Читать книгу Pułapki myślenia - Daniel Kahneman - Страница 13

CZĘŚĆ I
Dwa systemy
ROZDZIAŁ → 9
Odpowiadanie na łatwiejsze pytanie

Оглавление

Ciekawą rzeczą dotyczącą życia umysłowego jest to, jak rzadko jesteśmy zbici z tropu. Owszem, czasami trzeba udzielić odpowiedzi na pytanie typu „Ile to jest 17 × 24?” i wtedy odpowiedź nie przychodzi od razu do głowy, ale takie „skołowanie” zdarza się rzadko. W normalnym stanie umysłu prawie nie ma rzeczy, co do której nie mamy jakichś intuicyjnych odczuć i opinii. Lubisz ludzi (albo ich nie lubisz) na długo, zanim ich zdążysz bliżej poznać; ufasz znajomym albo nie, nawet nie wiedząc dlaczego; bez żadnej analizy masz poczucie, że takie czy inne przedsięwzięcie się powiedzie. W głowie często pojawiają ci się odpowiedzi na pytania – czasami niewypowiedziane – sam ich do końca nie rozumiesz, a poza tym opierają się na danych, których nawet nie potrafisz wyjaśnić ani uzasadnić.

Zastępowanie pytań

Chciałbym w prosty sposób wyjaśnić, jak to się dzieje, że intuicyjnie generujemy opinie w złożonych kwestiach. Otóż jeśli szybko nie przychodzi nam do głowy zadowalająca odpowiedź na trudne pytanie, System 1 znajduje pytanie pokrewne, ale łatwiejsze i odpowiada właśnie na nie. Operację polegającą na udzieleniu odpowiedzi na pytanie inne niż zadane nazywam „zastępowaniem” (substitution). Stosuję także następujące terminy:

„Pytanie właściwe” to ocena sytuacji, którą pragniesz sobie wyrobić.

„Pytanie heurystyczne” to pytanie prostsze, na które odpowiadasz w rzeczywistości.

Techniczna definicja  heurystyki to „prosta procedura, która pomaga udzielać adekwatnych, choć niedoskonałych odpowiedzi na trudne pytania”. Wyraz „heurystyka” wywodzi się z tego samego źródła co słowo „eureka”.

Idea zastępowania pojawiła się na wczesnym etapie współpracy z Amosem i stała się główną podstawą naszej pracy nad heurystykami i błędami poznawczymi. Zadaliśmy sobie pytanie, jak ludzie są w stanie wydawać osądy na temat prawdopodobieństwa, choć nie wiedzą dokładnie, czym jest prawdopodobieństwo. Uznaliśmy, że przypuszczalnie jakoś upraszczają sobie to niemożliwe zadanie i postanowiliśmy odkryć, jak to robią. Doszliśmy do odpowiedzi, że kiedy mamy ocenić prawdopodobieństwo, tak naprawdę szacujemy coś innego, ale uznajemy, że oceniliśmy właśnie prawdopodobieństwo. System 1 często tak robi, kiedy jest postawiony przed trudnym pytaniem właściwym, a potrafi łatwo udzielić odpowiedzi na pokrewne, lecz prostsze pytanie heurystyczne.

Zastępowanie jednego pytania drugim może być dobrą strategią w rozwiązywaniu trudnych problemów. Węgierski matematyk George Pólya wspomina o zjawisku zastępowania w klasycznej pracy na temat rozwiązywania problemów, How to Solve It [Jak to rozwiązać]: „Jeśli nie możesz rozwiązać jakiegoś problemu, musi istnieć prostszy, który potrafisz rozwiązać – znajdź go”. W tym ujęciu heurystyki to strategiczne procedury, które w celowy sposób uruchamia System 2. Jednak heurystyki, o których chcę tutaj pisać, nie są kwestią wyboru, lecz wynikają z umysłowego strzelania śrutem – czyli faktu, że nie potrafimy precyzyjnie ukierunkować odpowiedzi na pytania właściwe.

