Читать книгу Piekielnie twarda sztuka - Christmas Abbott - Страница 5

CZĘŚĆ I
UWAŻAJ NA TYŁY
Rozdział 1
Kształtowanie pięknego ciała

Оглавление

Powinnaś być podekscytowana, że trafiłaś na tę książkę, ponieważ zamierzam ci pokazać, jak zdobyć jędrne pośladki i szczupłe, seksowne ciało – bez wszystkich tych bzdurnych diet, cudownych środków i milusich ćwiczonek. Nic z tych rzeczy. Zamierzam pominąć te bzdety i doprowadzić cię do życiowej formy, ale również pokazać ci zdumiewający styl życia, dzięki któremu będziesz mogła ją utrzymać.

Opracowałam ten program w odpowiedzi na moje własne problemy z odżywianiem i chęcią jedzenia wszystkiego, na co miałam ochotę. Każdy, kto mnie zna, potwierdzi, że dopisuje mi apetyt. Kocham jeść, dlatego potrzebowałam planu, który pozwoliłby mi cieszyć się jedzeniem, a jednocześnie zdobyć figurę, o jakiej marzyłam. Chciałam mieć więcej mięśni i mniej tłuszczu. Czy to możliwe bez bardzo restrykcyjnej diety? Nie byłam tego pewna.

Zabrałam się więc do pracy i przeanalizowałam różne podejścia do kwestii odżywiania. Diety, o których czytałam, były zazwyczaj niedorzeczne – zbyt ekstremalne, restrykcyjne i bardzo skomplikowane, a na dodatek najczęściej wynikały z jakiejś mody. Nie ustawałam jednak w wysiłkach. Ostatecznie wybrałam z poszczególnych programów najlepsze elementy i „metodą Frankensteina” stworzyłam ich najlepsze połączenie. Przyznaję, że proces ten w dużej mierze polegał na metodzie prób i błędów, ale w rezultacie powstał sposób odżywiania oparty na niższym spożyciu węglowodanów i zwiększonej konsumpcji tłuszczów oraz białka – z zachowaniem pewnej swobody na „kontrolowane oszustwa”, co pozwoliło mi w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek. Z moich badań wynikało, że to kluczowe elementy niezbędne do utraty wagi i zbudowania lepszej muskulatury, a na tym właśnie mi zależało. Jednocześnie zidentyfikowałam tak zwane „jedzenie dla kształtów”, które pomaga zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej w dolnych rejonach ciała. Te produkty również zawarłam w moim programie.

Oczywiście jedzenie to nie wszystko, czego potrzeba, aby wypracować piękne kształty. Ćwiczenia to również istotny, choć wcale nie najważniejszy składnik. Nasze ciała to coś więcej niż tylko maszyny przetwarzające żywność. Zaprojektowano je do zabawy, ruchu i odkrywania życia. Jeśli pozbawiasz się radości i siły płynących z ruchu, wpadasz w błędne koło braku motywacji i obżerania się.

Jest jeszcze jedna rzecz: ja wcale nie popieram diety, opowiadam się natomiast za zmianą sposobu odżywiania i podejścia do jedzenia, zwłaszcza do trzech makroskładników, czyli białek, tłuszczów i węglowodanów. Dieta dla Zuchwałych to coś, co możesz stosować codziennie przez całe życie, a po kilku modyfikacjach korzystać z niej może również twój facet.

Diety zawsze kończą się klęską, ale wiedza na temat jedzenia i możliwości, jakie nam ono daje, to klucz do trwałych i pozytywnych zmian. Dzięki tej książce zdobędziesz informacje niezbędne do tego, aby spojrzeć na jedzenie inaczej, a to z kolei umożliwi ci podejmowanie lepszych i mądrzejszych wyborów.

Ćwiczenia, które włączyłam do swojego planu, opierają się na sile i angażują jednocześnie wiele grup mięśniowych, zwłaszcza uda i pośladki. Treningi są krótkie, ale intensywne i mają na celu zarówno wzmocnienie mięśni, jak i poprawę kondycji. Łączenie planu żywieniowego z ćwiczeniami – nawet jeśli mówimy tu o zaledwie trzech treningach w tygodniu – umożliwi transformację twojego ciała w zawrotnym tempie.

