Читать книгу Podręcznik pracy głosem - Agnieszka Płusajska-Otto - Страница 9

3. DOBRY ODDECH DLA MOWY
3.3. ĆWICZENIA ODDECHOWE – TEKSTY NA WYDŁUŻENIE FAZY WYDECHOWEJ

Оглавление

Oprócz znaczenia fizjologicznego oddychanie pełni jeszcze jedną bardzo ważną funkcję – jest kluczowe w procesie wydobycia dźwięku, jako że bez ruchu powietrza nie byłoby fonacji. Wyróżnia się dwa rodzaje oddychania:

spoczynkowe będące odruchem wrodzonym. Charakteryzuje się ono wolnymi wdechami (nosem) i wydechami, gdzie obydwie fazy są sobie niemal równe;

dynamiczne zwykle wymaga świadomego wypracowania. Konieczne jest tu pobieranie powietrza przez usta, co sprawia, że oddech jest głębszy i ilość pobieranego powietrza może dochodzić nawet do kilku litrów. Faza wdechu jest zdecydowanie krótsza od fazy wydechu, która z kolei uzależniona jest od długości wypowiadanej frazy27.

Wykonywane codziennie przez kilka minut ćwiczenia oddechowe wpływają na wydłużenie fazy wydechowej. A. Siedlecki28 uważa, że ideałem jest liczenie na jednym oddechu do 65–70. W celu wydłużenia fazy wydechowej – oprócz zwykłego liczenia – stosuje się także mówienie i czytanie różnych tekstów. Poniżej zamieszczono propozycje tekstów do ćwiczeń na wydłużanie fazy wydechowej, ale też ekonomiczne gospodarowanie powietrzem.

1. Wrony

Weź wdech i na jednym wydechu, w szybkim tempie (allegro) policz wrony. Licz najpierw do jedenastej ogoniastej, a następnie – po wzięciu kolejnego wdechu – licz do tylu, do ilu ci się uda.

Pierwsza wrona bez ogona, druga wrona bez ogona…,

a ta jedenasta wrona ogoniasta!

2. Kura

Weź wdech, a na jednym wydechu, w szybkim tempie (allegro) postaraj się policzyć jak najwięcej jajek.

Siedzi kura w koszyku, liczy jaja do szyku: pierwsze jajo, drugie jajo, trzecie jajo…

3. Rosół

Weź wdech i na jednym wydechu, w szybkim tempie (allegro) licz oka w rosole. Staraj się, by na każdym kolejnym wydechu wyliczyć ich więcej.

Siedzi chłop przy stole, liczy oka w rosole: pierwsze oko, drugie oko, trzecie oko…

4. Bratek, E. M. Skorek29

Weź wdech i na jednym wydechu mów poniższy tekst. Staraj się za każdym razem wymienić więcej płatków. Zwróć uwagę, że po wyliczeniu wszystkich musisz mieć jeszcze powietrze, by wypowiedzieć dwa wersy:

Jeden płatek,

Drugi płatek,

Trzeci płatek,

Czwarty płatek,

Piąty płatek,

Szósty płatek,

Siódmy płatek,

Ósmy płatek,

Dziewiąty płatek… itd.

Jeszcze kreska

I jest bratek.

5. Szpak, J. Brzechwa30

Weź wdech, a na jednym wydechu, postaraj się przeczytać cały wiersz o szpaku. Zwróć uwagę na fragment powtarzający się, który sprawia, że wiersz można czytać bez końca. Po każdym kolejnym wdechu staraj się przeczytać jeszcze więcej.

Na grabie siedzi szpak

I po polsku mówi tak:

– Stoi w lesie stary grab,

Pod tym grabem leży drab.

Leży drab, a kilka os,

Gryzie draba prosto w nos.

Rozgniewany wstaje drab,

Patrzy wkoło, widzi – grab,

A na grabie siedzi szpak

I po polsku mówi tak:

– Stoi w lesie stary grab…

6. Tom, J. Brzechwa31

Weź wdech i na jednym wydechu czytaj jedną zwrotkę wiersza. Zwróć uwagę, by ilość nabieranego powietrza dostosować do długości czytanego fragmentu. Zacznij w tempie wolnym (lento), ale każdą kolejną czytaj nieco szybciej. Później spróbuj przeczytać na jednym wydechu pierwsze trzy zwrotki, a na kolejnym – trzy ostatnie.