Weźmy pytania z lewej kolumny tabeli 1. Odpowiedź na nie jest trudna, a zanim zaczniesz odpowiadać, musisz się najpierw uporać z innymi trudnymi kwestiami. Co to jest szczęście? Co może się wydarzyć w polityce przez najbliższe pół roku? Jaki wymiar kary standardowo przewiduje się za różne przestępstwa finansowe? Jak silni będą kontrkandydaci, z którymi trzeba się zmierzyć w wyborach? Czy trzeba uwzględnić jakieś dodatkowe kwestie, np. ekologiczne? Zastanawianie się nad tymi wszystkimi pytaniami byłoby całkowicie niepraktyczne. Jednak nie musisz odpowiadać na pytania wyłącznie w idealnie przemyślany sposób. Staranne rozumowanie ma heurystyczną alternatywę, która czasami się całkiem nieźle sprawdza, a czasami prowadzi do poważnych błędów.


Tabela 1


Zasada umysłowego strzelania śrutem sprawia, że łatwiej jest dawać odpowiedzi na trudne pytania bez zbytniego obciążania leniwego Systemu 2. Istnieje spora szansa, że pytania z lewej kolumny wywołają w umyśle swoje prawostronne odpowiedniki, na które łatwo udzielić odpowiedzi. Twoje uczucia wobec delfinów, nieuczciwych doradców czy chwilowego nastroju, twoje wrażenia na temat politycznych umiejętności kandydata w prawyborach albo aktualnej popularności prezydenta – wszystko to łatwo przychodzi do głowy. Pytania heurystyczne zapewniają gotową, łatwą odpowiedź na każde z trudnych pytań właściwych.

Wciąż jednak czegoś tu brakuje; odpowiedzi muszą jeszcze zostać dopasowane do pierwotnych pytań właściwych – np. moje uczucia wobec umierających delfinów muszę wyrazić w dolarach. Ten problem rozwiązuje inna umiejętność Systemu 1, jaką jest dopasowywanie intensywności. Przypomnijmy sobie, że zarówno siła emocji, jak i datek pieniężny leżą na pewnej skali intensywności. Moje uczucia wobec delfinów mogą być silniejsze bądź słabsze, a ich siłę można przełożyć na taką kwotę datku, która będzie miała analogiczną intensywność. Konkretna kwota, która pojawi się w moim umyśle, zostanie dopasowana na zasadzie analogii. Podobne dopasowania intensywności da się wykonać dla każdego z powyższych pytań. Na przykład umiejętności polityczne kandydata mieszczą się w zakresie od „żałosnych” do „niezmiernie imponujących”, a skala sukcesu politycznego mieści się w zakresie od marnego „Odpadnie w prawyborach” po szczyt w postaci „Zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych”.

Automatyczne procesy, do których należą zarówno umysłowe strzelanie śrutem, jak i dopasowywanie intensywności, często dostarczają jednej albo kilku odpowiedzi na łatwe pytania, które da się dopasować do pytania właściwego. Czasami dochodzi wtedy do zastąpienia, a System 2 przyjmuje odpowiedź heurystyczną. Oczywiście System 2 może taką odpowiedź intuicyjną odrzucić albo ją zmodyfikować, uzupełniając o inne informacje. Jednak leniwy System 2 często idzie po linii najmniejszego oporu i akceptuje odpowiedź heurystyczną, nie zastanawiając się za bardzo, czy będzie właściwa. Pytanie nie zbija cię z tropu, nie musisz angażować umysłowego wysiłku – być może nawet sobie nie uświadomisz, że odpowiadasz na inne pytanie, niż zostało zadane. Mało tego, skoro intuicyjna odpowiedź przyszła ci do głowy z taką łatwością121, być może w ogóle nie uświadomisz sobie, że pytanie właściwe było trudne.