Przetestowałam swoją dietę i program treningowy na jednym króliku doświadczalnym: na sobie. Moje ciało zaczęło się zmieniać. Stawałam się szczuplejsza, a jednocześnie silniejsza i doskonale wyrzeźbiona. Znalazłam się na szczycie klasyfikacji mojej kategorii wagowej w olimpijskim podnoszeniu ciężarów. Moja pupa stała się jędrna i pozbawiona cellulitu.

Moi klienci uprawiający CrossFit zwrócili na to uwagę. Byli ciekawi, co robię, że osiągam takie rezultaty, i chcieli tego spróbować.

Ponieważ ich ciała były inne niż moje, wiedziałam, że program wymaga niewielkich zmian, dlatego zmodyfikowałam go, aby korzystać mogli z niego wszyscy, niezależnie od stylu życia – na przykład umiarkowanie aktywna fizycznie dziewczyna, która pragnie ładniejszej sylwetki, kobieta, która nigdy w życiu nie uprawiała sportu, sportsmenka chcąca osiągać lepsze rezultaty, czy osoba, która chciałaby mieć więcej energii i być po prostu szczęśliwsza. Zależało mi, żeby ten program był odpowiedni dla każdego.

W taki oto sposób narodziła się Dieta dla Zuchwałych.

JAK TO DZIAŁA: ODŻYWIANIE

Ile razy zadawałaś innym pytanie w rodzaju: „Czy moja pupa wygląda w tym grubo?”. Niezależnie od tego, czy szukając satysfakcjonującej odpowiedzi, wciągasz w piekło przymierzania wszystkich ciuchów z szafy swojego chłopaka, mężulka czy najlepszą przyjaciółkę, pytanie to zawsze jest podchwytliwe, ponieważ wiesz, że twoja pupa rozmiarem przypomina szafę trzydrzwiową.

Aby poprawić wygląd swoich tylnych partii ciała oraz całej reszty, musisz się zastosować do wymogów mojego planu żywieniowego dla zuchwałych. Skupia się on na czystym, wysokobiałkowym jedzeniu, ale uwaga – jest w nim więcej tłuszczów niż w większości diet, których prawdopodobnie próbowałaś. Kiedyś tłuszcze były na cenzurowanym – wszyscy uważali, że ten makroskładnik bardzo źle wpływa na talię i inne części ciała. Brzmi to trochę absurdalnie, ale z wielu najnowszych analiz wynika, że tłuszcze spożywcze to nic złego. Błony komórkowe w naszych ciałach w połowie składają się z tłuszczu, składnik ten jest więc kluczowy dla zdrowego funkcjonowania organizmu. Tłuszcz jest również niezbędny do absorpcji pewnych witamin – na przykład witaminy A – które wpływają na gospodarkę białkową, a pośrednio również na rozbudowę mięśni.

Jedzenie tłuszczów nie oznacza, że człowiek staje się tłusty. Konsumpcja odpowiedniej ilości określonych tłuszczów pomaga w spalaniu tkanki tłuszczowej, chroni stawy i serce, a także nadaje jedzeniu lepszy smak. Witaj, dietetyczny tłuszczu, i żegnaj, tłuszczu zgromadzony pod skórą!

Dzięki wysokobiałkowym i wysokotłuszczowym posiłkom nie będziesz też chodzić głodna. W zamian odczuwać będziesz nasycenie. Zauważysz i odczujesz znikające kilogramy – najpierw te z brzucha, gdzie przechowywany jest zazwyczaj tłuszcz wytwarzany z węglowodanów, a następnie również z pośladków, ud i całej dolnej połowy ciała.

Przygotuj się na to, że pewnych węglowodanów będziesz jeść bardzo mało. To konieczne. Jeśli spożywasz dużo węglowodanów, w twoim ciele podnosi się poziom cukru i wytwarza się insulina, której celem jest jego obniżenie. W tym celu skonsumowane kalorie magazynowane są w postaci tłuszczu. Powstałej w ten sposób tkanki trudno się pozbyć – jest ona bardzo oporna i powoduje powstanie cellulitu. Jeśli kiedykolwiek zauważysz, że przybierasz na wadze, będzie to znaczyło, że konsumujesz niewłaściwe ilości węglowodanów.

Nie sposób się z tym kłócić: dieta niskowęglowodanowa jest skuteczna. Wyniki bardzo wielu badań potwierdzają, że ograniczenie ilości spożywanych węglowodanów powoduje szybkie spalanie tkanki tłuszczowej. Kiedy rezygnujesz z jedzenia pewnego rodzaju węglowodanów i zmniejszasz ich łączne spożycie, twoje ciało produkuje mniej insuliny i przestaje wytwarzać tkankę tłuszczową. Organizm zaczyna czerpać energię ze zgromadzonych zapasów tłuszczu, dzięki czemu chudniesz.

