Читать книгу Magija współczesna. Dwanaście lekcji wysokiej sztuki magicznej - Donald Michael Kraig - Страница 12

Оглавление

Przedmowa

DO WYDANIA II


Od momentu, w którym Magija współczesna po raz pierwszy została oddana do druku, w moim życiu nastąpiło wiele zmian. Kilkakrotnie się przeprowadzałem, czasami do miejsc oddalonych o tysiące kilometrów. Niespodziewanie zmarła moja matka. Po długiej chorobie odszedł także jeden z moich najbliższych przyjaciół. Przejechałem całe Stany Zjednoczone, prowadząc warsztaty i szkolenia. Spotkałem tysiące ludzi i odpisałem na tysiące listów. Przyznano mi stypendium na Uniwersytecie Południowokalifornijskim, dzięki czemu mogłem wrócić na uczelnię i zdobyć dyplom z zakresu multimediów, grafiki 3D, animacji oraz projektowania stron internetowych.

Wiele z tych zmian zostało sprowokowanych przez Magiję współczesną. W mniej lub bardziej bezpośredni sposób pomogła mi ona w pracy zarobkowej, pozwoliła objechać całe Stany Zjednoczone, a także odwiedzić Kanadę i Europę. Nawiązałem dzięki niej wiele, naprawdę wiele nowych znajomości.

Najwięcej satysfakcji przyniosło mi jednak to, co usłyszałem na jej temat od innych ludzi. Myślałem, że Magija współczesna będzie zwykłą książką na temat wysokiej magiji. Z niezliczonych rozmów i listów dowiedziałem się tymczasem, że zmieniła ona życie wielu osób. Uważam, że ludzie, którzy dzięki tej książce zmienili swoje życie, byli już na tę zmianę przygotowani. Magija współczesna pomogła im po prostu postawić dodatkowy krok w kierunku, w którym, tak czy inaczej, zmierzali. Niezmiernie mnie cieszy jednak fakt, że moja książka im w tym pomogła.

Zawsze miałem nadzieję, że Magija współczesna stanie się podręcznikiem do nauki magiji. Wiele osób i grup mówi mi, że korzysta z niej dokładnie w ten sposób. Jeszcze większą radość odczuwam, kiedy słyszę, że jakaś grupka traktuje ją jako punkt wyjścia, zmieniając ją i dodając do niej nowe elementy. Oznacza to bowiem, że ludzie się rozwijają i myślą samodzielnie. Oznacza to także, że magija nie jest naśladowaniem formułek stworzonych przez naszych przodków, ale żywą i ewoluującą nauką zbudowaną na ich poświęceniu, geniuszu i oryginalności. Książka ta jest w pewnym sensie skromnym wyrazem uznania dla mądrości tych ludzi. Mam nadzieję, że jeszcze więcej osób sięgnie po Magiję współczesną i uczyni z niej podręcznik do nauki, poszukiwań i (co najważniejsze) do praktyki.

Kiedy pisałem tę książkę, nie wydawano zbyt wielu pozycji dotyczących wysokiej magiji. Nawet najbardziej wartościowe i najpopularniejsze z nich zostały napisane przynajmniej czterdzieści lat wcześniej. Z racji tego, że nie było w tamtym czasie zbyt wielu magów ceremonialnych (w porównaniu ze stanem obecnym), spodziewałem się, że nakład Magiji współczesnej nie przekroczy dziesięciu tysięcy kopii. Ku mojemu zaskoczeniu, okazał się dziesięciokrotnie większy.

Magija współczesna pojawiła się na rynku w odpowiednim momencie. Na dodatek ludziom przypadł do gustu mój sposób prezentowania informacji. Sprawiło to, że książka ta w znaczącym stopniu pomogła uczynić magiję ceremonialną bardziej zrozumiałą i przystępniejszą niż kiedykolwiek wcześniej. Liczba praktykujących magów ceremonialnych nigdy nie była większa.

Kiedy stawiałem pierwsze kroki w świecie okultyzmu, wiele osób uważało, że magowie ceremonialni i poganie powinni trzymać się od siebie z daleka. Z radością mogę powiedzieć, że sytuacja ta uległa zmianie. Ezoteryka otworzyła się na pragmatyczny eklektyzm: „Jeśli coś działa, używaj tego”. Magija współczesna była jedną z pierwszych książek o magiji ceremonialnej, która dopuszczała także pogańską wizję świata. Mam nadzieję, że przynajmniej w pewnym stopniu przyczyniła się ona do stworzenia pomiędzy tymi dwoma środowiskami „jedności ponad podziałami”.

Wiele lat temu byłem na spotkaniu z jedną z moich ulubionych pisarek Ursulą K. Le Guin. Na wstępie przeczytała fragment jednej ze swoich powieści, po czym zaczęła podpisywać książki. Zorientowałem się, że wszyscy naokoło mają nowe, błyszczące wydania przynajmniej jednego z jej dzieł. Ja natomiast trzymałem w dłoniach stary, pożółkły, rozpadający się egzemplarz Czarnoksiężnika z Archipelagu. Było oczywiste, że książka ta została wielokrotnie przeczytana. Jej twarz się rozpromieniła. „Cieszę się, że ktoś naprawdę czyta moje książki”, powiedziała do mnie.

Było to wiele lat przed tym, jak zabrałem się do pisania Magiji współczesnej. Dopiero z obecnej perspektywy wiem, o co jej wtedy chodziło. Trudno mi opisać emocje, które odczuwam, kiedy widzę u kogoś podniszczony egzemplarz mojej książki z masą zakładek i komentarzy dopisanych na marginesach. Chciałbym mieć wystarczająco dużo czasu, by przeczytać wszystkie te uwagi. Wiele osób powiedziało mi, że tak często używały Magiji współczesnej, iż w pewnym momencie musiały sobie kupić nowy egzemplarz.

Jestem bardzo wdzięczny wszystkim osobom, które poznałem w Llewellyn, w szczególności tym, które pomogły tej książce osiągnąć sukces. Chciałbym podziękować Carlowi i Sandrze Weshcke za pokładane we mnie zaufanie oraz Nancy Mostad, dzięki której Magija współczesna ukazała się w druku.

Jestem także wdzięczny wszystkim osobom, które oprócz kupna tej książki uczyniły z niej narzędzie rozwoju osobistego i duchowego. To właśnie im dedykowane jest nowe wydanie Magiji współczesnej.

Magija współczesna. Dwanaście lekcji wysokiej sztuki magicznej

Подняться наверх