Heurystyka trójwymiarowości

Spójrz na poniższy rysunek przedstawiający trzech mężczyzn i odpowiedz na pytanie umieszczone pod spodem.


Rysunek 9


Czy postać wydrukowana po prawej stronie rysunku jest większa od postaci po lewej stronie?

Do głowy szybko przychodzi ci oczywista odpowiedź: postać z prawej strony jest większa. Wystarczy jednak zmierzyć postaci linijką, żeby się przekonać, że wszystkie są dokładnie tej samej wielkości. Wrażenie wielkości zostaje zdominowane przez silne złudzenie, które precyzyjnie ilustruje proces zastępowania.

Korytarz, którym idą postacie, został przedstawiony w rzucie perspektywicznym i zdaje się prowadzić w głąb rysunku. Twój system poznawczy automatycznie interpretuje to jako trójwymiarową scenę, a nie obrazek wydrukowany na płaskiej powierzchni papieru. Kiedy przyjąć interpretację trójwymiarową, postać z prawej strony znajduje się znacznie dalej i zarazem jest znacznie większa od postaci z lewej. Większość z nas nie umie się oprzeć wrażeniu trójwymiarowości. Tylko artyści plastycy i doświadczeni fotografowie potrafią rozwinąć w sobie umiejętność postrzegania rysunku jako obiektu na płaskiej stronie. U wszystkich pozostałych dochodzi do zastąpienia: dominujące wrażenie trójwymiarowości decyduje, jaki wydamy osąd na temat wielkości dwuwymiarowej. To złudzenie jest wynikiem heurystyki trójwymiarowości.

Mamy tu do czynienia z autentycznym złudzeniem, a nie z błędnym zrozumieniem pytania. Wiedziałeś, że pytanie dotyczy wielkości postaci przedstawionych na obrazku tak jak zostały wydrukowane na stronie. Gdyby kazano ci określić ich wielkość w formie liczbowej, z doświadczeń wiemy, że udzieliłbyś odpowiedzi w centymetrach, a nie w metrach. Wiedziałeś dokładnie, o co chodzi w pytaniu, a jednak zasugerowałeś się odpowiedzią na pytanie niezadane: „Jakiego wzrostu są te trzy osoby?”.

Kluczowy krok w tej heurystyce – zastąpienie wielkości dwuwymiarowej trójwymiarową – odbywa się automatycznie. Pewne wskazówki sugerują trójwymiarowość obrazka. Wskazówki te są nieistotne dla przedstawionego zadania, czyli oceny wielkości wydrukowanych postaci, i powinieneś je zignorować, jednak nie byłeś w stanie tego zrobić. Charakterystyczny dla tej heurystyki błąd poznawczy polega na tym, że obiekty, które wydają się odleglejsze, zarazem wydają się większe na papierze. Ten przykład pokazuje, że osądy oparte na zjawisku zastąpienia są obciążone przewidywalnymi błędami poznawczymi. W tym wypadku błąd dokonuje się tak głęboko w systemie percepcji, że po prostu nic nie możesz na niego poradzić.

Heurystyka nastroju a ocena poziomu szczęścia

Jeden z najlepszych przykładów procesu zastępowania122 pochodzi z badania przeprowadzonego na niemieckich studentach. Młodzi uczestnicy odpowiadali w nim na dwa pytania:

Jak szczęśliwy (szczęśliwa) jesteś w ostatnim czasie?

Ile razy w ubiegłym miesiącu byłeś (byłaś) na randce?

Prowadzący eksperyment pragnęli poznać odpowiedź na pytanie, czy między oboma odpowiedziami występuje korelacja. Czy studenci, którzy mają dużo randek, okażą się szczęśliwsi od studentów chodzących na randki rzadziej? O dziwo, okazało się, że jest inaczej: korelacja między odpowiedziami była niemal zerowa. Najwidoczniej kiedy pytano studentów o poziom osobistego szczęścia, randki nie były pierwszą rzeczą, która przyszła im do głowy. Inna grupa studentów odpowiadała na te same pytania, jednak robiła to w odwrotnej kolejności:

Ile razy w ubiegłym miesiącu byłeś (byłaś) na randce?

