręcz metafizycznych. Przynajmniej ja takich doświadczam podczas detoksu. Mój umysł wycisza się, myśli stają się jasne, nagle zaczynam dostrzegać rzeczy, które na co dzień przestałam widzieć. To taki powrót do siebie prawdziwej. Mija charakterystyczne otumanienie i zmęczenie towarzyszące złej diecie. Włącza się magiczna percepcja świata. Rozumieją to tylko ci, którzy doświadczyli takiego stanu. Wielu moich klientów przeżywa coś w rodzaju „objawienia” dotyczącego ich własnego życia. Nie dziwi mnie to, bo wiem, że odciążony organizm zaczyna funkcjonować na najwyższych obrotach energetycznych, zaczynamy dostrzegać rozwiązania i siłę do ich wdrożenia, jakich nie widzieliśmy wcześniej. Tym stanom towarzyszy kreatywność i jasność wizji naszego życia i drogi, jaką powinniśmy pójść. Zapisujmy to, co się w nas dzieje, przyglądajmy się temu, bo mogą być to dla nas cenne wskazówki, takie kamienie milowe naszego życia, ułatwiające ważne decyzje, zmiany i twórcze podejście do świadomego budowania naszego życia.
Mam nadzieję, że jeśli dzięki mojej książce zdecydujesz się na detoks, to będzie on początkiem twojej drogi ku lepszemu, zdrowszemu życiu. Stanie się tak, jeśli zrozumiesz, że to, jak będziesz wyglądać, czuć się i jak będzie regenerował się twój organizm, zależy od codziennej zawartości twojego talerza. Za każdym razem musi to być twoja świadoma decyzja.
Zeszyt ćwiczeń, który dołączam do książki, jest właśnie po to, by ułatwić ci zmiany w sposobie myślenia o jedzeniu. By zmienić nawyki żywieniowe, musimy mieć motywację. No właśnie, czym właściwie jest ta motywacja? To siła, która sprawi, że udźwigniesz tę zmianę. Skąd ją czerpać? Jej źródłem jest przede wszystkim poznanie siebie, zrozumienie, jak działamy. Warto przemyśleć sobie, co ta zmiana da nam osobiście, jak się będziemy czuć, gdy już się dokona, jak będzie wyglądać nasze życie. Jakimi ludźmi będziemy po zrzuceniu trzydziestu kilogramów nadwagi i jak bardzo pragniemy tak właśnie się czuć. To właśnie jest motywacja. Wiedzieć, po co to robię i dlaczego jest to dla mnie ważne. I jeszcze uświadomić sobie, jak bardzo tego pragniemy. Każdy z nas ma potencjał niezbędny do zmiany nawyków żywieniowych, niezależnie od wieku czy wykształcenia. Każdy może to zrobić w dowolnym momencie życia, musi tylko znaleźć rozwiązania, które pomogą mu pokonać bariery, blokujące dotychczas tę zmianę. Musisz wiedzieć, dlaczego chcesz to zrobić i tego się trzymać. A potem pielęgnować sukcesy, celebrować zmianę samopoczucia i wyglądu. Musisz żyć świadomie, w każdej chwili rozumiejąc swoją motywację. Notuj swoje odczucia, by być jeszcze bardziej świadomym, ustanawiaj małe cele, aby urealnić własne pragnienia. Skoro poświęcamy tak dużo czasu i energii na świat zewnętrzny, to dlaczego nie mamy tego zrobić dla siebie?
Gotowa na detoks? W takim razie zaczynamy!