7. Czarne kruki32

Weź wdech i na jednym wydechu czytaj jeden fragment tekstu. Zacznij w tempie wolnym (lento), ale każdy następny czytaj nieco szybciej. Wdech bierz w zaznaczonych miejscach (/).

1. Czarne kruki dziobią bruki./

2. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami./

3. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami./

4. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami./

5. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami./

6. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami./

7. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami./

8. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem./

9. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami./

10. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami, tańczącymi obłokami./

11. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami, tańczącymi obłokami i pod kolorową tęczą./

12. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami, tańczącymi obłokami i pod kolorową tęczą przy zielonej, soczystej trawce./

13. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami, tańczącymi obłokami i pod kolorową tęczą przy zielonej, soczystej trawce wśród kolorowych motyli./

14. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami, tańczącymi obłokami i pod kolorową tęczą przy zielonej, soczystej trawce wśród kolorowych motyli i brzęczących pszczół./

15. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami, tańczącymi obłokami i pod kolorową tęczą przy zielonej, soczystej trawce wśród kolorowych motyli i brzęczących pszczół, nieopodal pasących się, łaciatych krów./

16. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami, tańczącymi obłokami i pod kolorową tęczą przy zielonej, soczystej trawce wśród kolorowych motyli i brzęczących pszczół, nieopodal pasących się, łaciatych krów, które głośno ryczą./

17. Czarne kruki dziobią bruki czarnymi dziobami z białymi plamkami, z ostrymi szponami, zielonymi oczami, rozczapierzonymi piórkami, rozmarzonymi głowami pod niebieskim niebem z białymi chmurkami, tańczącymi obłokami i pod kolorową tęczą przy zielonej, soczystej trawce wśród kolorowych motyli i brzęczących pszczół, nieopodal pasących się, łaciatych krów, które głośno ryczą, patrząc w piękne, błękitne niebo/

8. Bajka o gruszce33

Weź wdech i na jednym wydechu czytaj jeden fragment utworu. Wdech bierz w zaznaczonych miejscach (/). Dostosuj ilość nabieranego powietrza do długości czytanego fragmentu.

1. Stworzył Pan Bóg gruszkę, żeby gruszki dała./

2. Gruszka nie chce gruszek dać, gruszki nie chcą lecieć./

3. Stworzył Pan Bóg kozę, żeby gruszki trzęsła./

4. Koza nie chce gruszek trząsać, gruszka nie chce gruszek dać, gruszki nie chcą lecieć./

5. Stworzył Pan Bóg psa, żeby kozę kąsał./

6. Pies nie chce kozy kąsać, koza nie chce gruszek trząsać, gruszka nie chce gruszek dać, gruszki nie chcą lecieć./

7. Stworzył Pan Bóg kija, żeby psa walił. Kij nie chce psa walić, pies nie chce kozy kąsać, koza nie chce gruszek trząsać, gruszka nie chce gruszek dać, gruszki nie chcą lecieć./

8. Stworzył Pan Bóg ogień, żeby kij spalił./

9. Ogień nie chce kija spalić, kij nie chce psa walić, pies nie chce kozy kąsać, koza nie chce gruszek trząsać, gruszka nie chce gruszek dać, gruszki nie chcą lecieć./

10. Stworzył Pan Bóg wodę, żeby ogień zalała./

11. Woda nie chce ognia zalać, ogień nie chcę kija spalić, kij nie chce psa walić, pies nie chce kozy kąsać, koza nie chce gruszek trząsać, gruszka nie chce gruszek dać, gruszki nie chcą lecieć./

12. Stworzył Pan Bóg wołu, żeby wodę wypił./

13. Wół nie chce wody wypić, woda nie chce ognia zalać, ogień nie chce kija spalić, kij nie chce psa walić, pies nie chce kozy kąsać, koza nie chce gruszek trząsać, gruszka nie chce gruszek dać, gruszki nie chcą lecieć./

14. Stworzył Pan Bóg rzeźnika, żeby wołu zabił./

15. Rzeźnik nie chce wołu zabić, wół nie chce wody wypić, woda nie chce ognia zalać, ogień nie chce kija spalić, kij nie chce psa walić, pies nie chce kozy kąsać, koza nie chce gruszek trząsać, gruszka nie chce gruszek dać, gruszki nie chcą lecieć./