Jak szczęśliwy (szczęśliwa) jesteś w ostatnim czasie?

Tym razem wyniki były całkowicie inne. Przy takiej kolejności pytań korelacja między liczbą randek a postrzeganym poziomem szczęścia była tak wysoka, że w dziedzinie miar psychologicznych123 trudno byłoby znaleźć wyższą. Co się stało?

Wyjaśnienie jest proste i pokazuje nam dobry przykład zjawiska zastępowania. Najwyraźniej randki nie były czymś najważniejszym w życiu studentów (pierwsze badanie wykazało, że nie ma korelacji między szczęściem a liczbą randek), ale kiedy pytano ich o życie uczuciowe, takie pytanie nie mogło pozostać bez wpływu na ich reakcję emocjonalną. Studentom, którzy często chodzili na randki, przypominało pewien szczęśliwy aspekt ich życia, a tym, którzy na randki nie chodzili, przypominało o samotności i doświadczeniu odrzucenia. Kiedy padało pytanie drugie (o poziom szczęścia), na umysł studentów wciąż jeszcze oddziaływały emocje wywołane pytaniem o randki.

Wymiar psychologiczny tego zdarzenia jest dokładnie taki sam jak wymiar psychologiczny złudzenia wielkości postaci na rysunku 9. Szczęście „w ostatnim czasie” nie poddaje się łatwej ani naturalnej ocenie. Dobra odpowiedź wymagałaby sporego zastanowienia. Jednak studenci, których najpierw zapytano o randki, nie musieli się zbytnio wysilać, bo już z góry mieli w umyśle gotową odpowiedź na pytanie pokrewne: do jakiego stopnia są zadowoleni ze swojego życia uczuciowego. Pytanie, na które znali odpowiedź, zastąpiło pytanie, które im rzeczywiście zadano.

Znowu możemy zapytać, tak jak zapytaliśmy w przypadku złudzenia optycznego: czy studenci nie wiedzą, o co chodzi w pytaniu? Czy naprawdę uważają, że oba pytania – to, które zadano, i to, na które udzielili odpowiedzi – oznaczają jedno i to samo? Oczywiście, że nie. Studenci nie stają się chwilowo niezdolni do odróżnienia życia uczuciowego od życia w ogóle. Gdyby ich o to zapytać, powiedzieliby, że to dwie różne rzeczy. Jednak pytanie nie brzmiało, czy istnieje różnica między tymi dwoma pojęciami. Zapytano ich, czy są szczęśliwi, a System 1 miał już na to pytanie gotową odpowiedź.

Liczba randek nie jest jakimś wyjątkiem. Ta sama prawidłowość pojawia się, kiedy bezpośrednio przed pytaniem o ogólny poziom szczęścia zapytamy studentów o jakość ich związków z rodzicami albo stan finansów. W obu przypadkach satysfakcja z poruszonej dziedziny życia zdominuje ocenę poziomu szczęścia124. Taki sam efekt będzie miało każde istotne pytanie, które zmienia nastrój pytanej osoby. „Istnieje tylko to, co widzisz”. Aktualny stan umysłu silnie wpływa na ogólną ocenę szczęścia125.

