Читать книгу Treny - Jan Kochanowski - Страница 5
THREN V
ОглавлениеIako oliwká máła pod wysokim sádem
Idźie z źiemie ku górze máćierzyńskim szládem,
Ieszcze áni gáłązek, áni listkow rodząc,
Sáma tylko dopiero szczupłym prątkiem wschodząc:
Te iesli ostré ćiérnié, lub rodné pokrzywy
Uprzątáiąc, Sádownik podćiął ukwápliwy,
Mdleie záraz: á zbywszy śiły przyrodzonéy,
Upada przed nogámi mátki ulubionéy.
Tákći sye méy namilszéy Orszuli dostáło:
Przed oczymá rodźiców swoich rostąc, máło
Od żiemie sye co wzniózwszy, duchem záraźliwym
Srogiéy śmierći otchnioná, rodźicom troskliwym
Unóg martwa upádłá. O zła Persephono,
Mogłáżeś ták wielu łzam dáć upłynąć płono?