16. Stworzył Pan Bóg śmierć, żeby rzeźnika zabrała./

17. Śmierć chce rzeźnika zabrać, rzeźnik chce zabić wołu, wół chce wodę pić, woda chce ogień zalać, ogień chce kija spalić, kij chce psa walić, pies chce kozę kąsać, koza chce gruszki trząsać, gruszka chce gruszki dać, gruszki chcą spadać./

9. Bajka o koguciku i kurce, bajka ludowa34

Weź wdech i na jednym wydechu czytaj fragment tekstu do zaznaczonego miejsca. Tam możesz wziąć wdech (/). Podkreślone wyrazy to z kolei zawsze początek coraz dłuższego fragmentu do przeczytania na jednym wydechu. Dostosuj ilość nabieranego powietrza do długości czytanego tekstu. Czytaj monotonnie, ale wyraźnie.

Był sobie raz kogucik i kurka i poszli ze sobą na spacer./ Kogucikowi strasznie zachciało się pić,/ tak, że wyciągnął nóżki i zemdlał/ Kurka bardzo się tym zmartwiła, biegnie do morza i mówi:/

– Morze, morze, daj wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./

– Nie dam ci,/ aż mi przyniesiesz od panien wieniec./

– Panny, panny, dajcie wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./

– Nie damy ci,/ aż nam przyniesiesz od wieprza kieł./

– Wieprzu, wieprzu, daj kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./

– Nie dam ci,/ aż mi przyniesiesz od dębu żołądź./

– Dębie, dębie, daj żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./

– Nie dam ci,/ aż mi przyniesiesz od lipy łyka./

– Lipo, lipo daj łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./

– Nie dam ci,/ aż mi przyniesiesz od krowy mleka./

– Krowo, krowo, daj mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./

– Nie dam ci,/ aż mi przyniesiesz od pana siana./

– Panie, panie, daj siana, komu siana, krowie siana, żeby krowa dała mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./

– Nie dam ci,/ aż mi przyniesiesz od pani chleba.

– Pani, pani, daj chleba, komu chleba, panu chleba, żeby pan dał siana, komu siana, krowie siana, żeby krowa dała mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./

– Nie dam ci,/ bo mi się kluczyki gdzieś zapodziały./ Kurka zmartwiła się jeszcze bardziej,/ biegnie do ogródka, patrzy jednym okiem:/ „koko koko ko ko ko… nie ma”./ Patrzy drugim okiem:/ „ko ko ko ko ko ko ko… są”./

Złapała kluczyki w dziobek i dyń dyń dyń dyń dyń… pobiegła prędko do pani. Pani dała panu chleba, pan dał siana krowie, krowa dała mleka lipie, lipa dała łyka dębowi, dąb dał żołądź wieprzowi, wieprz dał kieł pannom, panny dały wieniec morzu, morze dało wody kogucikowi, kogucik napił się, zapiał: „kukurykuuuu – uuu”/ i poleciał.

10. Lokomotywa J. Tuwima w interpretacji trzyletniego Aleksandra35

To ćwiczenie ekonomiki oddechu, czyli dostosowywania wdechu do potrzeb wygłaszanego tekstu. Krótkie wersy wymagają małego wdechu (dobieranego lekkim pchnięciem brzucha), a swoisty język – koncentracji. Zwróć uwagę, by postawa była stabilna, a ręce niech kontrolują ruch żeber i brzucha. Wdechy rób w miejscach kresek (/).

Toi na tati koleja/

Cieja omoma i pom ej pyja/

Tust oia/

Toi i hapie/

Toi i mucha/

Zaj z oajec jej bucha bucha/

Buch jat gołoto/

Puf jat gołoto/

Uf leje hapie/

Uf leje ipie/

A jej pełłaćwejej wnia hipie/

Wajony dońdeń pompalalali/

Wije i tiche z jejaja itali/

I peńto ludzi w taim wanionie/

A wjenym hedzą hame bobasy/

Hieną i eną tuste pipasy/

Nane gis/

Nane gis/

Dała buch/

Mym buch/

Koła uch/

11. Czarny kwadrat na białym tle, J. Jończyk Kazimierzowi Malewiczowi36

Weź wdech i na jednym wydechu czytaj w wolnym tempie, przedłużając samogłoski, jeden fragment wiersza. Zwróć uwagę, że wraz z kolejnym wdechem masz do przeczytania nieco dłuższy tekst. Dostosuj ilość nabieranego powietrza do długości czytanego fragmentu.

