Читать книгу Magija współczesna. Dwanaście lekcji wysokiej sztuki magicznej - Donald Michael Kraig - Страница 13

Оглавление

Wprowadzenie


Kiedy spoglądam wstecz na swoje życie, jedno wydarzenie wydaje mi się szczególnie istotne. Byłem trzynastoletnim młodzieńcem. Okres ten jawi mi się we wspomnieniach jako wyjątkowo ekscytujący. Oprócz chodzenia do szkoły, grania w baseball, pisania opowiadań, muzykowania, wykonywania sztuczek magicznych i jeżdżenia na desce przynajmniej cztery lata poświęciłem na przygotowania do bar micwy2, najważniejszego rytuału mojego ówczesnego życia. Któregoś dnia jeden z rabinów z mojej synagogi wezwał mnie do siebie na rozmowę. Na oko wyglądał na dziewięćdziesięciolatka, ale zachowywał się, jakby wciąż miał nie więcej niż osiemnaście lat. Długa szata ledwo zasłaniała noszone przez niego tenisówki.

Judaizm był dla mnie wtedy bardzo wygodny, głównie przez to, że nie straszył piekłem i nie narzucał konieczności dokonywania wyboru: „Wiara albo wieczne potępienie”, opierając się zamiast tego na miłowaniu Boga i kierowaniu się w życiu odwrotnym aspektem Złotej Zasady, czyli:

Tego, co Tobie nienawistne, nie czyń Twojemu bliźniemu.

Dla osoby o naukowej orientacji, jaką byłem i nadal jestem, była to przyjemna, bezpieczna, niemalże świecka religia – aż do wyżej wspomnianej rozmowy ze starym rabinem.

Zostałem podczas niej niespodziewanie przygnieciony nieznanymi mi wcześniej informacjami na temat judaizmu. Dowiedziałem się, na przykład, że zakończenie Talitu (szala modlitewnego) powinno mieć całą masę nitek w takich, a nie innych kolorach, oraz odpowiednią liczbę węzełków na brzegach. Brzmiało to dla mnie co najmniej dziwnie.

Kolejnym tematem naszej rozmowy był tefilin (filakterie). W przyszłości miałem uczestniczyć w rytuałach odprawianych przez minjan, czyli grupę co najmniej dziesięciu dorosłych mężczyzn. (Dlaczego właśnie dziesięciu, a nie jedenastu albo dziewięciu?). W trakcie minjanów każdy z nas miał nosić tefilin – pudełeczko zawierające cztery ustępy Tory, które musi być przywiązane do ramienia rzemykiem owiniętym siedmiokrotnie wokół przedramienia (dlaczego siedmiokrotnie…?). Rzemyk powinien także oplatać dłoń w taki sposób, by tworzył literę szin. Opaska przewiązana na głowie powinna tworzyć literę dalet, a oplatająca ramię – literę jod. Razem układają się one w słowo „Szaddai”, imię Boga (myślałem, że imię Boga jest czteroliterowe i nie powinno być wymawiane w żadnych okolicznościach). Drugie pudełeczko powinno być przywiązane na czole, niczym róg jednorożca. Rzemień wiąże się z tyłu głowy, a następnie przekłada w ten sposób, by oba jego końce opadały na klatkę piersiową.

Nagle wyznawana przeze mnie religia przestała być dla mnie zrozumiała i logiczna. Przestała dawać mi także poczucie bezpieczeństwa, co sprawiło, że odczułem potrzebę odszukania jej korzeni, tego, co leżało u jej podstaw. Zapoczątkowało to poszukiwania i studia, które zajęły mi ponad dwadzieścia lat i doprowadziły ostatecznie do poznania Kabały i magiji w ujęciu rytualnym. Owocem tych poszukiwań jest niniejsza książka.

Przez te wszystkie lata przeczytałem tysiące książek i przemierzyłem Stany Zjednoczone i Europę Zachodnią. Pisywałem do okultystycznych i newage’owych czasopism, ukończyłem filozofię na UCLA3.