Ja rozróżniam jednak kilka rodzajów węglowodanów. Odradzam spożywanie makaronów, produktów mącznych, chleba, herbatników, deserów i przetworzonego jedzenia, zwłaszcza tego opatrzonego etykietami, na których podaje się informacje o jego wariackim składzie, dodatkach i chemikaliach. Jeśli znajdziesz na produkcie taką etykietkę, trzymaj się od niego z daleka! Nie panikuj jednak: mam całe mnóstwo świetnych alternatyw dla wszystkich produktów, do których jesteś przywiązana, nawet jeśli wydaje ci się, że nie możesz bez nich żyć.

W skład mojego planu żywieniowego wchodzą również specjalne elementy, które błyskawicznie zmniejszą twoje pośladki. Tak, istnieją takie produkty i w mojej diecie zajmują one kluczowe miejsce. Nazywam je „jedzeniem dla kształtów”. Są to: mięso i inne proteiny pochodzenia zwierzęcego, owoce, warzywa oraz – zgadza się – tłuszcze. Pozwól mi wyjaśnić: dzięki odpowiednim białkom, tłuszczom i węglowodanom spalisz tłuszcz, który zmagazynowany jest w różnych częściach twojego ciała, a szybkie rezultaty dadzą ci motywację do pracy nad idealną sylwetką. Oczywiście będziesz jadła znacznie więcej produktów niż tylko moje „jedzenie dla kształtów”, ponieważ Dieta dla Zuchwałych jest bardzo różnorodna.

Będziesz jadać śniadania, obiady, kolacje i przekąski. Każdy posiłek składać się będzie z białka, węglowodanów i tłuszczów dopasowanych tak, aby pomóc ci w dążeniu do zdobycia doskonałego zadka i świetnej formy – a także boskiego ciała, które wygląda świetnie zarówno w ubraniu, jak i bez niego.

Jedna uwaga: skoro zawsze łamałam zasady, to dlaczego teraz wprowadzam je w swojej diecie? Otóż zamierzam złamać wiele z nich. Lecz spokojnie – ten plan działa i widziałam, jak pomógł odmienić sylwetki wszystkich kobiet, z którymi pracowałam. Wypróbuj go, śmiało! W końcu, jak to mówią, potulne kobiety rzadko przechodzą do historii.

JESTEM TWARDZIELKĄ!

Najpierw jest miłość, a potem małżeństwo. Między jednym a drugim kobiety często stają jednak przed ołtarzem znacznie cięższe niż powinny. Dobrym przykładem jest moja klientka Cathy. Przygotowywała się do ślubu, który miał się odbyć za sześć miesięcy, i był to dla niej wystarczający bodziec, aby coś zmienić.

Cathy zaczęła stosować jeden z moich programów, kiedy w swoim organizmie miała około 30 procent tłuszczu. Mierzyła 163 centymetry, a jej zaokrąglona figura w kształcie przypominała klepsydrę. Oczywiście chciała zrzucić jak najwięcej kilogramów, żeby jak najlepiej wyglądać w sukni ślubnej.

Jej dieta nie była zbyt odżywcza i brakowało w niej owoców oraz warzyw, dlatego to zmieniłyśmy. Cathy zaczęła kupować więcej produktów naturalnych i pozbyła się śmieciowego jedzenia, które trzymała w domu. Pokazałam jej wysokobiałkową żywność i nauczyłam cieszyć się pysznymi tłuszczami, takimi jak masło orzechowe i kwaśna śmietana. Okazało się, że jedząc sześć posiłków dziennie, w ogóle nie jest głodna. Cathy połączyła Dietę dla Zuchwałych z moim programem treningowym i zaczęła ćwiczyć trzy razy w tygodniu.

W ciągu pierwszego miesiąca schudła o cztery rozmiary i znacznie wyszczupliła swoje pośladki, osiągając w ciągu tych 30 dni cel, na który zamierzała pracować przez pół roku. Po ślubie nadal stosowała się do zasad dla zuchwałych, a w efekcie zdobyła jeszcze lepszą sylwetkę i pozostała w doskonałej kondycji.

