Читать книгу Chwała Rzymu - Anthony Everitt - Страница 9
ОглавлениеZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1 Świt feralnego dnia rozbielił wzgórza. Obóz się budzi. W dole huczy pienista rzeka, w której oddział numidyjskiej lekkiej jazdy poi konie. Wokoło rozbrzmiewa czysty ton rzymskich trąbek. Albowiem mimo dezaprobaty Scypiona, kłamliwych wróżb, wezbranej Trebii, wiatru i deszczu nowy konsul Semproniusz, wiedziony pychą, rozkazał liktorom wznieść symbole swojej władzy, topory z pękami rózeg, i ruszyć do ataku.Na horyzoncie płoną galijskie wioski, na czerwono barwiąc czarne niebo złowieszczymi jęzorami ognia. Z oddali dobiega trąbienie słoni, pod mostem zaś Hannibal, oparty o filar, w zadumie i uniesieniu nasłuchuje stłumionych kroków maszerujących legionów. [wróć]
2 Wspaniałe listy Cycerona dają nam wyobrażenie o jakości życia w późnej republice rzymskiej. [wróć]
3 Cic Fam XXXVII (IX.1), przeł. E. Rykaczewski. [wróć]
4 Plut Sul 31.1-2. [wróć]
5 Tamże, 31.6, przeł. M. Brożek. [wróć]
6 Cic Rosc Am 46.135, przeł. E. Rykaczewski. [wróć]
7 Cic Fam XLVI (IX.2), przeł. E. Rykaczewski. [wróć]
8 War Rust 1.1.1, przeł. I. Mikołajczyk. [wróć]
9 Cic Fam LIV (IX.5), przeł. E. Rykaczewski. [wróć]
10 Tamże, XLIX (IX.4), przeł. E. Rykaczewski. [wróć]
11 Tamże, LII (IX.6), przeł. E. Rykaczewski. [wróć]
12 Macaulay, Horatius, strofa XXVII. [wróć]