Jestem także certyfikowanym Arcymistrzem Tarota, mistrzem praktyk neurolingwistycznego programowania, mam także honorowy doktorat z metafizyki.

Kurs, który teraz zaczniesz, nie został przeze mnie wymyślony na poczekaniu. Przeprowadzałem go wielokrotnie w południowej Kalifornii wraz z tysiącami uczniów, za każdym razem próbując go usprawniać. Początkowo można było zamówić go pocztą. Trzymane przez Ciebie w rękach wydanie książkowe umożliwiło jednak dotarcie do dużo szerszych rzesz osób zainteresowanych podejmowaną przeze mnie tematyką. Masz więc okazję skorzystania ze szczegółowego opisu całości kursu, którego wcześniej nie mieli moi uczniowie. Ja również dysponuję dziś większą wiedzą i szerszym wachlarzem doświadczeń.

Kilka słów o tym, co obejmuje kurs. Przede wszystkim dotyczy on sztuki magiji lub magiji w ujęciu rytualnym oraz Kabały: filozofii leżącej u podstaw magiji (i w zasadzie wszystkich religii abrahamicznych). Opiera się on przede wszystkim na tradycji Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku, ponieważ to właśnie w jego ramach zlały się różne aspekty zachodniej tradycji misteryjnej. Nie jest to jednak książka poświęcona wyłącznie tej tradycji. Jej poszczególne części zawierają wpływy tradycji Dalekiego Wschodu, wierzeń pogańskich, thelemy Aleistera Crowleya oraz kilku bardziej współczesnych systemów magicznych. Niektóre z zaprezentowanych tematów zawierają wiedzę dotyczącą Tarota i jego historii oraz szeroko pojętych technik dywinacyjnych, Drzewa Życia i jego trzech filarów, czterech kabalistycznych światów, historii Kabały, natorikonu, temury, interpretacji Biblii, tworzenia talizmanów, podróży astralnych, ścieżkowania, uleczania, Klucza Salomona, ale także Mniejszego Rytuału Odpędzenia Pentagramu, Rytuału Odpędzenia Heksagramu, Rytuału Środkowego Filaru, Krążenia Świetlistego Ciała, Rytuału Przywołania Strażników, medytacji, rytuałów magicznych, które możesz tworzyć na szczególne okoliczności, oraz wiele innych technik pomocnych przy pracy nad sobą.

Oczywiście, jest to tematyka zbyt rozległa, by móc zawrzeć ją na kilkuset stronach – na rynku dostępne są w końcu tysiące powiązanych z nią pozycji. Warto zatem podczas lektury pamiętać o dwóch rzeczach:

1 Tzw. Prawie Sturgeona, wedle którego 90% wszystkiego to bzdury. Theodore Sturgeon był pisarzem, który wymyślił ten termin (początkowo posługując się nazwą „Objawienie Sturgeona”), ponieważ nie mógł już znieść ciągłego atakowania książek science fiction przez krytyków literackich w latach 50. Podobno, kiedy ktoś zapytał go, czy zgodzi się z tym, że 90% książek science fiction to bzdury, odpowiedział, że 90% wszystkiego to bzdury. Wspominam o tym prawie, aby zasygnalizować, że większość książek powiela zupełnie bezużyteczne lub mało odkrywcze informacje. Na dodatek, książki o tematyce okultystycznej są często pisane przez ludzi, którzy nigdy nie przeprowadzili nawet najprostszego rytuału. Większość z nich to bzdury. Stworzony przeze mnie kurs łączy w sobie to, co najbardziej wartościowe z tych książek z moim doświadczeniem ponad 25-letniej praktyki.

