Читать книгу Bestia - Alicja Minicka - Страница 5
ROZDZIAŁ 2
ОглавлениеKomisarz Darski podszedł do zakratowanego okna i odsunął ciężkie story. W rozproszonym świetle latarni wirowały płatki śniegu. Była niedziela, więc po Placu Wolności przemykali tylko nieliczni przechodnie.
Usiadł przy masywnym biurku. Ledwo otworzył teczkę z aktami bieżącego śledztwa, na progu pokoju stanął aspirant Wrzosek.
– Panie komisarzu, jest inspektor! – zameldował.
Łukasz pospieszył do gabinetu szefa. Na jego widok Graczyk zdusił w popielniczce dopiero co zapalonego papierosa.
– Siadaj – rzucił krótko.
Darski znał go od lat i wiedział, że to oznaka zdenerwowania. Otworzył akta.
– Włamania nie było, zostało nieudolnie sfingowane – podsunął inspektorowi raport z laboratorium. – Znaleźliśmy odciski palców, które nie należą ani do właściciela, ani do pracowników.
– Co o tym sądzisz?
– Podejrzewam, że ktoś z personelu może być wmieszany w sprawę – odparł komisarz. – Skradziono tylko najcenniejsze futra. Złodzieje wiedzieli, co warto zabrać.
Graczyk w zamyśleniu zabębnił palcami po blacie biurka.
– Widzę jeszcze inną możliwość – odezwał się Darski. – Jest kryzys, rośnie liczba wyłudzeń. Trzy miesiące temu właściciel podwyższył kwotę odszkodowania.
– Do czego zmierzasz?
– Na razie nie możemy niczego wykluczyć – rzekł spokojnie Łukasz.
– Podobno małżonka komendanta osobiście zna właściciela. Jego sklep ma powodzenie u pań z towarzystwa – inspektor wyznał szczerze powód swojego strapienia. – Rzecz jasna, nie będzie żadnych nacisków, mówię ci to tylko prywatnie.
Komisarz podniósł się z krzesła.
– Muszę jak najszybciej zacząć przesłuchania.
– Jak się czuje panna Greenwood? – spytał Graczyk, zapalając kolejnego papierosa.
– Nadal kaszle. Lekarz kazał jej leżeć.
Dopiero w swoim pokoju Darski przypomniał sobie, że miał porozmawiać o awansie dla aspiranta Wrzoska.