Heurystyka afektu

Dominację wniosków nad argumentami najwyraźniej widać tam, gdzie działają emocje. Psycholog Paul Slovic zaproponował termin „heurystyka afektu” – polega ona na tym, że ludzie pozwalają, aby o ich poglądach na rzeczywistość decydowały upodobania i niechęci. Twoje poglądy polityczne decydują o tym, jakie argumenty uznasz za przekonujące. Jeśli podoba ci się aktualna polityka rządu w dziedzinie służby zdrowia, uznasz, że przynosi ona znaczące korzyści, a jej koszty są znośniejsze od kosztu rozwiązań alternatywnych. Jeśli w polityce zagranicznej masz naturę jastrzębia, prawdopodobnie uważasz, że inne kraje są stosunkowo słabe i przypuszczalnie ulegną naciskom twojego kraju. Jeśli masz naturę gołębia, prawdopodobnie uważasz, że inne kraje są silne i nie ugną się łatwo. Twoja emocjonalna reakcja w takich kwestiach jak radiacyjne utrwalanie żywności, spożywanie czerwonego mięsa, energia atomowa czy jazda na motocyklach decyduje o tym, co sądzisz o płynących z tego wszystkiego korzyściach i ryzyku, jakie się z tym wiąże. Jeśli nie lubisz którejś z tych rzeczy, zapewne uważasz, że związane z nią ryzyko jest wysokie, a korzyści pomijalne.

Prymat gotowych wniosków nie oznacza, że twój umysł jest zamknięty, a twoje opinie całkowicie odporne na nowe informacje i racjonalne argumenty. Twoje poglądy – a nawet twoja postawa emocjonalna – mogą się zmienić (przynajmniej trochę), kiedy się dowiesz, że ryzyko związane z budzącą niechęć kwestią jest mniejsze, niż sądziłeś. Dodatkowo informacja, że ryzyko jest mniejsze, zmieni również twoje poglądy na temat korzyści126 związanych z daną kwestią (uznasz, że takie korzyści są większe). Dzieje się tak nawet wtedy, kiedy nowe informacje nie zawierają żadnej wzmianki o korzyściach.

Widzimy tu nowy aspekt „osobowości” Systemu 2. Do tej pory opisywałem go głównie jako dość zgodnego obserwatora, który pozostawia Systemowi 1 sporą swobodę. Wspominałem też, że System 2 jest aktywny podczas celowego przeszukiwania pamięci, przeprowadzania złożonych obliczeń i porównań, układania planów i podejmowania wyborów. Łamigłówka o kiju i piłce do bejsbola oraz inne omawiane przeze mnie przykłady interakcji między systemami sprawiały wrażenie, jakby to System 2 miał ostatnie słowo: mógł się opierać sugestiom Systemu 1, zwalniać tempo i wymuszać logiczną analizę. Rzeczywiście, jedną z funkcji Systemu 2 jest samokrytyka. Jednak w kontekście postaw emocjonalnych System 2 raczej usprawiedliwia emocje Systemu 1, niż je krytykuje – nie wymusza, lecz akceptuje. System 2 poszukuje informacji i argumentów nie po to, żeby się dowiedzieć, czy jego przekonania są słuszne, tylko po to, żeby znaleźć informacje i argumenty zgodne z przekonaniami. Aktywny, poszukujący spójności System 1 podsuwa gotowe rozwiązania niewymagającemu Systemowi 2.

Jak rozmawiać o zastępowaniu i heurystykach

„Czy my jeszcze pamiętamy, na jakie pytanie próbujemy odpowiedzieć? Czy może już zastąpiliśmy je łatwiejszym i zastanawiamy się nad nim?”


„Chodzi nam o to, czy ta kandydatka będzie dobra, a w tej chwili chyba rozmawiamy o tym, jak wypadła w rozmowie o pracę. Nie zastępujmy jednej rzeczy drugą”.


„Podoba mu się nasz projekt, więc uznał, że koszty są niskie, a korzyści wysokie. Ładny przykład heurystyki afektu”.


„Obecnie używamy ubiegłorocznych wyników finansowych jako heurystyki do przewidywania wartości spółki za kilka lat. Czy to jest dobra heurystyka? Jakich jeszcze informacji potrzebujemy?”