2 Książka ta nie rości sobie prawa do pełnego omówienia prezentowanych w niej wątków. Jej celem jest wprowadzenie Czytelnika w szeroko rozumiane praktyki okultystyczne tak, by mógł samodzielnie wybrać odpowiadającą mu ścieżkę dalszego rozwoju (pamiętajmy, że „occult” oznacza „tajemny” i ma związek z „wiedzą tajemną”, a nie, jak nadal niektórzy sądzą, ze „złymi mocami”). Ten kurs da Ci jednakże, Czytelniku, poprawną i możliwą do natychmiastowego zastosowania wiedzę dotyczącą magiji w ujęciu rytualnym oraz Kabały. Jest pod tym względem pozycją wyjątkową. Nawet jeśli nie miałeś nigdy styczności z prezentowaną tematyką, postaram się przybliżyć Ci wszystko, czego potrzeba, aby stać się potężnym i odnoszącym sukcesy magiem.

Chciałbym też powiedzieć parę słów o samym Zakonie Złotego Brzasku. Gdy powstawał w latach 80. XIX w. nie było zbyt wielu naprawdę dobrych i wiarygodnych pozycji dotyczących zarówno magiji, jak i Kabały. Większość książek stanowiących dziś źródło wiedzy z tego zakresu zostało napisanych przez członków Złotego Brzasku, osób w jakiś sposób związanych z zakonem oraz ludzi, na których zakon wywarł uświadamiany lub nieuświadamiany przez nich wpływ. Do osób tych zaliczają się MacGregor Mathers, Aleister Crowley, dr F. I. Regardie, A. E. White, H. P. Bławacka, Dion Fortune, P. F. Case, Chic i Sandra Tabatha Cicero, John Michael Greer i wielu innych. Pokaźna część prezentowanego kursu opiera się na treściach zaczerpniętych z pism pozostawionych przez wyżej wymienionych, jednakże esencja tych materiałów zaprezentowana została tu w formie bardzo praktycznego i prostego do zastosowania systemu wiedzy, rozwoju duchowego i magiji.

Wiele rytuałów zaprezentowanych zostanie w formie ćwiczeń, co usprawni Twój duchowy i magiczny rozwój. Muszę jednak zastrzec, że pomimo iż tysiące ludzi w ciągu tylu wieków dochodziło do profesjonalizmu w technikach magicznych, nie mogę zagwarantować, że tak też się stanie w Twoim przypadku. Powodzenie w praktykowaniu magiji uzależnione jest od osobistego wkładu praktykującego. Nie umniejsza to przydatności niniejszego wykładu – dla wielu osób prezentowane tu techniki okazały się kluczem do osiągania sukcesów.

Najlepiej byłoby, gdybyś najpierw przejrzał tę książkę w całości. Nie przejmuj się, jeśli nie wszystko zrozumiesz. Chodzi o to, żeby wypracować ogólny zarys tego, czym będziemy się zajmować. Dopiero wtedy będziemy mogli rozpocząć rzeczywistą pracę. Zacznij czytać tę książkę strona po stronie, poznając po kolei zawarte w niej idee i sprawdzając w praktyce opisane przeze mnie techniki. Warto też dodać, że kurs ten nie uczy tzw. „czarnej magiji”. Nie będziesz zobowiązany robić w jego ramach niczego sprzecznego ze swoją moralnością ani wyznawanymi wartościami etycznymi. Nie będziesz także „wywoływał” żadnych demonów, diabłów ani innych piekielnych istot.

Wiele lat temu niektóre osoby z kręgów pogan, wiccan lub wiedźm często krytykowały magów ceremonialnych, zarzucając im, że nie robią nic poza czytaniem książek i prowadzeniem dyskusji. Twierdziły one, że tak naprawdę „magowie nie uprawiają magiji”. Muszę przyznać, że w wielu przypadkach rzeczywiście tak było. Jeśli jednak zapoznasz się z poniższymi wskazówkami krok po kroku, możesz stać się tą rzadko spotykaną i wyjątkową osobą, która praktykuje magiję w ujęciu rytualnym.

– Donald Michael Kraig

2 Uroczystość żydowska wprowadzająca chłopca pełnoletność świetle prawa religijnego (przyp. red.).

3 Uniwersytet Kalifornijski, kampus Los Angeles (przyp. red.).

Magija współczesna. Dwanaście lekcji wysokiej sztuki magicznej

Подняться наверх