Читать книгу Inna miłość szejka - Artur Ligęska - Страница 7

Dwie twarze Emiratów

Оглавление

Wyjeżdżając w 2017 roku do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Artur Ligęska, trener personalny i założyciel sieci fitness klubów w Polsce, wierzył, że ten kraj „wielkich możliwości” i „niezapomnianych widoków” pozwoli mu zapomnieć o problemach, które zostawił w Polsce.

Dziś Dubaj imponuje rozmachem i bogactwem, jednak jeszcze w 1990 roku stał tutaj tylko jeden drapacz chmur. Obecnie miasto nazywane jest Nowym Jorkiem Bliskiego Wchodu. W ZEA wszystko musi być największe i najdroższe. Jest tutaj najdroższy hotel, największy apartament, a nawet najdroższy pierścionek na świecie. Dubaj i Abu Zabi lśnią od złota, a na ulicach nikogo nie dziwi wielbłąd stojący obok lamborghini. Zaraz po przybyciu rzuca się w oczy także wielokulturowość. Rodowici Emiratczycy stanowią tylko 10 procent ludności kraju. Reszta to przybysze, którzy mają miesiąc na znalezienie pracy; jeśli tego nie uczynią, są deportowani do kraju, z którego przybyli. Królestwo szczyci się także tym, że jest jednym z najbezpieczniejszych miejsc na świecie. Pospolitych przestępstw prawie tu nie ma, a widok zaparkowanych luksusowych aut z kluczykami w stacyjce należy do codzienności. Na ulicach prawie nie widać policjantów, co nie oznacza, że ich nie ma. Mogą interweniować, nawet gdy… żujesz gumę albo wyrzuciłeś śmieci w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Rodowici Emiratczycy nie płacą za prąd, gaz ani telefon. Do niedawna byli też zwolnieni z wszelkich podatków2. Nie muszą ich płacić również przyjezdni. Raj na ziemi? Niestety, tylko z pozoru. Bo ZEA to miejsce pełne sprzeczności. Nowoczesność i nigdzie na świecie niespotykany rozmach zderzają się tu z brakiem pluralizmu politycznego, cenzurą w mediach i życiem według reguł, które dla Europejczyków są niewyobrażalne, a czasami groźne.

O tym wszystkim boleśnie przekonał się bohater tej książki – Artur Ligęska. Wystarczyły tylko cztery miesiące, żeby jego wyobrażenia o ZEA legły w gruzach, a życie zamieniło się w koszmarny sen na jawie. Artur podczas próby opuszczenia kraju został zawrócony z lotniska, a następnie przetransportowany do więzienia. W trakcie trwającej kilka minut, pełnej absurdów rozprawy został skazany na dożywocie. Czy mógł tego uniknąć? Być może tak. Z pewnością przed wyjazdem należało zrobić solidny research.

Zjednoczone Emiraty Arabskie są dla Europejczyka miejscem bardzo odległym kulturowo. I nie chodzi przy tym o kwestie wyłącznie obyczajowe, lecz przede wszystkim prawne.

Oto garść faktów, które każdy podróżujący do Zjednoczonych Emiratów Arabskich powinien znać.

1. W Emiratach obowiązuje prawo mieszane: muzułmański szarijat i prawo cywilne. Niemuzułmanów sądzi się na ogół według prawa cywilnego, po czym deportuje do kraju, z którego przyjechali. Ale jak pokazują liczne przypadki, wyrok często zależy od widzimisię sędziego.

2. Prawem normującym życie wyznawców islamu jest szarijat – w odmianie tak sunnickiej, jak i szyickiej.

Islam nie uznaje rozdziału życia świeckiego od religijnego, i dlatego normuje zarówno zwyczaje religijne, organizację władzy religijnej, jak i codzienne życie obywateli. Szarijat opiera się na założeniu, że prawo musi dostarczać wszystkiego, co potrzebne do duchowego i fizycznego rozwoju jednostki. Czyny muzułmanina dzielą się na pięć kategorii: konieczne, chwalebne, dozwolone, naganne oraz zakazane. Źródłami prawa są święta księga islamu Koran oraz sunna, zbiór relacji związanych z życiem Mahometa. Stosowane w szarijacie narzędzia prawne to kijas, rozumowanie przez analogię, oraz idżma, jednomyślna zgoda.