Poniższa tabela zawiera listę cech i działań, które przypisujemy Systemowi 1. Zdania w stronie czynnej („generuje”, „działa”, „wykonuje”) to tylko uproszczenia zastępujące sformułowania technicznie precyzyjniejsze, ale mniej zrozumiałe, oznaczające tylko tyle, że zdarzenia w umyśle zachodzą automatycznie i szybko. Mam nadzieję, że dzięki niej wyrobisz w sobie intuicyjne wyczucie „osobowości” fikcyjnego Systemu 1. Tak jak w stosunku do innych znajomych, nabierzesz przeczuć na temat jego zachowania w różnych okolicznościach, przy czym większość takich przeczuć okaże się trafna.

Cechy Systemu 1

→ generuje wrażenia, uczucia i skłonności, które po zaakceptowaniu przez System 2 stają się przekonaniami, postawami i zamiarami;

→ działa automatycznie i szybko, niemal bez wysiłku i bez poczucia świadomej kontroli;

→ może zostać zaprogramowany przez System 2 do mobilizowania uwagi po wykryciu określonej prawidłowości (wyszukiwanie);

→ po odpowiednim treningu dostarcza wyuczonych reakcji oraz generuje fachowe intuicje;

→ aktywuje w pamięci skojarzeniowej spójne zbiory idei;

→ poczucie łatwości poznawczej łączy ze złudzeniem prawdziwości, uczuciem przyjemności oraz obniżoną czujnością;

→ odróżnia rzeczy zaskakujące od normalnych;

→ wyciąga wnioski lub tworzy spekulacje na temat przyczyn i intencji;

→ lekceważy wieloznaczność i wytłumia wątpliwości;

→ preferuje potwierdzanie i przyjmowanie na wiarę;

→ generuje nadmierną spójność emocjonalną (efekt halo);

→ skupia się na istniejących danych, a brakujące ignoruje („Istnieje tylko to, co widzisz”);

→ generuje pewną ograniczoną liczbę ocen podstawowych;

→ reprezentuje zbiory za pomocą norm i prototypów, nie umie sumować ani integrować;

→ dopasowuje intensywność według jednej skali do innej (np. potrafi przełożyć fizyczną wielkość na głośność);

→ uruchamia operacje niezamierzone („strzela śrutem”);

→ czasami zastępuje trudne pytanie łatwiejszym (heurystyki);

→ bardziej zwraca uwagę na zmiany niż na stan rzeczy (teoria perspektywy)127;

→ przywiązuje przesadną wagę do zdarzeń mało prawdopodobnych128;

→ jego wrażliwość na dane ilościowe spada w miarę, jak jest ich coraz więcej (psychofizyka)129;

→ silniej reaguje na straty niż na zyski (niechęć do ponoszenia strat)130;

→ problemy decyzyjne formułuje wąsko, postrzegając je w izolacji od siebie131.