JAK TO DZIAŁA: TRENINGI

Pomysł wykonywania ćwiczeń fizycznych może ci się nie podobać. Ja też nienawidziłam ćwiczyć. Postanowiłam jednak spróbować i połknęłam bakcyla. Kiedy zobaczyłam pozytywne zmiany zachodzące w moim ciele, poczułam, że robię dla siebie coś dobrego, coś, czego nie można kupić. Po treningu zawsze czuję się jak bogini. Wiem, że zrobiłam dla siebie coś pozytywnego, a to daje mi pewność siebie. Wysiłek zmienia cię również na poziomie biochemicznym. Zwiększa ilość pożytecznych substancji wytwarzanych w twoim ciele – na przykład serotoniny czy endorfiny – i podwyższa poziom związków chemicznych pozytywnie wpływających na muskulaturę, takich jak hormon wzrostu czy testosteron. Nie wspominając o tym, że ćwiczenia zwiększają twój popęd seksualny.

Zdobycie seksownego, jędrnego tyłeczka i pięknego ciała wymaga odpowiedniego treningu, którego opis znajdziesz w tej książce. Oprócz jedzenia produktów, które wpłyną na zmniejszenie twoich pośladków, będziesz wykonywać ćwiczenia, które je ujędrnią. Dieta i ćwiczenia to piekielnie skuteczna kombinacja. W moim programie treningowym nie pomijam żadnej części ciała, ponieważ trenowanie samych pośladków byłoby złym pomysłem. Aby wypracować sobie piękną sylwetkę, musisz się pozbyć tłuszczu ze wszystkich miejsc. Mój trening angażuje całe ciało, nie pozwala, aby któraś partia mięśni się obijała – wtedy jest on skuteczniejszy. Ćwiczenia są dynamiczne i wymagają ciągłego ruchu, a więc przyspieszają również bicie twojego serca i spalają kalorie w zawrotnym tempie.

Czasami kobiety wzbraniają się przed treningiem z ciężarami ze strachu, że przypakują. Nie musisz się tego obawiać, ponieważ umięśnione sylwetki mężczyzn są wynikiem nie tylko treningu, ale również działania męskich hormonów. My, kobiety, mamy zupełnie inną budowę hormonalną. Opisane w tej książce ćwiczenia pomogą ci wysmuklić, ukształtować i wzmocnić ciało, ale nie uczynią go nadmiernie muskularnym.

Nie musisz też trenować godzinami. Moje ćwiczenia są proste, a ich opisom towarzyszą instruktażowe zdjęcia. Żaden z treningów nie trwa dłużej niż 20 minut i wszystkie występują w różnych wersjach, tak byś znalazła dla siebie odpowiedni w zależności od twojego doświadczenia – od ćwiczeń dla zupełnych amatorek aż po zadania dla zuchwałych twardzielek.

Jeśli sumiennie będziesz wykonywać moje ćwiczenia, zdobędziesz twardy jak skała, seksowny tyłeczek, który wyróżnia się w obcisłych dżinsach, stroju kąpielowym i innych ciuchach, przyciągając wzrok wielu osób i dosłownie zatrzymując ruch uliczny. Serio.

JAK TO OSIĄGNĄĆ?

Być może jesteś w tej chwili trochę niepewna lub wystraszona, ponieważ próbowałaś już wielu programów, które cię zawiodły. Masz dość słowa „dieta”. Jesteś zmęczona tym, że ktoś wciąż przymusza cię do ćwiczeń. Okej, w porządku. Spójrzmy na to jednak z innej strony.

Przypomnij sobie, jak po raz pierwszy uprawiałaś seks. To było żenujące i naprawdę niezdarne doświadczenie. Tak naprawdę nie wiedziałaś, co się dzieje. Nie byłaś nawet pewna, czy ci się to podoba. Spróbowałaś jednak raz jeszcze, a potem znowu. W końcu zaczęło ci to sprawiać przyjemność. A potem to pokochałaś.

Podobnie jest z Programem dla Zuchwałych. Zaczynasz go i czujesz się niezręcznie. Próbujesz dalej. Widzisz niesamowite rezultaty i się w nim zakochujesz. Wkrótce staje się on częścią twojego życia.

Chcę pomóc ci dotrzeć do tego miejsca, dzieląc się z tobą czymś, co sama nazywam „Trzema P Sukcesu”. Są to: przejrzystość, pewność siebie i przekonanie.

Piekielnie twarda sztuka

Подняться наверх