Przyjmuje się, że Koran jest tylko ziemską wersją Księgi Matki, a prawo w nim zawarte zostało ujawnione prorokowi Mahometowi. Sunna to, skrótowo rzecz ujmując, zakres obowiązków zaczerpnięty z czynów i praktyk Mahometa oraz jego godnych naśladowania towarzyszy i następców, należący do muzułmańskiej tradycji religijnej. Ustanawia ona prawa w najróżniejszych dziedzinach, od społecznej po polityczną i administracyjną (bardziej świecką), jak również w dziedzinach teologicznej i rytualnej.

Kijas, wnioskowanie przez analogię, zaczęto stosować w przypadkach, gdy ani Koran, ani sunna nie wystarczały do rozstrzygnięcia wątpliwości. Źródłem analogii były przypadki wymieniane w Koranie lub sunnie. W ten sposób powstał na przykład zakaz używania narkotyków, przez analogię do zakazu picia wina.

Idżma to jednomyślne postanowienie. Gdy pojawia się jakaś wątpliwość natury prawnej, zbiera się grupa muzułmańskich prawników lub nawet cała umma (społeczność), każdy z radzących sądzi problem według swojej woli aż do momentu uzyskania jednomyślności. Decyzja jest następnie rozpowszechniana wśród wiernych. Uznanie takiego postanowienia opiera się na przekonaniu, że decyzja w ten sposób podjęta nie może być niezgodna z wolą Boga. Żadna z decyzji wydanych na podstawie kijasu lub idżmy nie może być sprzeczna z Koranem lub sunną.

3. Czynami zakazanymi w prawie szarijatu są między innymi kradzież, cudzołóstwo, posiadanie narkotyków, stosunki homoseksualne.

Za popełnienie czynu zakazanego szarijat zaleca – w zależności od interpretacji prawnej – stosowanie takich kar, jak: biczowanie, obcinanie członków ciała, śmierć przez ukamienowanie, ścięcie lub powieszenie. Podstawą wspólnoty muzułmańskiej jest rodzina. Cokolwiek godzi w jej tradycyjny charakter, godzi też w islam. Dlatego homoseksualizm, który z założenia nie służy przekazywaniu życia, uważa się za zło. Według tradycji muzułmańskiej skłonności homoseksualne łamią przepisy boskiego prawa i stanowią obok spożywania alkoholu i narkotyków oraz zdrady małżeńskiej – zagrożenie dla społeczeństwa. Według ortodoksyjnego nauczania muzułmańskiego wszyscy ludzie są z natury heteroseksualni. Homoseksualizm jest konsekwencją problemów pojawiających się w okresie dojrzewania i przy dobrej woli można się go pozbyć.

Mimo krytyki organizacji międzynarodowych wiele krajów muzułmańskich broni rygorystycznych przepisów prawnych odnoszących się do homoseksualizmu, widząc ich zasadność w tym, że chronią one islamskie wartości.

Wysokie są również kary za posiadanie narkotyków. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich za samo posiadanie nawet śladowych ilości jakiegokolwiek narkotyku, w tym marihuany, można spędzić w więzieniu cztery lata, co jest i tak minimalnym wyrokiem.

Za handel narkotykami natomiast grozi kara śmierci. Jak posiadanie narkotyków traktuje się nawet wykrywalne stężenie jakiegokolwiek narkotyku w krwiobiegu. Procedury bezpieczeństwa na lotniskach są bardzo rozbudowane, zaawansowane technologicznie i nastawione między innymi właśnie na wykrywanie śladów marihuany. Funkcjonariusze często zabierają podróżnych na wyrywkowe testy narkotykowe. O tym wszystkim przekonało się wielu cudzoziemskich poszukiwaczy przygód, zwykłych turystów czy, tak jak Artur, biznesmenów zachęconych perspektywą dobrze płatnej pracy.

2 Od 1 stycznia 2018 roku wprowadzono 5-procentowy podatek VAT – przyp. konsult.

Inna miłość szejka

Подняться наверх