121

intuicyjna odpowiedź przyszła ci do głowy z taką łatwością: Alternatywne podejście do heurystyk osądów zaproponowali Gerd Gigerenzer, Peter M. Todd i ABC Research Group w książce Simple Heuristics That Make Us Smart (Nowy Jork: Oxford University Press, 1999). Opisują w niej „szybkie i oszczędne” procedury formalne, takie jak np. „Wybierz najlepszą X” [gdzie X oznacza określoną wskazówkę], które w pewnych okolicznościach generują dość trafne osądy na podstawie skąpych informacji. Gigerenzer zauważa, że jego heurystyki są inne od badanych przeze mnie i Amosa, a także podkreśla raczej ich trafność niż błędy poznawcze, do których w nieunikniony sposób prowadzą. Badania przytaczane na poparcie istnienia szybkich i oszczędnych procedur to w większości symulacje statystyczne wskazujące, że takie heurystyki  mogłyby działać w niektórych rzeczywistych sytuacjach, jednak dane wskazujące na realne istnienie takich heurystyk są skąpe i niewolne od zastrzeżeń. Najbardziej zapadającym w pamięć odkryciem związanym z tym podejściem jest heurystyka rozpoznawania (recognition heuristic), której ilustracja stała się dobrze znana: kiedy prosimy uczestnika o określenie, które z dwóch miast jest większe, to jeśli uczestnik rozpoznaje tylko jedno z nich, uzna je za większe. Heurystyka rozpoznawania działa dość dobrze, jeśli uczestnik ma świadomość, że znane mu miasto jest duże; jeśli jednak wie, że jest małe, rozsądnie zgaduje, że nieznane mu miasto będzie większe. Wbrew teorii uczestnicy nie kierują się wyłącznie wskazówką płynącą z rozpoznania: por. Daniel M. Oppenheimer, Not So Fast! (and Not So Frugal!): Rethinking the Recognition Heuristic, „Cognition” 90 (2003), s. B1-B9. Słabość teorii polega na tym, że z tego, co wiemy o umyśle, heurystyki wcale nie muszą być oszczędne. Mózg przetwarza równolegle ogromne ilości informacji i potrafi działać szybko i trafnie bez ich ignorowania. Co więcej, już wczesne badania poświęcone mistrzom szachowym pokazały, że umiejętności nie muszą polegać na tym, że uczymy się wykorzystywać mniejszą ilość informacji. Wręcz przeciwnie, fachowa umiejętność często oznacza właśnie zdolność szybkiego i wydajnego radzenia sobie z dużą ilością informacji.

122

najlepszych przykładów procesu zastępowania: Fritz Strack, Leonard L. Martin i Norbert Schwarz, Priming and Communication: Social Determinants of Information Use in Judgments of Life Satisfaction, „European Journal of Social Psychology” 18 (1988), s. 429‒42.

123

w dziedzinie miar psychologicznych: Korelacja wynosiła 0,66.

124

zdominuje ocenę poziomu szczęścia: Do zastąpienia pytania dochodzi również w kontekście pytań na temat zadowolenia z małżeństwa, pracy czy sposobu spędzania wolnego czasu: Norbert Schwarz, Fritz Strack i Hans-Peter Mai, Assimilation and Contrast Effects in Part-Whole Question Sequences: A Conversational Logic Analysis, „Public Opinion Quarterly” 55 (1991), s. 3‒23.

125

wpływa na ogólną ocenę szczęścia: Badanie telefoniczne prowadzone w Niemczech zawierało pytanie o ogólny poziom szczęścia respondentów. Stwierdzono przy tym silną korelację pomiędzy pogodą panującą w danym miejscu w chwili badania a raportowanym stanem szczęścia. Wiemy, że nastrój zmienia się pod wpływem pogody, zjawisko zastępowania zaś wyjaśnia, w jaki sposób pogoda może wpływać na poziom szczęścia zgłaszany przez uczestników. Jednak inna wersja badania telefonicznego przyniosła nieco inny wynik. Tu przed zadaniem pytania o poziom szczęścia najpierw pytano respondentów, jaką mają pogodę. W tej wersji pogoda nie miała żadnego wpływu na zgłaszany poziom szczęścia! Bezpośrednie utorowanie idei pogody dało uczestnikom wytłumaczenie ich aktualnego nastroju, podważając tym samym związek między pogodą i aktualnym nastrojem, który nasunąłby się im w normalnych warunkach.

126

poglądy na temat korzyści: Melissa L. Finucane i in., The Affect Heuristic in Judgments of Risks and Benefits, „Journal of Behavioral Decision Making” 13 (2000), s. 1‒17.

127

Więcej na temat tej cechy piszę w części IV

128

Więcej na temat tej cechy piszę w części IV

129

Więcej na temat tej cechy piszę w części IV

130

Więcej na temat tej cechy piszę w części IV

131

Więcej na temat tej cechy piszę w części IV

Pułapki myślenia

Подняться наверх