Читать книгу Gołda Tencer. Jidisze Mame - Gołda Tencer - Страница 3
Spis treści
ОглавлениеRozdział 1
Kiedy zamykam oczy, przenoszę się na Próchnika 28. Znów jestem małą Genią Tencer…
Rozdział 2
Im byłam starsza, tym bardziej się zastanawiałam, dlaczego tak mało wiem o swoich rodzicach
Rozdział 3
Moja żydowskość mieściła się między ulicą Próchnika, Wschodnią i Zachodnią
Rozdział 4
Mama gotowała zawsze jak dla pułku wojska. Jakby gdzieś w głębi jej duszy czaił się strach przed głodem
Rozdział 5
Szkoła to była rodzina, dom, całe życie. Szkoła to było wszystko
Rozdział 6
Moją Łódź zawsze widzę czarno-białą
Rozdział 7
Na maturze dostałam w prezencie książkę z dedykacją: „Przyszłej Idzie Kamińskiej”
Rozdział 8
Antysemityzm nas dogonił
Historia Janusza (Jankiela) Tencera
Historia Reni (Rivki) Slomki-Ostaszewski
Historia Hanki (Chany) Blumsztajn
Historia Jurka (Josefa) Wajnbloma
Historia Marii Biny Waserman-Szumanski
Historia Nehemii (Henryka) Nisenbauma
Historia Reginy Gerszonowicz
Historia Simona (Szymona) Kozieła
Historia Michała Potoka
Historia Elki Perelsztajn (z domu Sztal)
Rozdział 9
Graliśmy przy prawie pustej widowni. Łzy ciekły mi po policzkach
Rozdział 10
Symche–Szymon był synem Polaka i Żydówki. Po żydowsku symche znaczy „radość”
Rozdział 11
Szymon i Teatr Żydowski stali się moim życiem, nierozerwalną całością
Rozdział 12
Białe sale szpitalne, biała pościel, biała twarz taty… Nie pamiętam naszej ostatniej rozmowy
Rozdział 13
Krótko po tym, jak przenieśliśmy się na plac Grzybowski, nasz teatr stał się miejscem kultowym
Rozdział 14
Zawsze powtarzaliśmy z Szymonem, że Dawid to nasz największy wspólny życiowy sukces
Historia Dawida Szurmieja
Rozdział 15
Życie z Szymonem było kolorowe. Ale „kolorowe” wcale nie oznacza „łatwe”
Rozdział 16
Dybuk szedł za mną przez całe życie. Stał się zapisem mojego dojrzewania jako aktorki i jako kobiety
Rozdział 17
Co jeszcze można zrobić, by ocalić pamięć o polskich Żydach?
Rozdział 18
Żydów miało nie być i tych zdjęć też miało nie być
Rozdział 19
Jakbyśmy się nigdy nie rozstali
Rozdział 20
Ja wszystko zbieram. Zbieram przez całe życie. Jakby przedmioty były dowodem na istnienie
Rozdział 21
Mama odchodziła. Każdego dnia było jej jakby mniej, jakby znikała
Rozdział 22
Wiedzieliśmy, że może to być ostatnie spotkanie z Szymonem. Myślę, że on też to wiedział
Rozdział 23
Chcę przewietrzyć teatr, ale bez przeciągu
Rozdział 24
Nasze dni w Teatrze Żydowskim na placu Grzybowskim były policzone. I tej okrutnej machiny nie mogliśmy już zatrzymać
Epilog
Wszystkie rozdziały dostępne są w pełnej wersji książki