Читать книгу Detoks ciała i umysłu - Ewa Trojanowska - Страница 7
Gastroskopia
ОглавлениеI ponura diagnoza, że mam REFLUKS, czyli przepuklinę przełykowo-żołądkową, której objawy są powszechnie znane jako zgaga. Kwas żołądkowy kieruje się w górę, w stronę przełyku, powodując podrażnienie bądź uszkodzenie jego delikatnych tkanek. Dowiedziałam się też, że wyleczyć tego się nie da. A w najgorszym wypadku czekają mnie dziury w przełyku, rak i śmierć w bólach. „Tak jest i koniec” – jednym machnięciem ręki skwitował przemęczony lekarz, który sam wyglądał, jakby mu coś dolegało. Po czym patrząc tak, jakbym stała gdzieś w oddali za szklaną szybą, szybko wręczył mi stertę recept na specyfik, który nie leczy, ale pomaga… Nie dodał, że na chwilę. Śpieszył się pewnie do następnego nieszczęśnika, któremu musiał zaaplikować rurę.
„Wbrew powszechnej opinii choroba refluksowa przełyku nie następuje wskutek nadmiernej produkcji kwasu chlorowodorowego w żołądku, ale z powodu ponownego wpłukiwania do niego pochodzących z jelit zbędnych produktów przemiany materii, substancji toksycznych i żółci. W wielu przypadkach zgaga pojawia się wtedy, kiedy żołądek wytwarza zbyt małe ilości kwasu chlorowodorowego, co prowadzi z kolei do pozostawania pokarmów w tym organie zbyt długo, a w konsekwencji do fermentacji” – to jednym kliknięciem można znaleźć w internecie.
Zażywanie środków zobojętniających kwas, które lekarz mi przepisał, może jeszcze bardziej osłabić procesy trawienne i spowodować poważne uszkodzenie żołądka oraz reszty przewodu żołądkowo-jelitowego – ale tego lekarz mi nie powiedział, wyczytałam to w książce Andreasa Moritza Przełomowa medycyna XXI wieku. Co właściwie miał powiedzieć? Skoro, być może, w natłoku zajęć zapomniał albo nie wiedział, że najważniejsze jest źródło problemu, a nie tłumienie objawów. Czasami mam wrażenie, że lekarze sami są ofiarami boga, którego wyznają. Miotając się pomiędzy pacjentami, zdają się tylko na przemysł farmaceutyczny, który oferuje – zgodnie z naszą logiką i oczekiwaniami – tabletkę na wszystko. I po sprawie. „Powrót do zdrowia w 5 minut!”. Jasne!
A może wynika to z tego, że ludzie nie chcą zmieniać ani siebie, ani swoich złych nawyków, także żywieniowych? I oni, lekarze, spełniają ich oczekiwania. Teraz już wiem, że objaw choroby jest na ogół efektem zewnętrznym, dlatego powinniśmy mieć uważny wgląd w nasze wnętrze. Leki, witaminy, suplementy, antybiotyki pochłaniane w przerażających ilościach – niewiele zdziałają, jeśli nie zaczniemy postępować według nowych wzorców myślenia. Wyczyść swój umysł i ciało. Żyj w zgodzie z naturą i sobą – tak to mniej więcej brzmi.