czarny kwadrat

okna z wybitą szybą

czarny kwadrat

okna z szybą wybitą przez ciemność

czarny kwadrat

okna z szybą wybitą przez ciemność

nicości

czarny kwadrat

okna z szybą wybitą przez ciemność

nicości która staje się

czarny kwadrat

okna z szybą wybitą przez ciemność

nicości która staje się bytem

czarny kwadrat

okna z szybą wybitą przez ciemność

nicości która staje się

bytem działając.

12. Szwecja, S. Barańczak37

Weź wdech i na jednym wydechu czytaj fragment wiersza. Zachowaj podpowiadane tempo – czytaj bardzo wolno, przeciągając samogłoski (w), średnio (ś) i szybko (sz). Zwróć uwagę na staranną wymowę.

(w) Szwedzi

(ś) Znają tysiąc sposobów przyrządzania śledzi.

(w) Śledzie

(ś) Budzą niezrozumiałe żądze w każdym Szwedzie.

(w) Szweda

(sz) Bez użycia przemocy przekonać się nie da,

Że warto dla odmiany czasem

Przegryźć ogórkiem albo ananasem,

Lub przynajmniej otworzyć pudełko sardynek:

(ś) Za tę uwagę gorącokrwisty Szwed mógłby wyzwać na pojedynek,

Gdyby nie fakt, że jako Szwed jest zimnokrwisty.

(sz) Z zimną krwią więc i z takimż uśmieszkiem sadysty

Siedzi i, jak to Szwedzi, cedzi: „Przestań mleć

Ozorem, cudzoziemcze, i o piątej wleć

Na podwieczorek: będzie pyszny śledź”.

(ś) Po czym z listy tysiąca dań serwuje nam numer osiem:

„Chała świętego Gunnara: śledź spleciony z łososiem”.

(w) Albo numer sto:

„Wieniec świętego Olafa: śledź w kształcie litery O”.

(ś) Numer sto czterdziesty czwarty:

„Papka świętego Ingmara: śledź dokładnie utarty”.

(w) Numer dwieście:

„Śledź w cieście”.

(ś) Numer dwieście dwanaście:

„Śledź w paście”.

(ś) Numer dwieście trzynasty:

„Toż, z dodatkiem omasty”.

(ś) Numer trzechsetny szósty:

27

B. Tarasiewicz, Mówię i śpiewam świadomie…

28

A. Siedlecki, Być aktorem. Podstawy techniki aktorskiej. Teatr, film, telewizja, radio, Wyd. Oświatowe FOSZE, Rzeszów 2010, s. 247.

29

E. M. Skorek, Rysowane wierszyki, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2009, s. 69.

30

B. Toczyska, Elementarne ćwiczenia dykcji, Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe, Gdańsk 2000, s. 29–30.

31

J. Brzechwa, Brzechwa dzieciom, Wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 1995, s. 62–63.

32

M. Oczkoś, Sztuka poprawnej wymowy, czyli o bełkotaniu i faflunieniu, Wyd. RM, Warszawa 2007, s. 46. Tekst podstawowy zaczerpnięto z ww. publikacji, jednak został on rozbudowany przez autorkę.

33

J. Tutinas-Romanowska, D. Simonides, T. Smolińska, J. Hajduk-Nijakowska, Księga humoru ludowego, Wyd. Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1981, s. 126.

34

M. Walczak-Deleżyńska, Aby język giętki… Wybór ćwiczeń artykulacyjnych od J. Tennera do B. Toczyskiej, Wyd. PWST im. L. Solskiego w Krakowie, Wydziały Zamiejscowe we Wrocławiu, Wrocław 2001, s. 235–236.

35

B. Toczyska, Jak wyglądasz słowem?, skrypt wykorzystywany podczas warsztatów prowadzonych przez autorkę, Gdańsk 2006, s. 6.

36

B. Toczyska, Elementarne ćwiczenia dykcji, Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe, Gdańsk 2000, s. 29.

37

S. Barańczak, Geografioły, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 1998, s. 38.

Podręcznik pracy głosem

Подняться наверх