Читать книгу Zaginiona wyspa - Douglas Preston - Страница 6
1
ОглавлениеSala konferencyjna w siedzibie Effective Engineering Solutions – Efektywnych Rozwiązań Inżynieryjnych – opustoszała. Wszyscy wyszli, pozostawiając Gideona Crew sam na sam z Elim Glinnem i Manuelem Garzą w spartańsko urządzonym pomieszczeniu wysoko ponad ulicami Manhattanu.
Glinn uschniętą ręką wskazał Gideonowi fotel przy stole konferencyjnym.
– Usiądź, proszę.
Gideon wykonał polecenie. Wyczuł, że to spotkanie, które zaczęło się od świętowania udanego zakończenia kolejnej misji dla EES-u, jakiej się podjął, przerodziło się w coś innego.
– Sporo przeszedłeś – zaczął Glinn. – Wyczerpało cię to nie tylko fizycznie, lecz także emocjonalnie. Jesteś pewien, że chcesz wykonać następne zadanie?
– Jestem pewien – odrzekł Gideon.
Glinn przyglądał mu się z uwagą, długo świdrując go badawczo wzrokiem. Wreszcie pokiwał głową.
– Doskonale. Miło mi usłyszeć, że nadal będziesz z nami współpracował jako nasz… – Przerwał, szukając odpowiedniego słowa. – …Nasz specjalny wysłannik. Zarezerwujemy dla ciebie apartament w hotelu za rogiem, więc będziesz miał gdzie się zatrzymać, dopóki nie znajdziemy ci mieszkania. Wiem, jak bardzo nie lubisz opuszczać ukochanego Santa Fe, ale akurat teraz w Nowym Jorku dzieje się wiele naprawdę ciekawych rzeczy. Na przykład w Bibliotece Morgana trwa specjalna wystawa z publiczną prezentacją Księgi z Kells, która została wypożyczona przez rząd Irlandii. Oczywiście słyszałeś o Księdze z Kells?
– Dość mgliście.
– To najwspanialszy zachowany do naszych czasów iluminowany manuskrypt, uważany za największy skarb narodowy Irlandii.
Gideon nic nie powiedział.
Glinn spojrzał na zegarek.
– Czy zechciałbyś wybrać się ze mną, aby go obejrzeć? Jestem prawdziwym pasjonatem iluminowanych manuskryptów. Każdego dnia na wystawie prezentowana będzie inna strona księgi. To bardzo ekscytujące.
Gideon zawahał się.
– Iluminowane manuskrypty jakoś mnie nie pociągają.
– Cóż, mam jednak nadzieję, że zechcesz dotrzymać mi towarzystwa – odparł Glinn. – Księga z Kells z pewnością cię zachwyci. Wcześniej tylko raz opuściła terytorium Irlandii, a teraz wypożyczono ją na wystawę w Bibliotece Morgana zaledwie na tydzień. Szkoda byłoby przegapić taką okazję. Jeżeli zaraz wyruszymy, zdążymy na ostatnią godzinę dzisiejszej prezentacji.
– Może moglibyśmy wybrać się tam w poniedziałek?
– I miałaby nas ominąć – na zawsze – możliwość zobaczenia strony, która jest dziś prezentowana? Nic z tego. Musimy niezwłocznie ruszać w drogę.
Gideon parsknął śmiechem, rozbawiony zapałem i żarliwością Glinna. Zainteresowania tego człowieka były niezwykłe.
– Szczerze mówiąc, ta cholerna Księga z Kells ani trochę mnie nie obchodzi.
– A! I to się właśnie zmieni.
Na dźwięk szczególnego tonu, jaki pojawił się w głosie Glinna, Gideon mimo woli spoważniał.
– Niby czemu?
– Ponieważ w ramach następnego zadania będziesz musiał ją ukraść.